reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Witam wieczorową porą:tak:
Siedze i wcinam sobie jajecznice:-p. Synus juz spi i w sumie to nie mam nic do roboty dzis niestety sama w domciu bo moj M do poznych godzin wieczornych w pracy (biedak:-(). Niedawno siostra mnie odwiedzila i umowilysmy sie na jutro ze pojdziemy razem na zakupy. Od rana czułam sie dosc dobrze teraz mnie troche plecy bola ale po calym dniu to dziwie sie ze tylko plecy mnie bola :tak::-D:-D:-D

Kochane spokojnej nocy zycze i Pozdrawiam:-)
 
reklama
Witam:-) ja dziś nie mialam czasu,bo rano zakupy,potem obiadek,sprzątanie i oczekiwanie na wizytę księdza "po kolędzie"-już po wizycie i było całkiem sympatycznie,nawet dał cukierka specjalnie dla dzidzi w brzuszku:-D:tak:.
Mąż dziś jednak nie pojechał do pracy,odlożył to na jutro,więc to jutro będzie ten smutny dzień rozstania-do 7go lutego:-(
kinia220v:
..
.:-)
Ja tez czuje malenstwo po prawej stronie , ale wydaje mi sie ze jest ok bo dzidzia musi byc ulozona bokiem, bo jak bedzie wychodzic to musi przejsc przez kosc ogonowa , wiec mysle ze wlasnie jest odwrocona w strone prawa i czyje nieraz stopki albo kolanka :-D
[/QUOTE]
Ja czuję kopniaczki najczęściej tuż pod biustem na środku,ale też czuję jak "coś" rozpycha mi się właśnie z prawej strony-jakby pupka:-D, wiem,że synek jest ułożony główką w dół,ale w którą str.odwrócony to nie zapytałam,ale wiem,że prawidłowo i najkorzystniej to powinno być pleckami po lewej stronie brzucha mamy,przy porodzie główa kieruje się do ujścia macicy(wstawia się do miednicy),a potem obraca się,plecki kierują się do przodu brzucha mamy-to najlepsza pozycja by łatwiej przesuwało się w dół,bo gdy plecki są od strony kręgosłupa mamy to może wywolywać większy ból krzyża i przedłużanie się porodu-czasami.Będę w czwartek u lekarza mojego,to go zapytam jak dokładnie ułożyl sie mój synek-najważniejsze,że główka jest na dole:tak:
Miłego wieczoru i dobrej nocy życzę,odezwę się jutro:-)
 
Cześć Brzuchatki!
Znów mnie długo nie było...
Z nowości:
termin obrony mam na 25 stycznia:szok: Za dwa tygodnie. Wiem, że to niby formalność, ale boję się;-)
Zosia kopie już tak mocno, że aż boli. Leży po prawej stronie:-)
Zamówiłam materacyk na allegro, do tego jeszcze jakieś pościele, higieniczne drobiazgi. Pod koniec tygodnia zamówię wózek (jak dziadek przeleje pieniążki na moje konto;-)) i już w sumie mogę rodzić;-).
Dziś śniło mi się, że mam płaski brzuch. Aż się wystraszyłam! Kurczę, będzie mi brakowało tych kopniaczków... Żebra z prawej strony mam już nieźle stratowane ale i tak będę za tym tęsknić:-)
Ostatnio śpię do południa plus drzemka po południu. Nie mogę się powstrzymać. Po prostu kładę się i zasypiam.
Mężulek powoli nie wytrzymuje moich fochów i zmian nastrojów. Ja też mam już tego dość.
Do tego w lutym otwieramy własny biznes, więc podwójny stres i bieganina... Ale trafiła się niezła okazja i trzeba ją wykorzystać.

Wczoraj znalazłam sposób na kiepski humor i chandrę - piosenki Abby z filmu Mamma mia:-D:-D:-D:-D
Posłucham Honey Honey i jest git:-) Zosi też chyba się podoba:-p

Pogłaszczcie swoje brzuszki i bądźcie dobrej myśli. Już wkrótce zobaczymy nasze wyczekane, wytęsknione Skarby!!!

PS. Co do masowania brzucha - lekarz zauważył, że mam twardy brzuch i powiedział, żebym nie masowała go, gdy mam skurcz, bo to przyspiesza akcję:szok: Więc na razie się powstrzymuję ale to naprawdę trudne.
 
No a ja jutro do lekarza jade na wizyte, zobaczymy co mi wymysla z tym moim nadciśnieniem. Choc sie bardzo boje, bo dzis znow mialam wysokie ehhhh,,, nie wiem sama co robic :szok: Ja uciekam na kolacyjke bo maz zrobil leczo :-p
pozdrawiam brzuchatki :-D
 
witajcie Kobietki wieczorową porą :)
Wróciłam z pracy, zjedliśmy obiadek (bardzo ambitny - hamburegy z kupnych kotletów:) ) potem poszliśmy w odwiedziny do teściów. A potem...zjedliśmy pyszny budyń! Całą michę :)
brzuszek jest bardzo twardy na samym środku... wydaje mi się że Dzidzia ciągle jest tyłeczkiem odwrócona... Może w czwartek doktorek zrobi usg...
W środę przyjdzie sister zrobić woskowanie nóg, bo czuję że do lutego nie dociągnę... O MATKO!!
 
