Julisia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2009
- Postów
- 2 655
Cześć dziewczyny!
Dopiero udało mi się dzisiaj zajrzeć do Was bo cieżki weekend miałam:-( tzn ze mną i moją dzidzią wszystko ok, ale w domu mieliśmy wypadek i cały weekend wielce zatroskany, zalatany ale już jest lepiej:-( moja 2 letnia siostrzenica w piątek schodziła z siostra ze schodów w domu a że jest na etapie "ja sama" to sie jej wyrwała i spadła ze schodów, a upadek był naprawdę straszny przeleciała pomiędzy barierkami i spadła na kolejny poziom schodów w całym tym nieszczęściu i tak wyszła stosunkowo cała z tego, tzn miała lekkie wstrząśniecie mózgu, obtłuczone biudra i złamanie kości w lewej ręce, na szczęście skończyło się bez operacji a obserwacje też nie wykazały już nic zagrażającego zycie i dzisiaj wyszły ze szpitala mała nie może teraz chodzic i ma rękę w gipsie, do tego cała poobijana a więc strasznie marudna :-(wyobraście sobie że w domu pełno dorosłych ludzi dziecko pod pełna opieką i taki wypadek :-(sorki ze wam takie nieszczęsliwe historie pisze ale cały czas jeszcze to we mnie siedzi i musiałam troche się wygadać
zaraz sie zbieram z pracy i idę małą odwiedzić
Dopiero udało mi się dzisiaj zajrzeć do Was bo cieżki weekend miałam:-( tzn ze mną i moją dzidzią wszystko ok, ale w domu mieliśmy wypadek i cały weekend wielce zatroskany, zalatany ale już jest lepiej:-( moja 2 letnia siostrzenica w piątek schodziła z siostra ze schodów w domu a że jest na etapie "ja sama" to sie jej wyrwała i spadła ze schodów, a upadek był naprawdę straszny przeleciała pomiędzy barierkami i spadła na kolejny poziom schodów w całym tym nieszczęściu i tak wyszła stosunkowo cała z tego, tzn miała lekkie wstrząśniecie mózgu, obtłuczone biudra i złamanie kości w lewej ręce, na szczęście skończyło się bez operacji a obserwacje też nie wykazały już nic zagrażającego zycie i dzisiaj wyszły ze szpitala mała nie może teraz chodzic i ma rękę w gipsie, do tego cała poobijana a więc strasznie marudna :-(wyobraście sobie że w domu pełno dorosłych ludzi dziecko pod pełna opieką i taki wypadek :-(sorki ze wam takie nieszczęsliwe historie pisze ale cały czas jeszcze to we mnie siedzi i musiałam troche się wygadać
zaraz sie zbieram z pracy i idę małą odwiedzić