Anisen jak na wizycie, opowiadaj.
Patrycja super, zazdroszczę ci, że dzisiaj masz kolejne usg. Wracaj jak najszybciej i dziel się z nami nowinami.
Majsii ale śliczne! Ja nie mialabym w obecnej chwili cierpliwości na siedzenie przy origami, ale naprawdę ładne, podziwiam!
A co do mnie. Nie wiem od czego zacząć a właściwie nie wiem o czym pisać, jak na razie przecieram tylko twarz chusteczką bo łzy pchają się same. Obudziłam się nie dawno z potwornym bólem głowy, oczy czerwone, sińce, szkoda gadać. Miałam cichą nadzieję, że D. odwiedzi dzisiaj tylko biuro a w teren nie pojedzie ( przedst. handlowy), że przyjedzie, porozmawia i powie "Kochanie jedzmy po tą sukienkę..." ale przecież ja zbyt naiwna jestem. Teraz nie wiem jechać i kupić sama tą suknię?Czy w ogóle nic nie kupować, mieć w dupie wszystko, tak jak on?
Gosiu, pisałaś, że jest zazdrosny, TAK JEST ZAZDROSNY JAK CHOLERA!! Tylko zawsze jak były jakieś sprzeczki między nami, to zawsze mu powtarzałam, że to tylko z nim wiążę przyszłość, przecież wiedziałam, że w ciąży mogę być, że tylko jego kocham i nikt inny mi w głowie nigdy nie będę siedział! On że to wie itp... on wszystko niby wie...