reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

jak usłysze ze w moim regionie ktos zachorował to sie zaszczepie . Narazie nic mi nie wiadomo o tym zeby na opolszczyźnie były takie przypadki .
 
reklama
Ja na teścia nie narzekam, gościu nawet jest wporzo. Jak nie byłam w ciąży, to często siadaliśmy przy stole a on wyciągał wódkę, i mówił, że jestem najlepszą synową, bo zawsze się z nim napije, dla mnie był zawodnikiem nie do pokonania, bo zawsze pierwsza poległam...
Ciekawa jestem, czy zmienił zdanie o mnie, odkąd jestem w ciąży i nawet alkoholu nie wącham! hehe...

Anisen załatwiaj sobie pomalutku, a ja Ci w skrócie napisze co u nas:

"u nas fajnie" hehe.

 
Ostatnia edycja:
A co do szczepienia, to mam to już jako pytanie do mojego gin, zapisane jako 4 pozycja na liście pytań :-)
Na szczęście do wizyty niedaleko.... już sie nie mogę doczekać!
P.S. Chwaliłam się, że mój mężu zdecydował się pójść ze mną?! Udało mi się go przekonać! Je je jupi jupi je je !!

Dziewczyny?! A teraz lekarz robi USG normalnie, przez brzuch, czy jeszcze dopochwowo? W 13tc na ostatniej wizycie miałam i tak i tak :-)
 
mi w 14 robił dopochwowo, teraz na wizycie (18tc) nie miałam robionego, następne już będzie nabrzuszne. Ale wydaje mi się że powinien teraz już robić nabrzuszne
 
w 13 tc moj gin robil mi jeszcze dopochwowo...w 14 tc bylam u innego gina, ktory ma super aparat do usg i on mi bez problemu zrobil przez brzuszek i wsystko bylo widac :)

a co do wizyt, to ja mam nadzieje, ze uda mi sie zapisac na jutro, ale obawiam sie, ze tym razem gin stwierdzi, ze usg nie jest potrzebne...a chcialabym zobaczyc nasze malenstwo...i moze poznac plec....
 
O rany ! Rano tu zajrzałam i wszystkie milczały, a teraz dwie strony do nadrobienia :-p

Ja nie mam teściowej, więc nie mam problemu, a teścia mam na prawdę spoko gościa :-D

A USG w czwartek miałam robione przez brzuch. Teraz już nie będzie dowcipnego, bo dzidzie są już takie duże że dobrze je widać.

Ja się lekko opieprzam w pracy. A już bym chciała iść do domu...
 
shingle jesteś debeściak!
"dowcipnego
" posikałam się ze śmiechu!

Dziewczyny, nowe określenie: "USG DOwCIPNE"

Nasze małe lutowe skarby będą na pewno wiecznie uśmiechnięte, po lutowych mamusiach :-):-)
 
A co do szczepienia, to mam to już jako pytanie do mojego gin, zapisane jako 4 pozycja na liście pytań :-)
Na szczęście do wizyty niedaleko.... już sie nie mogę doczekać!
P.S. Chwaliłam się, że mój mężu zdecydował się pójść ze mną?! Udało mi się go przekonać! Je je jupi jupi je je !!

Dziewczyny?! A teraz lekarz robi USG normalnie, przez brzuch, czy jeszcze dopochwowo? W 13tc na ostatniej wizycie miałam i tak i tak :-)

Ja mam USG co wizytę. juz od 16 tygodnia przez brzuch i slicznie było widać.
Co do szczepienia zapytałam ostatnio. Mój gin mi powiedział, ze skoro nie będę pracować to nie ma sensu się narażać i ze to dla niego ryzyko przewyższa korzyści. Co innego gdybym pracowała do grudnia tak jak planowałam. w szkole jak to w szkole rożnie bywa.

Teraz skończę robić obiad i muszę biec na miasto. Jeszcze mam 40 minut czasu. to odrobinę poczytam co piszecie. na szczęście samo się gotuje i nie trzeba ognia pilnować ;-)
 
shingle jesteś debeściak!
"dowcipnego
" posikałam się ze śmiechu!

Dziewczyny, nowe określenie: "USG DOwCIPNE"

Nasze małe lutowe skarby będą na pewno wiecznie uśmiechnięte, po lutowych mamusiach :-):-)
Dokładnie:-D mamy nadmiar dobrego humoru i uśmiechu nasze dzieci na pewno nie będą smutne:-D:-D:-D
 
reklama
Do góry