reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek główny

Witam Was:)
Dzisiaj bylismy u lekarza na kontroli i jest ok Bartus osłuchowo czysty nic nie słychac ale antybiotyk dokonczyc trzeba.
Pozdrawiam i obiecuje ze bede sie czesciej udzielała,bo jeszcze Nas zapomnicie:)
Dzieciaczkom i Wam zdrówka zycze!!!
 
reklama
Edytko też sie ciesze że z końcem stycznia egzaminy sie skończą.... potem maj czerwiec beda nas meczyc :):)
Madziu fajnie że jest lepiej :):)
Mnie dziś wena na pieczenie wzieła i zrobiłam chłopakom ciasto czekoladowe :) Czuje sie lepiej gardło już tak mocno nie daje w kość po wypiciu hektolitrów herbaty z cytryną nawet zaczełam mówić haha
Tygrynko co u Ciebie??
Monia jak zdrówko??
 
Witam dziewczynki i bardzo dziękuję wam za kciuki, pamięć i troskę.
Przepraszam że tyle czasu się nie odzywałam tutaj. Fakt że na grudniówkach pisałam, ale to z powodu tego że tam się bardzo wspieramy i jak miałam chwilkę to tam skrobnęłam.
Poród miałam dość ciężki. Skurcze zaczęły się 12-go grudnia ok. 17-ej. do szpitala pojechaliśmy ok. 23-ej, bo musieliśmy najpierw uspać Majkę, o 00.15 weszłam na IP. Na ktg skurczy brak, mimo że były dość mocne i już bolesne, bo na korytarzu nie mogłam wysiedzieć. Rozwarcie na 2 palce i dziecko b. wysoko. Pow. że nie wracam do domu bo muszę już urodzić. Przyjęli mnie na porodówkę i tam leżałam pod ktg. Skurcze miałam ale ktg słabo pokazywało. Nad ranem akcja ucichła a w tym czasie na świat przyszło 4 dzieci. Byłam już dość wymęczona i załamana. ok. 9.00 mąż stwierdził że wraca do domu a ja czekałam na lekarza żeby podjął decyzję co dalej zemną. Byliśmy pewni że cofną mnie na patologię. Przed 10.00 przyszłą p. dr. i pyta czy chcę dziś urodzić, ja że tak, to czy wyrazam zgodę na oxy, musiałam wyrazić jak chciałam urodzić. No i się zaczęło. Dzwonię do m. że dają mi oxy a on do mnie że stoi w takim korku że daleko nie ujechał i zaraz do mnie zawróci. Skurcze coraz mocniejsze, o 13.00 przebili mi wody i wtedy się zaczęła jazda na maxa. Nie wyrabiałam z bólu. Spędzili mnie z łóżka żeby ćwiczyć bo rozwarcie na 4cm, a dziecko wysoko. I tak do ok. 14.30 zaczęłam czuć delikatne parte, które z każdym skurczem się nasilały. ok 15.15 mówię że mam b. silne parte, no to położna pow. że mnie zbada. Podeszła a tam widać główkę i tylko pow. dopchaj, dopchaj. I tak zaczął się poród na jeszcze nie przygotowanym łóżku.Pani dr. zajęła się porodem a położne rozkłądaniem łóżka. Potem jeszcze tylko 3 kaszlnęłam, kilka razy poparłam i maleństwo ze mną. Najgorsze jednak się nie skończyło. Okazało się że dostałam krwotoku. Pani dr. wystraszona, ja jeszcze bardziej. Podali oxy i jakieś czopki. Pobyt na porodówce się przedłużył. I czekanie na decyzję czy idę na stół czy nie. Jednak udało się jakoś zapobiec zabiegowi. Straciłam b. dużo krwi. W tej chwili walczę z anemią, ale mam nadzieję żę wszystko się dobrze skończy.
 
Agapa dobrze, ze juz jestescie w domku. Teraz wszystko pojdzie z gorki:tak: Bedzie dobrze. Zinwestuj w pylek kwiatowy jest wysmienity na anemie juz lyzka pozwoli Ci sie uwolnic z anemii - wiem co mowie. Buziaki
Pati aaa ja znow walcze z migrena...
madzia nikt Cie niezapomnmi:tak:
 
Ostatnia edycja:
Madzia kochaniutka my tu o Was napewno nie zapomnimy ;-)no ale nie zaszkodzi jak bedziesz bywac czesciej :-)

Pati sliczny avatarek,fajna babeczka z Ciebie :tak:


Agapko bardzo mi przykro ze musialas przez to przejsc a na anemie najlepsze sa buraczki a wiem co pisze bo sama mialam krwotok przy porodzie i dzieki buraczkom szybko doszlam do siebie ;-)
 
Agatko no ciężko miałaś..... teraz tylko zwalczyć anemię i bedzie ok :):):)
Monia współczuje migreny :(:(
Edytko dziekuję :):):):)
Wczoraj ubieraliśmy choinkę.... Kuba okazał sie tak nia zainteresowany że chciał ją zaciagnąć do siebie do łózka a że nie mógł całej wziąć to bombki zwinął :-D
 
Edytko co sie stało?? Dlaczego nie bedziesz miała scanu????


Pati nie mialam scanu bo pani ktora go wyonuje rozchorowala sie i teraz jeszcze nie wiadomo na kiedy dostane nowy termin,a bardzo prawdopodobne ze dopiero po Nowym Roku i troszke mi smutno bo w niedlugim czasie chcialam zaczac staranka o maluszka a w tym wypadku musze jeszcze poczekac :zawstydzona/y:
 
reklama
Agapko będzie dobrze. Jeśli nie masz leków na anemie idź do lekarza koniecznie. Musi Ci dać preparat zelaza i witaminowy do tego. A do tego dieta też działa- buraczki, mięsko, do tego jedzone z warzywami najlepiej surowymi. Ja miałam anemie lekką po Kini i mi dał mój gin żelazo w płynie a do tego kazał zażywać folik i multiwitaminę dla karmiących. 4 miesiące trwało zanim mi sie wyniki krwi poprawiły.
Będzie super :) masz przy sobie maluszka :)) na pewno jest cudny :))

A mój Kubuś już skończył 3 miesiące i 2 tygodnie :) wow ale leci. Kochany jest. rośnie jak na drożdzach. Juz mierzy prawie 70 cm i waży troszkę ponad 7 kg. Kochany jest.
Z Kinią mamy troszkę problem bo zaczęła nam kuleć jakiś tydzień temu i od tego czasu latamy po lekarzach. Wyszło w USG trochę płynu w stawie biodrowym. Bez cech zapalnych w morfologii. na razie dajemy ibum i po nowym roku na kolejne usg. Mam nadzieje ze będzie dobrze.
Edytko szkoda ze nie zrobią badania :(. Mozna sie wnerwić szczególnie jak sie człek nastawi. No to będę czekać na info - będę po raz kolejny mamą ;)
Ale mam dziś luzik- Kubuś śpi, Kinia sie bawi klockami a ja leniu****ę :)) ale zaraz zabieram sie za pieczenie bułeczek na slodko. Pycha. A jutro robie zakupy świąteczne bo w piątek wieczorem jedziemy do mojej mamy na swięta.

ps- fajnie ze forum żyje. Na wrześniówkach 2011 zdechło już dawno
 
Do góry