reklama
Właśnie w końcu pomyślałam, jako żona szczęśliwa nie będę, ale dziecko...
....ale dziecko ze znerwicowana nieszczęśliwą mamą tym bardziej
Anisen
kochamy Cię mocno
kurka jakbym go dorwała to lekarz byłby juz nie potrzeby za to kostnica jak najbardziej. Ja nie pikole facet pojechał po bandzie.Wróciłam, w szkole chciało mi się bardzo siusiu, w tym czasie zadzwonił mój D. do mnie a ja do niego " oddzwon za chwilę bo szatniarka mi kibel zamyka a ja musze pinie narka" i się rozłączyłam, a on do mnie za chwilę pisze smsa, że jak ja go potraktowałam, że koledzy ważniejsi...nie wiedziałam co mu odjebał* !Za chwilę kolejny sms, że jaka to ja jestem. Wracam do domu, mama mówi że dzwonił D. i (bo do mamy ma darmówki) żebym dała mu znać jak będę już w domu, no to dałam...czekam czekam minęła prawie godzina a jego nie ma ( z pracy miał wrócić ) no to pisze, że się martwię, że która jest godzina, że bez przesady... A ON ŻE OD GODZINY JEST W DOMU I ŻE MA MNIE DOŚĆ! Wiecie co, tak mu pocisnęłam smsem...i wiecie co ja już mam do c*uja pana dość tego życia, naprawdę! Ciągle nerwy przez niego:-( CIĄGLE!!!! Gdyby nie dziecko to ja bym wpizdu rozstała się...naprawdę...a teraz ślub za 4 tygodnie, a jutro sama będę musiała kupić sukienkę i co? Co to za radość? Żadna...tylko siedzę i ryczę, gdyby nie dziecko, to chyba już dawno bym poszła gdzieś...daleko, bo naprawdę ja już mam wszystkiego serdecznie doyć, nawet wyć głośno nie mogę, bo mama za ścianą...nie mam sił...nie mam...
Wiem ze fajnie mówic nie denerwuj sie, bo to najłatwiejsze, ale zrobic to jest o wiele trudniej. Przemyśl czy na pewno chcesz teraz brać ślub. Powiedz mu jak sie czujesz i ze przez to nie jesteś pewna teo czy za niego wyjśc. Tobie ulzy a i nie będziesz sie czuła bezsilna calą tą sytuacją. A jak wezmiecie ślub po urodzeniu dziecka bo naprawdę będziesz tego chciała i czuła sie szczęsliwa to świat sie nie zawali.
a teraz odrobina relaksu i połoz sie spać. sen i czas najlepszym doradcą. Rano popatrzysz świeżym wzrokiem.
Ostatnia edycja:
Gucha życie to nie bajka... Niestety trzeba się liczyć że będziecie mieć wzloty i upadki. Taki los. Poza tym teraz przemawia przez Ciebie złość i jutro będzie na bank lepiej. Weź sobie kąpiel, poczytaj jakąś fajną książkę albo zrób coś tylko dla siebie a odrazu poczujesz się lepiej.
Jutro bez nerwów przemyśl wszystko dokładnie, bo faktycznie nie ma sensu brać ślubu jeśli jesteś nieszczęśliwa i za rok miałabyś się rozwodzić...
Trzymam za Was kciuki ;-)
A ja właśnie toczyłam przed chwilą wojnę z M na temat wózka dla Milenki... Ja też się idę odstresować...
Kolorowych snów Lodóweczki
Jutro bez nerwów przemyśl wszystko dokładnie, bo faktycznie nie ma sensu brać ślubu jeśli jesteś nieszczęśliwa i za rok miałabyś się rozwodzić...
Trzymam za Was kciuki ;-)
A ja właśnie toczyłam przed chwilą wojnę z M na temat wózka dla Milenki... Ja też się idę odstresować...
Kolorowych snów Lodóweczki
No wzięłam kąpiel. Wiem, że życie to nie bajka! O tym wiedziałam już w dzieciństwie. Ślub wezmę, chociażby dla dziecka, niech ma rodzinę normalną,kochającą wyłącznie ją/jego wystarczy, że jej matka cierpiała wychowując się bez ojca. Dla mojej fasolki zrobię wszystko. A ten głupek...może kiedyś zmądrzeje...ale w to wątpię.
No nie będzie, przecież zdaje sobie z tego sprawę!!!!! Ale co, bo się nie ułożyło, to mamy mieszkać w osobnych miejscach, raz dziecko tu a raz tam? To wolę sie z nim męczyć, a przynajmniej będę wiedziała, że dziecko ma poczucie bezpieczeństwa i wychowuje się w rodzinie kochającej go. A nie w takiej, gdzie o sobie myślało tylko 2 ludzi, a dziecku nikt nie pomyślał! Ja wiem, że on jutro zadzwoni, tylko nie wiem po co, żeby za 4 dni znowu mnie opierdo*ił?
reklama
Zdaje się że mnie źle zrozumiałaś. Chodzi mi o to że jak się macie bez przerwy kłócić to może faktycznie lepiej się rozstać. Dziecko które patrzy na wiecznie krzyczących rodziców wcale nie ma poczucia bezpieczeństwa. Krzywdę się robi i dziecku i sobie.
Napisałam także że wierzę że się dogadacie i wszystko się dobrze skończy. Wszystkie mamy burzę hormonów i czasami niepotrzebnie się unosimy.
Napisałam także że wierzę że się dogadacie i wszystko się dobrze skończy. Wszystkie mamy burzę hormonów i czasami niepotrzebnie się unosimy.
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 746 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 170 tys
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 12 tys
Podziel się: