reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Tygrynka, ja też myślałam, że nie należę do głupich. A tu? Takie proste błędy popełniam, że nie raz aż mi wstyd! Co gorsza, mam dość odpowiedzialne stanowisko, i często zdarza mi się popełnić taki błąd, że masakra! Ale cóż...zwalam to na Adasia, któremu muszę przekazać swoją wrodzoną inteligencję, a to, że mi nic nie zostaje, to cóż....straty muszą być :-) Hehe, ale ja głupia jestem Hehe....
Ale też jestem fajna, bo śmieje się sama z siebie hehe!


Miłego spacerku! Dotleniaj się za dwoje!
he he he ja z ciebie nie moge he he he
 
reklama
ja na poczatku tez miałam zamiar pracować jak najdłużej, ale wyszło jak wyszło, zobaczę może chociaz na trochę wrócę później...;-)tylko im większy brzuch tym bardziej kobieta się męczy, ja w sumie miałam pracować od wrzesnia w szkole jako nauczycielka, ale że zaszłam w ciażę, to zostalam w sklepie, gdzie dorabiałam kiedyś jako studentka, dali mi umowę, ale wiem że praca w ogroooomnej hali z ciuchami porozwalanymi wszedzie, z wrednymi klientami, małą obsadą(bo redukcja etatów przez kryzys była),cięzkimi dostawami z magazynu i roznoszeniem przymierzalni po klientach to masakra:szok:
 
przykro mi Anisen, ale zrozum go troszkę.. był nastawiony na chłopaka, cieszył się, że będzie z nim układał kolejkę, bawił się samochodami, a tu wyszła dziewczynka, która będzie miała różowe ciuszki i lalki... zobaczysz, że się z tym pogodzi i mu przejdzie i mała jeszcze będzie jego oczkiem w głowie, ukochaną księżniczką tatusia, a to po prostu był pierwszy moment..a skoro Ty też czekałaś na Kubusia, to może też nie miałaś zbyt szczęśliwej miny? u nas co prawda okazało się, że będzie chłopak, ale wiedziałam, że gdyby nie, to będziemy z mężem strasznie rozczarowani i będziemy musieli się szybko pozbierać.. i w sumie nadal się boję, że w każdej chwili sie okaże, że to dziewczynka.. nie przejmuj się, daj mężowi dojść do siebie, przemyśleć, i zaczniecie się zaraz cieszyć z małej kruszynki!!!trzymaj się ciepło!

ja miałam na pewno zdziwiona minę ale zaraz mi przemknęło przez głowę- mamy zdrową dziewczynkę, zdrowe dobrze rozwijające się dziecko i juz byłam szczęśliwa.

Nie gadaj głupotek Kochana jesteś młoda piękna a teraz jeszcze piękniejsza bo nosisz pod Serduszkiem owoc Waszej cudownej miłości!:tak: Trzymaj się i nie daj się stresowi:tak:

Anisen, głowa do góry, przecież wiesz sama, że będzie dobrze! Jesteś młoda, piękna i masz córeczkę! Czy do szczęścia brakuje cos jeszcze? Głowa do góry!
Patrycja, Najeli bardzo Wam dziekuje
Tygrynka, ja też myślałam, że nie należę do głupich. A tu? Takie proste błędy popełniam, że nie raz aż mi wstyd! Co gorsza, mam dość odpowiedzialne stanowisko, i często zdarza mi się popełnić taki błąd, że masakra! Ale cóż...zwalam to na Adasia, któremu muszę przekazać swoją wrodzoną inteligencję, a to, że mi nic nie zostaje, to cóż....straty muszą być :-) Hehe, ale ja głupia jestem Hehe....
Ale też jestem fajna, bo śmieje się sama z siebie hehe!


Miłego spacerku! Dotleniaj się za dwoje!

Najeli jesteś obłedna. Nie mozna sie nie uśmiechać czytając co piszesz. Ja to czasem takie głupoty robię, ze aż mi sie chce z siebie śmiac. Na szczęscie szybko sie orientuje w swojej głupocie ;-)a potem - robie dokładnie taka samą głupote. Widocznie moja głupota jest niereformowalna.
Patrysiu ty to umiesz pocieszyć:******:-), a tak w ogóle to kiedy zamierzacie isc na L4, bo w pewnym momencie wiem, ze kobiety przestają pracować....
ja przymusowo siedze juz na L4 i bede do konca ciązy. Nie mam zamiaru kilkunastu klasom rozwalać roku pacy i sama sie stresowac przez to.

