reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Czarodziejka ... no i tu chyba mnie utwierdziłaś w tym co myślałam....Poszukam jakiegoś cenionego lekarza i się umówię!

Laski, napisałam SMS-a do TYGRYNKI, że jesteśmy z nią, że 3mamy kciuki, że wszystko będzie dobrze... Niech dziewczyna wie, że o niej myślimy i jesteśmy serduszkiem przy niej! Potrzebuje nas....! Chyba nie zrobiłam źle, co?
 
reklama
Najeli ja też uważam że powinnaś pójść i zrobić USG połówkowe.
Ja chodzę prywatnie do lekarza który ma i zwykłe USG i 4D, więc w odpowiednim momencie robi mi 4D i to w tej samej cenie co normalna wizyta. Ale ja za wizytę płacę chore pieniądze...

A ile płacisz za wizytę? Ja 100zł ...
 
Shingle a gdzie chodzisz do lekarza?

Chodzę na Gwiaździstą do Zająca. Za wizytę płacę 200 zł... ale dzięki temu lekarzowi jestem w ciąży, więc Go nie zmienię :-p

Najeli bardzo dobrze zrobiłaś wysyłając SMSa. Możesz też skrobnąć do Anisen to będzie miała Twój numer i opisze w skrócie dzisiejszą wizytę :-D
 
No sporo sie nawyrabialo widze...

Dziewczyny łazienka już gotowa, więc jestem strasznie zadowolona, choć ciężko się przyzwyczaić, że idzie się do łazienki na górze, a nie na dole:-p ale jest piękna jak na takie niskie nakłady i super się w niej czuję:-) właśnie zaraz jak zjem śniadanko idę pod prysznic i zrobić się na bóstwo, bo dziś jedziemy na cały dzionek do Wrocławia:-) to taka nasza tradycja, że zawsze na rocznicę naszego związku jedziemy do Wrocka, a dziś jesteśmy ze sobą już (albo dopiero:-p) 2 latka:-D ale mam rewelacyjny humor, bo nie dość, że piękna pogoda i super słoneczko świeci to jeszcze jedziemy tam we trójeczkę i już Sóweczka pozna naszą tradycję:-)

Buziaczki i miłej środy:-)

Trzymam kciuki za wszystkie wizyty:-D

Wszystkiego najlepszego z okazji 2 rocznicy:)))))))

A poza tym chciałam pokazać Wam efekt mojego złego samopoczucia i nudzenia się w łóżku :-D
Zobacz załącznik 167009Zobacz załącznik 167010Zobacz załącznik 167011

Sluchaj ale ty utalentowana jestes...cholercia fajnie wyszedl ci ten labedz:))))))
Ja ostatnio nie mam kreatywnosci za grosz:(((((( a kocyk dla maluszka musze skonczyc:p
GUCHA
Trudna sprawa bo widze ze masz watpliwosci Aga...I pewnie nie spodoba Ci sie to co powiem ale Znam wiele par ktore popraly sie ze wzgledu na dziecko i ich zwiazki sie w koncu rozpadly...Musiz sie zastawnowic bo nikt za ciebie fdecyzji podjac nie moze...

a za kolejne uslyszalabys dobrze ze tak zrobilas, bo przynajmniej ja jako dziecko nie mialam obrazu wiecznie klocacych sie rodzicow, ktorzy talk naprawde nie chcieli ze saoba byc. Wierz mi naogladalam sie na takie dziewczyny ktorych rodzice wlasnie tak zyli. jako 12 latek dziecko teskniloby za ojcem. A Czy ty myslisz ze podswiadomie nie bedzie tesknilo za normalnym domem gdzie rodzice sie kochaja? Doom bez milosci to tez nie miejsce dla dziecka. Jedno bagno. przepraszam cie, ale zgadzam sie z shingle, bo wiem jak to sie konczy. Zapytaj psychologa. Ja lecze sie do tej pory.Czy tak czy tak to i tak jest dysfunkcja. Ale lepiej pokazywac dziecku jak najlepiej wyjsc z takiej sytuacji.Dziecko na poczatku wielu rzeczy nie bedzie rozumialo. A klotnie sprawia ze nie bedzie sie czulo bezpiecznie.A to podstawa dla dziecka ktory polega na rodzicach, bo jest male.

Masz do wyboru rozmowe z nim, i przekonanie go do jakiejsc wspolnej terapii - wtedy byc moze cos zbudujecie, bo moze nie jest zle. Albo rozstanie - ale to wetdy kiedy nie kochasz...

ja wiem kochana jak to jest. Takie dziecko nie bedzie szczesliwe i na dodatek bedzie naucznone tego ze mozna klamac, mozna zyc w zwiazku bez uczucia a co wiecej - trudno bedzie mu sie uczuc nauczyc. A czlowiek bez uczuc chyba najbardziej sie meczy. bo chyba wiez jak dziecko uczy sie tego jak okazywac emocje, uczucia itd....
W zupelnosci sie zgadzam...moze i jest chlopak zazdrosny ale i kota mozna z milosci na smierc zaglaskac jesli wiecie o czym mowie....a jedyne kto na tym ucierpi bedzie dziecko...bo to klotnie i jeszcze nie dajboze rozwod...(wiem z wlasnej autposji...)
pojawilam sie na swiecie jakis czas po slubie rodzicow i juz wtedy ojciec chcial zostawic mamuske...reszte sobie mozecie wyobrazic...klotnie zdradzanie...i mieszanie przedewszystkim nas dzieci w to wszystko bo to po ktorej stronie staniesz bylo wiecznym pytaniem...a dziecko jak to dziecko chce kochac obojga rodzicow i byc kochanym przez obojga a nie byc stawianym przed wyborem...kogo BARDZIEJ kochac...wiecej sie nie bede na ten temat rozpisywac bo cholera wie kto to czyta i sie zaraz rozkleje wiec zastanow sie kochana...

Kataszaone - super napisałaś.... Gucha - nawet jeżeli chcesz spróbować z pełną rodziną - zamieszkajcie razem najpierw - ślub nie jest Wam potrzebny żeby wychowywać dziecko z miłością - jak się to sprawdzi - to się pobierzecie...
I tu sie zgadzam rowniez...zamieszkajcie razem.... narazie zobaczysz jak sie wszystko bedzie ukladac...a jak bedzie wszystko ok...i rozwiazecie wasze problemy ...pobierzecie sie...i bez zadnych watpliwosci tylko zpelna swiadomoscia tego na co sie decydujecie
 
Czarodziejka ... no i tu chyba mnie utwierdziłaś w tym co myślałam....Poszukam jakiegoś cenionego lekarza i się umówię!

Laski, napisałam SMS-a do TYGRYNKI, że jesteśmy z nią, że 3mamy kciuki, że wszystko będzie dobrze... Niech dziewczyna wie, że o niej myślimy i jesteśmy serduszkiem przy niej! Potrzebuje nas....! Chyba nie zrobiłam źle, co?

Ja uwazam ze super zrobilas...napewno byla milo zaskoczona...:))))))))i fajnie jest wiedziec ze sie ma wsparcie:))))
 
Anisen jak na wizycie, opowiadaj.
Patrycja super, zazdroszczę ci, że dzisiaj masz kolejne usg. Wracaj jak najszybciej i dziel się z nami nowinami.
Majsii ale śliczne! Ja nie mialabym w obecnej chwili cierpliwości na siedzenie przy origami, ale naprawdę ładne, podziwiam!

A co do mnie. Nie wiem od czego zacząć a właściwie nie wiem o czym pisać, jak na razie przecieram tylko twarz chusteczką bo łzy pchają się same. Obudziłam się nie dawno z potwornym bólem głowy, oczy czerwone, sińce, szkoda gadać. Miałam cichą nadzieję, że D. odwiedzi dzisiaj tylko biuro a w teren nie pojedzie ( przedst. handlowy), że przyjedzie, porozmawia i powie "Kochanie jedzmy po tą sukienkę..." ale przecież ja zbyt naiwna jestem. Teraz nie wiem jechać i kupić sama tą suknię?Czy w ogóle nic nie kupować, mieć w dupie wszystko, tak jak on?
Gosiu, pisałaś, że jest zazdrosny, TAK JEST ZAZDROSNY JAK CHOLERA!! Tylko zawsze jak były jakieś sprzeczki między nami, to zawsze mu powtarzałam, że to tylko z nim wiążę przyszłość, przecież wiedziałam, że w ciąży mogę być, że tylko jego kocham i nikt inny mi w głowie nigdy nie będę siedział! On że to wie itp... on wszystko niby wie...
 
