reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁 We wrześniu dwie kreseczki ⏸, wysikają wszystkie wątkowe laseczki! 🍂

Mam pytanie do dziewczyn, które biorą Inozytol i którym on wyregulował cykl.
Go trzeba tak brać dozgonnie czy po jakimś czasie można odstawić?
Biorę od maja, okres wywołuje luteiną, której mam serdecznie dość i jestem ciekawa, czy już mi się wyregulowało 🤔 tylko się trochę cykam to sprawdzić 🙃
 
reklama
Mi pierwsze co powiedzieli w szpitalu, że stymulacja zwiększa ryzyko CP. No i mam, przy pierwszej 🤣💁🤦
Wiesz, można też mieć CP bez stymulacji jak ja 😁😁

Co do diagnozy, jeśli będziesz mieć wybór to tak jak tu dziewczyny wspominały, albo wycięcie całego jajowodu albo MTX. Dla mnie wycięcie CP i sklejenie jajowodu nie byłoby opcją. Z resztą nawet nikt mi tego nie proponował bo taki jajowód na 90 % już się do niczego nie nada.

Ja mając tę wiedzę którą mam dziś (czyli że jeden z moich jajowodów napewno jest sprawny i drożny) chyba zdecydowałabym się na laparo i wycięcie. Ale wtedy nie miałam tej pewności i bałam się że poniekąd sama siebie wykastruje decydując się na zabieg. Dla mnie MTX był bezpiecznejszą opcją. Ja dostalam 1 dawkę, szybko zareagowałam, nie spedzilam ani jednej nocy w szpitalu (nie mieszkam w PL) po 4 dniach beta spadła o ponad 60% co było super wynikiem a po ok tygodniu od zastrzyku już miałam krwawienie. Po 2.5 tyg beta była poniżej 5.
Dostałam zwolnienie, zakaz uprawiania sportów, zakaz alko (na ok miesiac), unikanie słońca i tyle. Nie miałam skutków ubocznych jak np @olka11135, szybko moje wyniki wróciły do normy, w zasadzie po 2-3 miejscach moja endo i hematolog były zadowolone, wiec ja nie wspominam źle. Poza przerwą w staraniach 😵‍💫😵‍💫😵‍💫 to było najgorsze 🤷🏽‍♀️

W zasadzie każda z tych decyzji ma swoje plusy i minusy i nie ma tu złego wyboru. Przemyśl, poczytaj i zadecyduj tak, jak Ty uważasz.
I dawaj znać!
 
Wiesz, można też mieć CP bez stymulacji jak ja 😁😁

Co do diagnozy, jeśli będziesz mieć wybór to tak jak tu dziewczyny wspominały, albo wycięcie całego jajowodu albo MTX. Dla mnie wycięcie CP i sklejenie jajowodu nie byłoby opcją. Z resztą nawet nikt mi tego nie proponował bo taki jajowód na 90 % już się do niczego nie nada.

Ja mając tę wiedzę którą mam dziś (czyli że jeden z moich jajowodów napewno jest sprawny i drożny) chyba zdecydowałabym się na laparo i wycięcie. Ale wtedy nie miałam tej pewności i bałam się że poniekąd sama siebie wykastruje decydując się na zabieg. Dla mnie MTX był bezpiecznejszą opcją. Ja dostalam 1 dawkę, szybko zareagowałam, nie spedzilam ani jednej nocy w szpitalu (nie mieszkam w PL) po 4 dniach beta spadła o ponad 60% co było super wynikiem a po ok tygodniu od zastrzyku już miałam krwawienie. Po 2.5 tyg beta była poniżej 5.
Dostałam zwolnienie, zakaz uprawiania sportów, zakaz alko (na ok miesiac), unikanie słońca i tyle. Nie miałam skutków ubocznych jak np @olka11135, szybko moje wyniki wróciły do normy, w zasadzie po 2-3 miejscach moja endo i hematolog były zadowolone, wiec ja nie wspominam źle. Poza przerwą w staraniach 😵‍💫😵‍💫😵‍💫 to było najgorsze 🤷🏽‍♀️

