reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek główny

reklama
Ja mam na koncie wiele ciąż, ale tylko jednego synka. Ostatni raz poroniłam 2 marca, L kazał mi brać jakieś prochy i powiedział że od maja możemy działać. Tym razem się nawet nie staraliśmy, ale jak widać udało się zaciążyć :tak:
 
ja też dokładnie pamiętam kiedy to było bo hehe:):)

mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze:) cudownie wiedzieć, że pod serduszkiem tworzy się nowe życie:)
 
A ja bladego pojęcia nie mam kiedy :-) Nawet mój M podejrzliwie na mnie patrząc zapytał " to kiedy poczęliśmy Fasolę?" A skąd ja mam kurka wiedzieć :-p
 
Nasz historia wygląda tak: za pierwszym razem zaszłam w ciążę w 3 cyklu (już się baliśmy z mężem że jest coś nie tak). Urodził się synek, który ma prawie 3 lata, potem za 2 i 3 razem zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu, z tym że rok temu w sierpniu poroniłam.
 
U mnie tez niewiadomo kiedy, poprostu stalo sie oczywiscie wiem skad sie biora dzieci , my sie kochamy codziennie ale naprawde uwarzalismy widac przeznaczenie dalo znac, moj M tez sie spytal niby na zarty, jestes pewna ze to moje?
 
My niby nie uważaliśmy, ale nie sądziłam że tak szybko się uda. Poza tym ja już sobie odpuściłam... psychicznie wymiękłam. Ale teraz już jest wporzo :tak: Poprzednio albo nic nie było widać na USG (ciąże biochemiczne) a ostatnim razem ciągle miałam jakieś opóźnienia. A teraz jest książkowo :-D Stąd mój optymizm :tak:;-)
 
reklama
Muszę powiedzieć że tym razem nie trudno u mnie o uśmiech na gębie:-D Przed USG mało nie ześwirowałam. Myślałam, że znowu będzie kicha... A moja Fasolka zrobiła mi taką niespodziankę i pięknie urosła :-D
 
Do góry