reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Witajcie:-)
Mam chwilkę
Michałek już zdrowy-to trzydniówka raczej była,albo uczulenie po "Baktrimie"-już sama nie wiem,ale odstawiłam baktrim i minęła wysypka i chrypka-bo chrypkę jeszcze miał.
Na różyczkę nie zdążyłam go zaszczepić,bo jak nie katar,to gorączka i ciągle coś i tak przesuwane jest od miesiąca szczepienie ciągle
Meganne-fajnie,że znów jesteś:-)-co tam u Ciebie coś nie tak?-bo piszesz,że gdyby Ci się układało lepiej to też byś się znów postarała o dzidzię?
Agapa-grudnióweczko nasza-jak się czujesz?:-)
Ja mam gości z Wałbrzycha,pełna chata :-)-Michałowi się to nie podoba zabardzo i jest marudny.Ja ciągle na wyjazdach,bo sprawy różne załatwiam-przygotowania do komunii,ale od jutra zacznie się najwięcej.
Dziś świętuję sobie jeszcze i czekam właśnie aż się Miś obudzi i pójdziemy na spacer do rodziny.
Miłego popołudnia:-)
 
reklama
dziewczyny nawet nie wiecie jak się za Wami stęskniłam:D
Anne kochanie wiesz troszkę od śmierci mojego ojca jakoś się pozbierac nie mogę, z robotą nie wyszło, mieszkania nie mam, mieszkam pokotem u matki, z Tomkiem różnie się układa, czasem mam wrażenie że się jakaś aspołeczna zrobiłam wiesz......

my byliśmy dziś u lekarza z tą biegunką i okazało się że misiek ma zapalenie uszu, i u niego wiodącym objawem była właśnie biegunka...... ja w szoku byłam. Dostał antybiotyk i się leczymy.... w końcu coś zjadł.. pare łyżek ziemniaka z marchewką, ale zawsze......


a jak u Was?? n n mdz - to mój miś się z wami wita:p siedzi u mnie na kolanach heheheh
 
Anne ogólnie czuję się dobrze ale od soboty nie chodzę. Mam problemy z kręgosłupem i jak leżę jest ok ale po kilku dosłownie krokach ból się nasila, zgina mnie z bólu w pół i ból idzie na nogi. Mąż zajmuje się dziećmi, robi obiady, dosłownie wszystko.
 
Witajcie. Ostatnio miałam takiego doła, że nie miałam na nic ochoty, przez mojego W ( pokłóciłam się z nim) ale już wróciło do normy, poza tym Krystek mi się przeziębił, maluszek w brzuszku coraz bardziej się kręci nawet teraz jak to piszę zapewne chce się z wami przywitać.:-) I dziś mam wizytę u gina ,więc pomału się szykuje na nią.
Agapa Serdeczne gratulacje:tak:
 
Motylla kochanie a jak Ty się czujesz?? jak w tej ciąży? podobnie czy zupełnie inaczej?

Agapa , Motylla zazdroszcze Wam:p

A ja się wkur... tak niemiłosiernie na lekarke że szok, wczoraj Wam chyba pisałam że mały ma zpalenie uszu, a więc dałam mu na noc antybiotyk, całą noc płakał, żygał i oczywiście mmiał rozwolnienie..... z rana poleciałam wystraszona do przychodni i okazało się że dzieciak żadnego zapalenia uszu nie ma, żygał po antybiotyku bo raz dostał antybiotyk a nie powinien, a dwa babka mu dała za dużą dawke.....:/
ma zatrucie wirusowe które mamy spokojnie sobie leczyc i się nie martwic niczym......
powiem Wam że miałam ochotę nawrzucać tej wczorajszej Pani dr ale na jej szczęście jej nie było w pracy.... szok po prostu.
 
Motylla jak tam wizyta????
Meganne no co Ty :szok:
co to za lekarka która nie potrafi odróżnić zapalenia ucha od zatrucia???
Dobrze że poszłaś z Mateuszkiem dziś do tego lekarza.... no brak słów naprawde
 
Patka mówie Ci, jeszcze jak się dowiedziałam że ona małemu dziecku przepisała dawkę leku jak dla dorosłego to mnie z nóg ścięło... nic dziwnego że dzieciak mi całą noc wymiotował.......
 
meganne: Szkoda słów na tą pseudo lekarkę, a co do ciąży to trochę inaczej ale podobnie.
Na wizycie było bardzo miło i wesoło bo lekarz robiąc mi usg spytał się czy znamy już płeć, a ja ,że tak ale może coś się zmieniło ,a on pokazuje mi siusiaka synka tak się ustawił mój brzdąc że było już na 100% wiadomo że jest chłopcem. Ma ponad 500 gram ale nie pamiętam dokładnie ile, mam na tej karcie z usg w drugim pokoju ,ale nie chce mi się iść i sprawdzać. Pytał się mnie czy chce zwolnienie a ja że tak i pomyślałam sobie o zwolnieniu od Krystka, ale niestety nie dał mi takiego zwolnienia. A pod koniec wizyty zapytałam się o poród, a on że to jeszcze za wcześniej rozmawiać o tym, ale też dodał że cc już mi się należy, a ja bym chciała uniknąć tego cc ,ale jest też możliwość porodu naturalnego i po cichu liczę na niego. A teraz zmykam spać. Życzę przyjemnej nocki dziewczyny.
 
Meganne a jakby Mateuszowi coś sie stało właśnie przez tą dawke tak strasznie zawyżoną?? Oh ani o tym nie myśle... i jak tu ufac lekarzom :wściekła/y:

Motylla ciesze sie że na wizycie wszystko ok :)
Bedziesz miała 2 synusiów jak ja :):):):):)
 
reklama
no i właśnie to Pati mnie najbardziej wkurzyło..... bo przecież mógł się zatruć lekiem, albo co..... byłam taka wściekła że szok... ale... no nic, my nadal walczymy z wirusem, mały marudny, i płaczliwy.... właśnie sobie włączył odkurzacz i udaje że sprząta.. znaczy sie muszę iść i z nim odkurzać heheeh mały czyścioch....
 
Do góry