W zasadzie każda z tych decyzji ma swoje plusy i minusy i nie ma tu złego wyboru. Przemyśl, poczytaj i zadecyduj tak, jak Ty uważasz.
I dawaj znać!
Ja się decyduje na laparoskopię. A to czy wytną czy nie to już jest ich decyzja, i nawet jak ja im wydam polecenie wycięcia to myślę, że nie podejmą decyzji na podstawie moich życzeń. Czy będę miała jajowód czy nie.. najważniejsze, że będę żyć! ✌️
 
Ja się decyduje na laparoskopię. A to czy wytną czy nie to już jest ich decyzja, i nawet jak ja im wydam polecenie wycięcia to myślę, że nie podejmą decyzji na podstawie moich życzeń. Czy będę miała jajowód czy nie.. najważniejsze, że będę żyć! ✌️
Wiesz co pogadaj z lekarzem który będzie robił zabieg. Teraz większość postępowych lekarzy jest za usuwaniem całego bo to od razu usunięcie przyczyny.
Któraś tu dziewczyna się skarżyła (nie pamiętam ktora) że po usunięciu CP z zachowaniem jajowodu była u nowego lekarza który zaproponował jej wycięcie całkowite (już jakiś czas po CP) I że jak on mógł. A to wcale nie jest głupi pomysł. Sama się zastanawiam czy jeśli dotrwam 🤞 do porodu to później nie wyciąć lewego zapobiegawczo. Bo niestety ryzyko kolejnej CP wzrasta o 15%
 
Wiesz co pogadaj z lekarzem który będzie robił zabieg. Teraz większość postępowych lekarzy jest za usuwaniem całego bo to od razu usunięcie przyczyny.
Któraś tu dziewczyna się skarżyła (nie pamiętam ktora) że po usunięciu CP z zachowaniem jajowodu była u nowego lekarza który zaproponował jej wycięcie całkowite (już jakiś czas po CP) I że jak on mógł. A to wcale nie jest głupi pomysł. Sama się zastanawiam czy jeśli dotrwam 🤞 do porodu to później nie wyciąć lewego zapobiegawczo. Bo niestety ryzyko kolejnej CP wzrasta o 15%
w pełni popieram. Mnie podczas pierwszej laparo nikt nie pytał czy wyciąć jajowod, czy nie. Każdy gin u którego byłam twierdził jednogłośnie, ze nierozsądnym było pozostawić taki naruszony jajowod. Podczas drugiej cp doktorzy ze mną rozmawiali, czy jak się uda usunąć ciąże, a będzie szansa na zachowanie jajowodu, to czy chciałabym aby pozostał. Znając już wiec opinie ginow u których byłam, od razu powiedziałam „usunąć”. Jak się później okazało, nawet jakbym na kolanach błagała o pozostawienie, to w moim przypadku nie było już tej możliwości.
I tak oto zostałam z jednym, a do tego zacerownym jajowodem 🤷‍♀️ iii do tego na 30 lat przyszło mi się zabezpieczać 🤦‍♀️ Bo każda kolejna naturalna ciąża może się skończyć ponownie cp 🤦‍♀️
 
@Myszka2610 nie będę już cytować tylko oznaczę.

Ogólnie nie masz za co przepraszać bo metotreksat używa się też w leczeniu innych schorzeń i wtedy bierze się go faktycznie w tabletkach. W CP trzeba działać szybko stąd zwykle jest podawany domięśniowo w postaci zastrzyków. Ja miałam podane aż dwie dawki bo lekarze uznali, że im się spadek po 1 dawce nie podoba (oczekiwali 30%). Niemniej jednak akurat dawka nie ma takiego znaczenia, bez względu na nią zaleca się 6 miesięcy przerwy w staraniach. Niby opracowania mówią, że już po 3 miesiącach ciąże były okej ale ja np. bałam się ryzykować. Zaczęłam się starać po ok 5.5 miesiącach bo szkoda mi było cyklu, ale i tak nic nie wyszło, więc jestem już w bezpiecznym etapie. U mnie taki pierwszy z brzegu lekarz z dobrymi opiniami na znany lekarzu nie zalecał nic. W sensie, żadnej drożności czy coś. Przypadek, minęło 6 miesięcy to proszę się starać

Moim zdaniem lekarzom wygodniej było mi podać MTX bo operacja jest jednak kosztowna, trzeba zorganizować sale, włożyć mnie w grafik po między pilne cesarskie cięcia i te planowane (ja byłam w typowo położniczym szpitalu). Niby spędziłam w szpitalu 8 dni, te dwie dawki leku trzeba było dla mnie zamówić, ale wydaje mi się że to i tak był mniejszy problem i koszty niż laparo.

