pandorka
Luty 2010 / Kwiecień 2011
Dziołchy moje kochane! Niestety nie dam rady nadrobić tych 15 stron od wczoraj
Już jestem w domku. Wypuścili mnie wczoraj koło 20 z zaleceniami leżenia. Całe szczęście, bo nocy bym tam nie przetrwała. Wyro strasznie nie wygodne- stanowczo za miękkie jak dla mnie. Już miałam wizję spania na podłodze lub na krześle. Na naszej 4 osobowej sali 3 dziewczyny zaczęły rodzić , więc je przywozili, poleżały z godzinkę i jechały na porodówkę.Wypisałi mnie z temp.38,5 zalecając leżenie, ciepłe kąpiele, ibuprom i wizytę u lekarza jak mi w ciągu 2 dni gorączka nie spadnie. Twierdząc, że złapałam jakąś infekcję (?). Wczoraj rano zanim mężuś zawiózł mnie do szpitala byłam u lekarza i płuca czyste, gardło czyste tylko kaszel przeokropny-zalecane inhalacje.
Ja sobie odpoczywam, a mężuś dalej maluje pokój malucha.