reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Czarodziejka numery? MI

ty się od Ojca Dyrektora odstosunkuj :p
Ja tam nie narzekam na stosunki z Ojcem Dyrektorem hehe


Widze same mohery między nogami
Wiesz....muszę się przyznać, że ja ostatnio moją goliłam w lipcu na własny ślub... Lekarz powiedział, że nie mogę się golić, bo włosy łonowe chronią przed bakteriami!
Więc w ciąży postanowiłam zostać moherem! I hu*







 
reklama
Wiesz....muszę się przyznać, że ja ostatnio moją goliłam w lipcu na własny ślub... Lekarz powiedział, że nie mogę się golić, bo włosy łonowe chronią przed bakteriami!
Więc w ciąży postanowiłam zostać moherem! I hu*




o fuck...a skund on siem wyrwał ze średniowiecza???? he he he ....... weź normalnie ja ostatnio zrobiłam to na czuja i jak mnie wczoraj oglundał cipolog to się dziwnie uśmiechnoł.....ciekawe dlaczego <ha ha ha >
 
o fuck...a skund on siem wyrwał ze średniowiecza???? he he he ....... weź normalnie ja ostatnio zrobiłam to na czuja i jak mnie wczoraj oglundał cipolog to się dziwnie uśmiechnoł.....ciekawe dlaczego <ha ha ha >
cholera wi coś tam po omacku wymodziła Może sobie jakiś wzorek wygoliłaś to miał chłop radoche
 
No wiesz.... zawsze to jakaś przygoda....
No i można zawsze dziecku powiedzieć : "Synu/Córko poród to była cudna przygoda. Urzędnicy przerobili nasze auto na żyletki, więc jechaliśmy Taxówką Mietka, tego od kurczaków! Gdyby nie to, że miał ładę, i jechał z prędkością światła, to bym urodziła Cię na chodniku..."




LOL, po dzisiejszych wizytach okazało się, że twój scenariusz jest całkiem mozliwy...

Gucha90 problem z ciuchami ma chyba co druga lutówka. Ja ten kryzys przeżywam co dzień rano!
Mam nadzieję, że kupisz wymarzoną sukienkę no i oczywiście czekamy na fotkę!

UFF jak dobrze, ze ja jestem ta pierwsza, co nie ma problemów jak narazie ;)

Cześć
Ja dzisiaj zaczęłam dzień od badań a jutro mam wizytę u lekarza (niestety bez usg).

Rechotku, głowa do góry, będzie dobrze. A jak już będziesz się do tej Łodzi wybierała to zapraszam na kawę (czy inną herbatę czy na co tam będziesz miała ochotę;-))

Co do tych numerów tel to chyba niezły pomysł jest. Zaraz wyślę swój.

Wiecie jaką mam od jakiegoś czasu fazę na cytrynę?? Normalnie jak zobaczę jakąś lemoniadę w sklepie to już bez niej nie wychodzę, woda z cytryną (nie wiem czego więcej w tej szklance) non stop, a dzisiaj zaszalałam i piję fantę cytrynową. Teraz muszę o jakimś obiedzie pomyśleć, bo coś czuję że na samej cytrynie to za daleko nie zajadę.
I tylko na zdrowie Ci to wyjdzie. Jest dobre na zakwaszenie, zeby się grzybki nei rozwijały

Dzień dobry królewny.

Najeli - i ja wysyłam numer - to bardzo dobry pomysł ;) Będziemy wiedziały gdzie jesteśmy jak nas nie ma :)

Ja znów kiepska nocka - przez wczorajsze informacje cała noc koszmary :( I jeszcze usłyszałam że "to nie jest dobry pomysł żebym to ja pojechała do niej" :( ech... strasznie mi smutno.

W sumie to nic dziwnego ,że nie chce nikogo za bardzo widziec, a tym bardziej dziewczyny w ciąży. To sa tak silne uczucia, ze nie da się z nimi walczyć
no i co że będzie zdrowa co mi po tym jak jest już do porodu bezużyteczna........ ;( dostałam zakaz trykania się

Przynajmnien nie bedzie swędzieć :eek:


