Mnie też zapewne zaraz zacznie boleć, i wtedy już mus przymus będzie musiał ktoś przyjść!
Kurcze, to niedobrze, że nie możesz nawet do kibelka iść. Mnie jak chce się siusiu to koniec. Musze iść do wc. W innym przypadku boli mnie brzuszek. Oby te 2 h szybko minęły ! A z mężem jeszcze nie jest oki ?
A co do męża.... to wczorajsza awantura była o błahostkę - ale ta błahostka coś mi udowodniła :-(
Dziś zrobiłam mu jak co dzień śniadanie, bo jak wstałam to on czekał aż służąca mu poda do korytka! Potem się zebrał i powiedział suche "cześć" - no i wyszedł do pracy. Nie ważne, że mogliśmy jechać jednym autem, a później iść razem na zakupy. On zamknął drzwi i pojechał.
Mam nadzieję, że zrobi to samo jak przyjadę po pracy.... chcę wysprzątać dom i się w spokoju uczyć.
Zaś użalam się nad sobą..... Już koniec!