- Dołączył(a)
- 18 Sierpień 2022
- Postów
- 8 937
Mój lekarz, jak do niego zadzwoniłam z info o pozytywnych 6 testach, bo tyle łącznie zrobiłam, to powiedział, że na żadną betę nie mam iść, tylko do niego za dwa dni i zobaczymy.Hehe a ja bez bety bym się bała pójść do lekarza. Że test okaże się wadliwy i lekarz w macicy nic nie znajdzie
Było wszystko dobrze- najpierw pęcherzyk w macicy (uff), potem serduszko zaczęło bić jak szalone (No super), a potem zonk.
Żadnych plamień, krwawień, bólów, itp.
Po prostu poszłam w 10 tc na rytnową kontrolę i wyszłam ze skierowaniem z powodu poronienia zatrzymanego.
Nie pytaj, jak potem wyglądał cały mój miesiąc, a potem się otrzepałam, wróciłam do pracy, dałam sobie sama z liścia i zaczęłam żyć.