reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

reklama
no i nie jedzemy dzis do krakowa . maz ma tyle pracy, ze nie wyrobi czasowo. wróci ok 24, prześpimy sie do 6 rano i wyruszamy. Ja zostanę z teściem to będe go włoczyć po sklepach i moze kupie sobie na jesień jakis płaszczyk albo cos dla maluszka. A mój mąz pozałatwia sprawy u prawnika, notariusza i kij jeden wie gdzie i pojedzie do NT pracować. Wiec z teściem na 18 do lekarza. Mama nadzeje ze teśc sie nei pogubi w krakowie, bo ostatnio sie pogubił;-)
no wiec jestem jeszcze dzis z Wami. Jutro mnie nie będzie cały dzien a wracam podobno dopiero w piątek po południu albo w sobote. Zalezy czy będzie miał kto po mnie przyjechać. Pojechała bym sama autobusem ale mąz mnie zkrzyczał że chcę sobie zrobic krzywdę. Wiec skoro tak to będe sie zapoznawać z teściem ;-). trzymajcie kciuki żebym sie mu spodobała.
 
Wróciłam, w szkole chciało mi się bardzo siusiu, w tym czasie zadzwonił mój D. do mnie a ja do niego " oddzwon za chwilę bo szatniarka mi kibel zamyka a ja musze pinie narka" i się rozłączyłam, a on do mnie za chwilę pisze smsa, że jak ja go potraktowałam, że koledzy ważniejsi...nie wiedziałam co mu odjebał* !Za chwilę kolejny sms, że jaka to ja jestem. Wracam do domu, mama mówi że dzwonił D. i (bo do mamy ma darmówki) żebym dała mu znać jak będę już w domu, no to dałam...czekam czekam minęła prawie godzina a jego nie ma ( z pracy miał wrócić ) no to pisze, że się martwię, że która jest godzina, że bez przesady... A ON ŻE OD GODZINY JEST W DOMU I ŻE MA MNIE DOŚĆ! Wiecie co, tak mu pocisnęłam smsem...i wiecie co ja już mam do c*uja pana dość tego życia, naprawdę! Ciągle nerwy przez niego:-( CIĄGLE!!!! Gdyby nie dziecko to ja bym wpizdu rozstała się...naprawdę...a teraz ślub za 4 tygodnie, a jutro sama będę musiała kupić sukienkę i co? Co to za radość? Żadna...tylko siedzę i ryczę, gdyby nie dziecko, to chyba już dawno bym poszła gdzieś...daleko, bo naprawdę ja już mam wszystkiego serdecznie doyć, nawet wyć głośno nie mogę, bo mama za ścianą...nie mam sił...nie mam...
 
Wróciłam, w szkole chciało mi się bardzo siusiu, w tym czasie zadzwonił mój D. do mnie a ja do niego " oddzwon za chwilę bo szatniarka mi kibel zamyka a ja musze pinie narka" i się rozłączyłam, a on do mnie za chwilę pisze smsa, że jak ja go potraktowałam, że koledzy ważniejsi...nie wiedziałam co mu odjebał* !Za chwilę kolejny sms, że jaka to ja jestem. Wracam do domu, mama mówi że dzwonił D. i (bo do mamy ma darmówki) żebym dała mu znać jak będę już w domu, no to dałam...czekam czekam minęła prawie godzina a jego nie ma ( z pracy miał wrócić ) no to pisze, że się martwię, że która jest godzina, że bez przesady... A ON ŻE OD GODZINY JEST W DOMU I ŻE MA MNIE DOŚĆ! Wiecie co, tak mu pocisnęłam smsem...i wiecie co ja już mam do c*uja pana dość tego życia, naprawdę! Ciągle nerwy przez niego:-( CIĄGLE!!!! Gdyby nie dziecko to ja bym wpizdu rozstała się...naprawdę...a teraz ślub za 4 tygodnie, a jutro sama będę musiała kupić sukienkę i co? Co to za radość? Żadna...tylko siedzę i ryczę, gdyby nie dziecko, to chyba już dawno bym poszła gdzieś...daleko, bo naprawdę ja już mam wszystkiego serdecznie doyć, nawet wyć głośno nie mogę, bo mama za ścianą...nie mam sił...nie mam...