Dziewczynki jestem, na chwilkę i nie nadrobię bo rodzice maja komput stacjonarny a ja dlugo nie usiedze bo cholernie mnie ciagnie w dole...od razu prosze zebyscie wybaczyly mi bledy i chaotycznosc!przeczytalam tylko pierwsze strony po moim ostatnim wpisie-strasznie sie wzruszylam, jestescie bardzo kochane!!!pewnie dzieki Waszym kciukom i zyczeniom maly dzielnie walczy :) puscili mnie do domu (troche pomogl w tym tata ktory chodzil do ogolniaka z ordynatorem...) z suorwym przykazeniem lezenia, przez pierwsze dni mam nawet sie pod prysznic nie pchac, odkleja mi sie lozysko, ale z malym wszystko dobrze ma 16 cm i 400g i sliczne duze jajeczka :) troche napedzil nam stracha bo przez caly dzien nie mogli znalezc jego tetna przetestowalam wszystkie maszyny (usg i ktg) dostepne w szpitalu, w koncu pod wieczor znalezli(180, a na poczatku ciazy mial 160 a miesiac temu juz 140!!mam potem przebadac jego serduszko)...nie napisze co przezywalam zreszta ze lekarze sadzili ze cos jest bardzo nie tak ze maly sie rusza a tetna brak ze moze po prostu martwe cialko tak plywa czy cos..ech.. niewazne juz niewazne!!!teraz nie wracam do poznania (bede sie rzadziej odzywac przez ten komp) zeby nie jechac autkiem i zey nie wyladowac w jakiejs pipidowce gdzie nie beda w stanjie mi pomoc..teraz tylko lzec czekac az sie wchloni krew przestanie bolec brzuszek brac leki na podtrzymanie ciazy i czkeac az wszytsko wroci do normy, i sie oszczedzac zero seksu i cieplych prysznicow i spacerow i sie nastawiac ze moze byc wczesniaczek...byle zyw i zdrow to ja moge nawet lezec i tylko sikac w pieluchy!!!!!!!jezu strasnzie sie ciesze ze moglam tu wpasc i Wam to napisac, nie wiecie jak bardzo, i prosze Was dziewczynki jak tylko zacznie sie cos dziac to leccie do lekarza panikujcie nawet gdy nie trzeba bo lepiej dmuchac na zimne i blagam Was DUZO ODPOCZYWAJCIE I NIE ROBCIE NIC PONAD SILY!!!!!!!!!!!!dbajcie o maluszki, zebysmy wszystkie razem dotrwaly w kompletach do lutego!!!!nawet jak czujecie ze macie sily i energie, to jednak troche przystopujcie i zwolnijcie ok????i bedzie dobrze:) sciskam Was mocno kochane, buziaczki!!!!

Tygrynka trzymaj się dzielnie, bedzie ok. Tyle ściśnietych kciuków za Ciebie i Dzieciaczka musi pomóc

A co do mojej obrony to sprawa wygląda tak...

Studiowałam Oligofrenopedagogikę w Bielsku-Białej w Kolegium Nauczycielkim pod patronatem Akademii Pedagogicznej w Krakowie.

Brakuje mi wpisu w indeksie z Seminarium Dyplomowego i nie moge sie dodzwonić do mojej promotorki! Szkoła też już próbowała się z nia kontaktować, ale cóż....

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że pierwszy termin obrony był w czerwcu, nie podeszłam do niego ze względu na ciążę, z którą były problemy.... Postanowiłam to odłożyć na wrzesień.
Byliśmy ostatnim rokiem oligo w Bielsku i w Krakowie, dlatego ten termin wrześniowy (dziś dowiedziałam się że 30.09 o godzinie 10:30) jest ostatnim terminem!

Promotorka nie odbiera telefonu - chodzi o to, aby powiedziała mojemu dyrektorowi, że zatwierdziła moją pracę - a ten zrobi wpis do ineksu (Dyrektor to naprawdę kochany człowiek i pomaga studentom jak może!).

Teraz czeka mnie nauka materiału z całych 3 lat.... Do tego obrona nie jest w Bielsku tylko w Krakowie! No masakra jakaś!
Nie dość, że płaciłam 750zł to jeszcze się im nie chce przyjeżdżać i ja muszę do nich jechać 100km !

No cóż.... mam nadzieję, że wszystko się uda i w końcu obronię tego cholernego licencjata! Później rok przerwy i od października 2010 na magisterkę.....

Dam radę! Muszę dać, prawda? hehe....

ło jeju, fajny stres. Wybić utrudniajacych życie urzedników (nauczyciel to tez urzędnik). <- nie dotyczy to oczwiście wszystkich ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry