Najprawdopodobniej kazik miałby być pod narkozą, no i po zabiegu obowiązkowo trzeba odciągać napletek, bo może dojść do zabliznowacenia.
A Kazik to mały histeryk, nie daje sobie tknąć swojego siusiaka nikomu, a co dopiero , jak będzie tam miał ranę i będzie go boleć.
Załuję ,że obowiązujący trend każe czekać ze stulejką, aż dziecko skończy 3 latka(że niby sama się cofnie).Trzeba było słuchać rodziców(lekarzy), a nie obcych.Teraz mam za swoje.
Pewnie i tak zrobię wreszcie zabieg w moim rodzinnym mieście, dziadek znieczuli wnuczka i po krzyku:-)
A Kazik to mały histeryk, nie daje sobie tknąć swojego siusiaka nikomu, a co dopiero , jak będzie tam miał ranę i będzie go boleć.
Załuję ,że obowiązujący trend każe czekać ze stulejką, aż dziecko skończy 3 latka(że niby sama się cofnie).Trzeba było słuchać rodziców(lekarzy), a nie obcych.Teraz mam za swoje.
Pewnie i tak zrobię wreszcie zabieg w moim rodzinnym mieście, dziadek znieczuli wnuczka i po krzyku:-)