Czarodziejka ... no i tu chyba mnie utwierdziłaś w tym co myślałam....Poszukam jakiegoś cenionego lekarza i się umówię!

Laski, napisałam SMS-a do TYGRYNKI, że jesteśmy z nią, że 3mamy kciuki, że wszystko będzie dobrze... Niech dziewczyna wie, że o niej myślimy i jesteśmy serduszkiem przy niej! Potrzebuje nas....! Chyba nie zrobiłam źle, co?

Bardzo dobrze zrobiłaś!!!:-)
Chodzę na Gwiaździstą do Zająca. Za wizytę płacę 200 zł... ale dzięki temu lekarzowi jestem w ciąży, więc Go nie zmienię :-p

Najeli bardzo dobrze zrobiłaś wysyłając SMSa. Możesz też skrobnąć do Anisen to będzie miała Twój numer i opisze w skrócie dzisiejszą wizytę :-D
Shingle to rzeczywiście sporo - ale z drugiej strony masz mega komfort i pełne zaufanie do lekarza to bardzo ważne.
 
hej laski :) Wczoraj szybko poszłam spać i dziś już nie mam siły nadrabiać tego co naskrobałyście ;-) Widziałam tylko, że Gusia ma problemy ze swoim przyszłym... Pozwólcie więc, że inne tematy pominę, póki co ;-)


Aguś, nie wiem czy Ci jakoś pomogę, ale ja przez ponad 3 lata miałam taki kryzys, że co chwila myślałam o rozstaniu. Nie będę się rozczulać i wnikać w sprawę, ale uwierz mi to był koszmar. Nikomu nie życzę... I wiesz, że od ponad roku nie pokłóciliśmy się ANI RAZU?! Nałożyły się na to dwie rzeczy: pierwszy raz zdobyłam się na to by się rozstać naprawdę (mimo, że kochałam męża nad życie). Pierwszy raz byłam tak stanowcza (sama siebie nie poznawałam), że mój mąż zgłupiał. Wiedział, że tym razem to koniec. Koniec jeśli on się nie zmieni. Drugą rzeczą było to, że niedługo po tym (nie wiedziałam, że jestem w ciąży) straciłam dziecko (pęknięta ciąża pozamaciczna-nie wiem czy wiesz na czym to polega, ale to koszmar). Te dwie rzeczy tak nim wstrząsnęły, że od ponad roku mój mąż jest innym człowiekiem, nie kłócimy się (wcześniej kłótnie były dzień w dzień). Dlatego z tym ślubem to ja bym się wstrzymała. Im wcześniej nauczysz mężczyznę, że powinien Cię szanować jeśli kocha tym lepiej. Pokaż mu, że jesteś silną kobietą i nie pozwolisz sobie na takie traktowanie! Inaczej nie będzie dobrze. Szacunek i zrozumienie w małżeństwie to podstawa i każdy na to zasługuje.
 
Ale ja tak pragnęłam tego ślubu, ja już raz powiedziałam mu, że ślub odwołuję, powiedział mi, że pierwszy raz w życiu jak usłyszałam to odemnie i wrócił do domu , to siedział w poduszce i rył jak bóbr...
Przecież ja też bez ojca się wychowywałam, wiem jak to jest...
Wszyscy już wiedzą, że za parę tygodni miałam być panią F. teraz będą na mnie patrzeć jak na debilkę, a po drugie ja go tak Kocham, dlaczego to zawsze mi musi się wszystko walić na głowę? Od dzieciństwa do teraz...
 
reklama
Siuniab...chyba tak zrobię, odejdę od niego, może zrozuimie, zorientuje sie, co stracił...ja naprawdę...gdyby nie dziecko to ja nie wiem co bym ze sobą zrobiła...
 
Do góry