Hej myszeczki moje kochane Nie czytałam tego co od wczoraj spłodziłyście, ale widzę, że dywagujecie nad zaangażowanie naszych małżów po porodzie... Ehhh ja to nie wiem jak u mnie będzie, ale ostatnio go przyzwczyczajam do sprzątania i robienia różnych rzeczy. Więc co chwilę tylko słyszy "Miki zrób to" "Miki zrób tamto", dlatego mam zamiar utrzymać to tempo i oby to się sprawdziło... Bo jak nie to chyba stanę się agresywna, a wtedy to nie będzie miał wyjścia i będzie chodził jak w zegarku... A ja nie mam zamiary sobie flaków wypruwać Grunt to współpraca (trudno, że czasem wymuszona, no, ale cóż... ) hihihi
Siunia no my właśnie o tym że im się teraz nie chce i mowia ze nie muszą, albo wszytsko jest "pozniej", "potem", "jutro" stąd zmartwienie....