reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek kulinarny - nasze przepisy

NALEŚNIKI Z KURCZAKIEM I FASOLĄ NA PIKANTNIE

Normalnie sa pycha :tak::-) Co prawda zrobilam bez pieczarek bo zapomnialam kupic :zawstydzona/y: ale i tak wyszly super :-D Najbardziej balam sie ze bedzie za malo (farszu starczylo mi na 10 sztuk) ale okazaly sie tak syte ze 2 nie moglam wcisnac i reszta uraczylam psiaka ktory tez wydawal sie zadowolony :-D
W sobote sprobuje te kotlety zrobic, pewnie beda rownie pyszne jak nalesniki :tak:
 
reklama
a ja dziś zrobię te naleśniki tak poczytała i mi się zachciał a że nie wygladają na pracochłonne mam nadzieję ze szybko sie uwinę ;-)
 
Dziewczyny mam mega jazdę na brzoskwinie!
Próbowałam te z puszki, ale to nie to... one są dobre tylko w serniku.
Małż gdzieś dorwał "świeże" ale daleko im w smaku do takich letnich, pysznych i soczystych. Jak widzę reklamy soków w tv gdzie pokazują takie soczyste, piękne brzoskwinki to mam ochotę lizać kineskop hehe
 
ja mam zachciewajkę na prawdziwe warzywa - rzodkiewkę, sałatę itd. a jak wchodzę do sklepu to mam odruch wymiotny już na sam widok tego chemicznego badziewia, a w sumie jeszcze w grudniu to jadłam i było spoko
niech ta wiosna już przyjdzie...:blink::blink::blink:
 
Ja tam nie narzekam. Sałatę jem dosłownie przez cały rok, choć zimą za główkę dawałam po 8-9 zł! :szok::crazy::szok:
Pomidory smakują mi najbardziej teraz... i nie potrafię tego logicznie wytłumaczyć. :zawstydzona/y::tak: Poza tym ja się żywię w dużej mirze kiełkami różnego rodzaju....:-) A co same witaminki. :-) Ale zaczyna mi brakować młodych ziemniaczków i dobrej rzodkiewki.:-(
 
ja jestem rozpuszczona żywieniowo - mieszkamy tuż pod szczecinem, moi rodzice i dziadkowie mają domy obok siebie i duuże podwórko z ogródkami i sadem - więc od późnej wiosny do wczesnej jesieni jemy to co wyrośnie w ogródku, a różnica jest drastyczna
poza tym tata na emeryturze zajął się hodowlą drobiu - więc jajka też mamy własne i powiem że mam problem, bo kupowane ledwo mi przechodzą przez gardło [np. u teściów]
dobrze że nauczyłam się pić mleko z kartonu ;-) bo jeszcze z 10 lat temu dziadkowie mieli krowy i też nie było opcji mleko z butelki
 
reklama
No pomidorki zawsze najlepsze jak ich jeszcze malo. A te teraz mi nie smakują tzn smakuja jak woda.... Chyba że czasem trafię na te malutkie które nawet pachną pomidorkiem:-)
 
Do góry