Był mój mąz. przyniósł mi bukiet czerwonych róz a dla Kingi misia pluszowego kremowego, takiego słodkiego. pocałował i powiedział, ze przeprasza za to ze ze mną nie porozmawiał wczoraj. potem posiedzielismy i pogadalismy sobie. Ochrzanił mnie ze płacze ale takim głosem jakby pocieszał i mówił ze jestem głupiutka skoro pomyślałam ze moze mnie kochać mniej. misdiu to pierwszy prezent dla naszego dziecka, na wstązeczce która ma mąz napisał - Kochanej córeczce.
Ja gonie robic obiad. będe zaglądać w trakcie gotowania.






 
ja na poczatku tez miałam zamiar pracować jak najdłużej, ale wyszło jak wyszło, zobaczę może chociaz na trochę wrócę później...;-)tylko im większy brzuch tym bardziej kobieta się męczy, ja w sumie miałam pracować od wrzesnia w szkole jako nauczycielka, ale że zaszłam w ciażę, to zostalam w sklepie, gdzie dorabiałam kiedyś jako studentka, dali mi umowę, ale wiem że praca w ogroooomnej hali z ciuchami porozwalanymi wszedzie, z wrednymi klientami, małą obsadą(bo redukcja etatów przez kryzys była),cięzkimi dostawami z magazynu i roznoszeniem przymierzalni po klientach to masakra:szok:
ja tez planowałam pracowac do końca listopada co najmniej. ale mi sie odechciało;-). Punkt widzenia zalezy od punktu siedzienia i tyle. Dlatego teraz mam 2 tygodnie l4. potem wracam na miesiąc i l4 do końca ;-)
Jest 2, a ja jestem wyspana, zrobilam zakupy, posprzątałam mieszkanie, zrobilam pranie, wyniosłam śmieci, gotuje zupkę, jem obiadek, jestem na bieżaco z postami. L4 nie do przecenienia. A obrazoną smiertelnie kolezankę jakoś przeżyję ;-)
 
Był mój mąz. przyniósł mi bukiet czerwonych róz a dla Kingi misia pluszowego kremowego, takiego słodkiego. pocałował i powiedział, ze przeprasza za to ze ze mną nie porozmawiał wczoraj. potem posiedzielismy i pogadalismy sobie. Ochrzanił mnie ze płacze ale takim głosem jakby pocieszał i mówił ze jestem głupiutka skoro pomyślałam ze moze mnie kochać mniej. misdiu to pierwszy prezent dla naszego dziecka, na wstązeczce która ma mąz napisał - Kochanej córeczce.
Ja gonie robic obiad. będe zaglądać w trakcie gotowania.


http://www.sweetim.com/s.asp?im=gen&lpver=3&ref=12
no to gratujulę tak domyślnego męża. Widzisz tak się martwiłaś, a jemu tylko potrzeba było trochę czasu. I powiedz mu, że my mu też wybaczamy, że Cię do łez doprowadził;-)
 
Anisen no to super :-) teraz juz koneic łez i zamartwiania się :tak: masz cieszyc sie z Córeczki i tyle! A zobaczysz, ze zanim dojdziesz do koncowki ciazy to bedziesz miala cale mnostwo rozowych sukieneczke i to nie Ty je kupisz, a przyszly tatuś ;-)


No wlasnie tak to jest z tym L4, ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. U mnie siedzenie w domu rowna sie z brakiem kasy wiec nie ma wyjscia.
 
Ostatnia edycja:
...Był mój mąz. przyniósł mi bukiet czerwonych róz a dla Kingi misia pluszowego kremowego, takiego słodkiego. pocałował i powiedział, ze przeprasza za to ze ze mną nie porozmawiał wczoraj. potem posiedzielismy i pogadalismy sobie. Ochrzanił mnie ze płacze ale takim głosem jakby pocieszał i mówił ze jestem głupiutka skoro pomyślałam ze moze mnie kochać mniej. misdiu to pierwszy prezent dla naszego dziecka, na wstązeczce która ma mąz napisał - Kochanej córeczce.
Ja gonie robic obiad. będe zaglądać w trakcie gotowania.
no widzisz Kochana ale masz cudownego Męża a jaki cudowny prezent zrobił Tobie i Waszej córeczce:-) aż mi się łezka w oku zakręciła:sorry:
 
dziewczyny przygotowałam długasnego posta i mi jakiś psikus na kompie sie zrobił i znikł nie wiem czy teraz znowu dam radę wam wszystkim poodpisywać :sorry:

Czy Wy też macie wrażenie, że trochę "głupiejecie" w ciąży? Że jesteście roztrzepane, częściej coś zapominacie lub nie zwracacie uwagi? Bo ja tak mam i mam wielką nadzieję, że mi przejdzie po ciąży, bo miałam się za inteligentną osobę :-D

oj głupieję głupieję ostatnio zbierając się z pracy kubek zamiast do kuchni wynieść to do kosza wyrzuciłam:happy:
 
Anisen twój Mąż zachował się pięknie :-D A od teraz będzie jeszcze lepiej :-)

No dobra kobitki. Lecę się przygotować do wizyty... Serducho mi wali na maxa... Trzymajcie kciuki proszę ;-)
Odezwę się później. Buziaki :-*
 
reklama
Pozazdrościć męzulka Anisen;-), widać czasem faceci muszą przetrawić pewne informacje, mój też musiał dojść do siebie jak usłyszał o dzidzi, niby wiadomo co się robi i mysli się, ze dzidzia może się pojawić, ale jak już zaszłam to i tak szoooooook mówił, że myślał o przyszłym roku po ślubie hheheheh ale jak bedzie to bedzie i jak sie pojawiło to zdziwienie:tak: cięzko z tymi facetami:tak:
 
Do góry