Melduje sie ze "jeszcze" nie urodzilam...dzis mialam spotkanie z polozną odnosnie porodu itp.....w razie gdyby sie coś dzialo mam dzwonic do niej w nocy o połnocy!!!
Jesli nic sie dziac nie bedzie do 31 stycznia to wtedy mam do niej zadzwonic i spotkac sie ....pewnie mnie zbada i jak cos to tam "cos" ruszy:)))))

Jutro wizyta u ginki....wiec zagladamy pod maskę :))) Zdam Wam ralację kochane
 
U mnie noc minęła raczej spokojnie były małe problemy z zaśnieciem ale potem cała noc przespałam spokojnie... Zauważyłam ostatnio ze coraz lepiej sypiam zarówno w dzien jak i w nocy... Duzo mi to daje bo w dzien nie czuje sie taka ocieżała i słaba... :-) Dzis to energia mnie tak rozpiera ze chetnie bym gdzies poszła cos zrobila sama niewiem:szok:

ooo to korzystaj korzystaj z tych nocek:tak:

Witam śnieżynki. Ja wczoraj zdychałam, no nie dosłownie, ale miałam trochę stracha, bo od rana-8.26- wzięły mnie skurcze i to nie byle jakie. Co 3 min i troszkę to bolało :szok:i tak przez 1,5 godz. a potem to już ciągły ból z nasilającymi się skurczami ale już mniej regularnymi:no:. Dziś jak na razie jest ok. Nic nie boli to może ten dzień jakoś przeżyję.

o kurcze ja już bym panikowała że to już:szok: albo że na dniach to będzie:szok:
trzymaj się ciepło, powodzenia!!

Czy tylko ja mam NIE zapakowaną torbę do szpitala??.

ja też jeszcze nie, chociaż już większość mam przygotowane:tak:
trzymam kciuki za czwartkową wizytę!!

zrobili mi ktg ... niby dobrze jest ale jak sie patrzylam pielegniarka w oczy to jakos nie chcialy sie patrzec ... a zawsze byly usmiechniete ... nie wiem moze panikuje ... jak tam tak lezalam z tym ktg to prawie plakalam ... niby synka jeszcze nie urodzilam a bym za niego zycie oddala :-( tak sie boje ...

nie martw się Joasiu, może miały gorszy dzień, może dużo pracy... jeśli byłoby źle to przecież musiałyby Ci to powiedzieć prawda?? trzymaj się i nie martw się:tak:

termin obrony mam na 25 stycznia:szok: Za dwa tygodnie. Wiem, że to niby formalność, ale boję się;-)
Do tego w lutym otwieramy własny biznes, więc podwójny stres i bieganina... Ale trafiła się niezła okazja i trzeba ją wykorzystać.

nooo to już niedługo będziesz panią magister:tak: będziemy trzymać kciuki!! a ty spokojnie dasz radę!!
ooo a co za biznes otwieracie?? może jakąś przytulną kawiarenkę gdzie mogłabym Cię odwiedzać:-D powodzenia!

u mnie wszystko gra jakby ktoś chciał wiedzieć:-D
miłego dnia śnieżynki!!
 
Dzień doberek Śnieżyneczki moje kochane:-D

termin obrony mam na 25 stycznia:szok: Za dwa tygodnie. Wiem, że to niby formalność, ale boję się;-)

aninaka to będziemy oczywiście mocno trzymać kciuki tego 25 stycznia, ale myślę, że znakomicie sobie poradzisz:-)

W środę przyjdzie sister zrobić woskowanie nóg, bo czuję że do lutego nie dociągnę... O MATKO!!

rudaania to rzeczywiście O MATKO!!!!! Trzymaj się, ale jaka potem będziesz piękna i gładka:-p

Jutro wizyta u ginki....wiec zagladamy pod maskę :))) Zdam Wam ralację kochane

Czarodziejka trzymam kciuki za wizytę, ale pewnie wszystko będzie w porządku:-D

kinia220v ogromne kciuki trzymam za wizytę:-)

kalemeon a Ty gdzie zaginęłaś???:confused: Jak tam po wizycie???:confused: Melduj szybciutko:-D


Kochane ja już nie śpię, bo około 9:00 jadę do lekarki internistki, gdzie mają też zrobić mi EKG:-) mam nadzieję, że wszytko będzie dobrze i tak około godziny 11:00 mam nadzieję, że będę już w domku:-D a potem wezmę się może za jakieś sprzątanie:-)
 
reklama
ja też jeszcze nie, chociaż już większość mam przygotowane:tak:

Ja też tak miałam przygotowane, ale nie spakowane, aż do soboty, kiedy poczułam tak mocny skurcz po wcześniejszych jakby miesiączkowych, za chwilę następny i dostaliśmy z mężem takiego "speeda" że w minutę torba była spakowana, a skurcze minęły :-D
Ale teraz jakby coś to tylko torba w garść i gotowe ;-)
 
Do góry