nie stresuj sie olej to puszczaja mu nerwy bo zaraz ślub i dziecko, bedzie ok......nie martw się i się nie denerwuj
 
nie stresuj sie olej to puszczaja mu nerwy bo zaraz ślub i dziecko, bedzie ok......nie martw się i się nie denerwuj


Tak ciągle to słyszę, nie denerwuj się, nie stresuj, kur*a ile można. pieprze to i w ogóle wszystko. człowiek się stara a tu nic...***** zawsze będzie śmierdzieć. Wyje*ane mam totalnie na wszystko, muszę się zastanowić do końca weekendu, być może odwołam ślub...
 
Hejo!
W końcu dotarłam do Was!
Kupiłam leżaczek-bujaczek na Allegro - udało mi się kasy przyoszczędzić więc kupiłam od razu! Już się nie mogę doczekać jak mi to przyjdzie! Jak wybierałam który kupić, i w efekcie kupowałam, Adaśko cały czas dawał o sobie znać. A teraz cisza! Hehe, chyba wyczuł, że to dla niego !!


Dziewuchy ! Chlebek pierwsza klasa , trochu wilgotny i gumowy ale w smaku ideolo :D:D:D

No to gratuluje chlebka! Tak mi smaka narobiłaś, ze ślinie się jak głupia! Chyba też spróbuje!

no i nie jedzemy dzis do krakowa . maz ma tyle pracy, ze nie wyrobi czasowo. wróci ok 24, prześpimy sie do 6 rano i wyruszamy. Ja zostanę z teściem to będe go włoczyć po sklepach i moze kupie sobie na jesień jakis płaszczyk albo cos dla maluszka. A mój mąz pozałatwia sprawy u prawnika, notariusza i kij jeden wie gdzie i pojedzie do NT pracować. Wiec z teściem na 18 do lekarza. Mama nadzeje ze teśc sie nei pogubi w krakowie, bo ostatnio sie pogubił;-)
no wiec jestem jeszcze dzis z Wami. Jutro mnie nie będzie cały dzien a wracam podobno dopiero w piątek po południu albo w sobote. Zalezy czy będzie miał kto po mnie przyjechać. Pojechała bym sama autobusem ale mąz mnie zkrzyczał że chcę sobie zrobic krzywdę. Wiec skoro tak to będe sie zapoznawać z teściem ;-). trzymajcie kciuki żebym sie mu spodobała.

Kochana, więc trzymiemy kciuki zarówno za Ciebie (aby wszystko wyszło tak jak sobie zaplanowałaś) i za teścia hehe! No...i zwolnij troszeczkę!

Dobra moje drogie.... Spadam się umyć i do łóżeczka... Jutro czeka mnie dzień zastępstwa w pracy, a co za tym idzie - ciężki dzień. Ale co ... damy radę!

Buziaki i do juterka!
Kolorowych senków!
 
Tak ciągle to słyszę, nie denerwuj się, nie stresuj, kur*a ile można. pieprze to i w ogóle wszystko. człowiek się stara a tu nic...***** zawsze będzie śmierdzieć. Wyje*ane mam totalnie na wszystko, muszę się zastanowić do końca weekendu, być może odwołam ślub...



...przemysl to dobrze ale nie mysl o tym co ludzie powiedzą nie mysl o sprawach materialnych ale o własnym szczęściu
 
Gucha90 głowa do góry! Co do odwoływania ślubu to chyba każda przyszła Panna Młoda ma takie myśli - u mnie (pomimo tego, że mieszkaliśmy już 4 lata ze sobą) miesiąc przed ślubem doszło do takiej awantury, że odwołanie ślubu było już zaplanowane!
Kotuś, kłótnie są były i będą! Teraz wyłącz telefon i idź spać. Puść sobie ulubioną płytę i jutro obudzisz się i zaczniesz myśleć na nowo, zresztą on też.
Na razie idź spać.... nerwy i łzy nie pomogą - choć przyniosą ulgę...
 
reklama
Do góry