Oczywiście lekarze też mnie przekonywali, że dla mnie to lepiej bo zachowałam jajowód, nie miałam operacji itd. ale ja się z perspektywy czasu z tym nie zgadzam bo dla mnie ten jajowód jest uszkodzony. Wedle tego co się naczytałam rzęski w miejscu po CP są już uszkodzone i mam 15% więcej szans na kolejną CP. Owszem miałam drożność ale ona nie stwierdzi czy rzęski są uszkodzone i jak mocno. Chyba tylko laparo diagnostyczna mogła by to potwierdzić i też nie jestem pewna co do tego. Po laparo mogłabym też wrócić do starań po 3 miesiącach więc sporo szybciej

Do dzisiaj w trakcie cykli mam bóle z tego lewego jajnika. Są totalnie takie jak przy CP, każdy dzień to jest dla mnie lęk czy coś się tam znowu nie dzieje. Gdybym go nie miała spałabym spokojniej
 
@Myszka2610 nie będę już cytować tylko oznaczę.

Ogólnie nie masz za co przepraszać bo metotreksat używa się też w leczeniu innych schorzeń i wtedy bierze się go faktycznie w tabletkach. W CP trzeba działać szybko stąd zwykle jest podawany domięśniowo w postaci zastrzyków. Ja miałam podane aż dwie dawki bo lekarze uznali, że im się spadek po 1 dawce nie podoba (oczekiwali 30%). Niemniej jednak akurat dawka nie ma takiego znaczenia, bez względu na nią zaleca się 6 miesięcy przerwy w staraniach. Niby opracowania mówią, że już po 3 miesiącach ciąże były okej ale ja np. bałam się ryzykować. Zaczęłam się starać po ok 5.5 miesiącach bo szkoda mi było cyklu, ale i tak nic nie wyszło, więc jestem już w bezpiecznym etapie. U mnie taki pierwszy z brzegu lekarz z dobrymi opiniami na znany lekarzu nie zalecał nic. W sensie, żadnej drożności czy coś. Przypadek, minęło 6 miesięcy to proszę się starać

Moim zdaniem lekarzom wygodniej było mi podać MTX bo operacja jest jednak kosztowna, trzeba zorganizować sale, włożyć mnie w grafik po między pilne cesarskie cięcia i te planowane (ja byłam w typowo położniczym szpitalu). Niby spędziłam w szpitalu 8 dni, te dwie dawki leku trzeba było dla mnie zamówić, ale wydaje mi się że to i tak był mniejszy problem i koszty niż laparo.

Oczywiście lekarze też mnie przekonywali, że dla mnie to lepiej bo zachowałam jajowód, nie miałam operacji itd. ale ja się z perspektywy czasu z tym nie zgadzam bo dla mnie ten jajowód jest uszkodzony. Wedle tego co się naczytałam rzęski w miejscu po CP są już uszkodzone i mam 15% więcej szans na kolejną CP. Owszem miałam drożność ale ona nie stwierdzi czy rzęski są uszkodzone i jak mocno. Chyba tylko laparo diagnostyczna mogła by to potwierdzić i też nie jestem pewna co do tego. Po laparo mogłabym też wrócić do starań po 3 miesiącach więc sporo szybciej

Do dzisiaj w trakcie cykli mam bóle z tego lewego jajnika. Są totalnie takie jak przy CP, każdy dzień to jest dla mnie lęk czy coś się tam znowu nie dzieje. Gdybym go nie miała spałabym spokojniej

Właśnie ja chciałam się " doszkolić" bo nigdy nie brałam pod uwagę możliwości cp i jestem zielona w tym temacie, a wolę w razie czego wiedzieć co i jak. I dlatego zadaje takie głupie pytania.
 
reklama
Halo, halo!
Wpadłam się przywitać i trzymam kciuki za wszystkie testujące we wrzesniu. Mam nadzieję, że mogę z wami posiedzieć mimo ze aktualnie jestem w trybie pauzującym, bo w czerwcu urodziłam dzieciątko, ale chcemy jeszcze w tym roku z mezem postarać się o rodzeństwo dla malutkiego. 🤭
@Zazuu miło Cię widzieć spowrotem ❤
 
Do góry