reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

MamaOlusia a moze Twoj maly ma AZS ?? To podobne objawy do tych alergicznych...robilas mu testy ??
 
reklama
Hej Kobitki,
my dzisiaj do lekarza znow...mala przez ostatnie 2 dni popoludniami ma biegunke taka, ze ja musze od stop do glow myc i przebierac. Dzisiaj narazie spokoj tylko sie boje, ze jak pojdziemy do lekarza to moi zrobi niespodzianke:-(

Jesli chodzi o mleczko, to pijemy z kartonika.
Milego dzionka:***
 
Witam :) Ja znów nieco do tyłu-sorry.Agapko dziękuję,ze się martwisz i za wiadomość,za chwilę Ci odpiszę-przepraszam,że dopiero dzisiaj.
Próbowałam z mlekiem łaciatym,ale Michałek nie chce go za bardzo jeść,dużo zostawia,dawałam mu je z kaszką,tą co zwykle-zeby czuł znajomy smak,czyli kaszka owocowa,ale nic z tego,w końcu znów kupiłam bebiko 4 i zjadł ze smakiem,więc nie wiem jak będzie z tym przejściem na mleko niemodyfikowane.Wstrzymam się jeszcze.

hej... wybaczcie że sie nie odzywam ale ani humoru nie mam ani specjalnie o czym pisać...
nie bede Wam smęcić że ciagle dochodzi nowe zmartwienie że nie ma ani chwili spokoju ........
zajrze jak cos sie poprawi, wybaczcie
rozumiem Cię,wiem jak to jest,dlatego tak długo się nie odzywałam,w sumie czasem warto podzielić się smutkami,ale nie ma co robić tego na siłę,tylko wtedy,gdy się czuje,że się naprawdę chce o tym mówić.A w życiu już tak jest,że bywa trudno i czasami zmartwienie goni zmartwienie.Ja,gdy już za dużo narzekam,to zaraz potem uświadamiam sobie,że jest tyle nieszczęscia na świecie,o wiele gorszego niż nas spotyka,rodzą się niepełnosprawne dzieci,które cierpią,a wraz nimi rodzice,dzieci chorują na ciężkie choroby-nie tylko dzieci,ale tych najbardziej żal,spędzają miesiące w szpitalu-to musi być przykre dla nich i ich rodzin,no i wiele,wiele innych przykrych rzeczy dzieje się na świecie,tak bolesnych,że przy nich nasze smutki,zmartwienia stają się taaaakie malutkie i wtedy warto powiedzieć sobie-nie jest tak źle,inni mają gorzej,a co by było gdybym ja była na miejscu tych,których spotykają o wiele cięższe przykrości ,już nie wspominająć o śmierci,która czasami zabiera nagle dzieciom mamę,albo rodzicom dziecko,albo morduje na raty-gdy ktoś zachoruje na nieuleczalną chorobę.
Gdy Ci smutno,pomyśl o tych ludziach i doceń to,co masz,bo mogłoby być gorzej a nie jest:tak:
Widzisz,ja też otarłam się ostatnio o chorobę,która czasami prowadzi do śmierci,a może nawet nie czasami,ale zbyt często-gdy jest za późno wykryta,po zabiegu pomyślałam sobie-tak często narzekałam,a mogłam stracić nawet to,co mam,a będąc w szpitalu tak bardzo chciałam być z rodziną,z dziećmi,podczas gdy wcześniej tak często miałam dość dzieci-dzieci potrafią wyleźć na głowę czasami to fakt:tak:Wiem,że bywają trudniejsze chwile,ale warto wierzyć,że nie jest najgorzej i ,że będzie lepiej:-):-)



Witam:)

Bartus ma jeszcze drzemke,mam chwilke dla siebie.U nas ok chociaz Bartus mi kaszle dałam mu syropek oby to sie nie rozwineło na cos gorszego.Wczoraj miał mini balik a wiekszy bedzie jak tata przyjedzie.

Zdrówka dla dzieciaczków i dla Was zycze!!!

Miłego tłustego czwartku:)
wszystkiego najlepszego dla Bartusia-spóźnione życzenia,ale życzę od serca duuuużo zdrówka i postępów w rozwoju Bartusiowi:-):-) Ucałuj Bartusia od babyboomowej cioci anne!:-D:-D
A przy okazji wszystkim naszym forumowym dwulatkom,któryxh przeoczyłam,gdy mnie nie było,a już mieli urodzinki 2-gie :-):tak:
Ja mam problem z doborem mleka dla mojego synka. Mały ma skazę białkową, do 20-tego m-ca karmiłam go piersia ponieważ nie tolerował żadnego mleczka dla alergików, po Bebilonie Pepti miał plamy na całym ciele a Nutramigenu nie mógł przełknąć pluł nim dalej niż widział. Zanim skończyłam go karmić za namową pediatry zaczęliśmy podawać mu znowu Bebilon Pepti 2 (po pół roku przerwy), ładnie je przyjmował, kupki były ok i plamy zniknęły. Dopiero wtedy mogłam go odstawić od piersi. To było we wrześniu, w listopadzie pediatra zaproponowała przejście na mleko Bebiko HA, powoli zaczęlismy przechodzić na to mleko. Wszystko było ok, mały zadowolony, lubił je pić. Po miesiącu za radą lekarki zaczęliśmy przechodzić na zwykłe mleczko Bebiko 3 na początku było super, mały ładnie je jadł, wcinał też ładnie, serki, jogurty...Jakieś dwa tygodnie temu zaczęły pojwiać się plamy najpierw na rączkach, później wysypało mu nózki...Odstawiłam mleko Bebiko, wróciliśmy do Bebiko HA, zadnej poprawy nie było Kąpiemy go w kosmetykach z serii Emolium, odstawiliśmy nabiał całkowicie, łacznie z mlekiem (jadł tylko raz dziennie kaszkę na mleku) w przyszłym tyg idziemy na bilans, zobaczymy co powie lakarka. Moze za szybko mu zmienialiśmy te mleczka za jej namową. Są tu mamy alergików? Jak sobie radzicie? :-(

No to współczuję:-( Miałam taki problem z dwójką pierwszych dzieci,najbardziej z najstarsdzym synem-dziś ma już 15lat:tak: i prawie śladu po skazie białkowej-choć czasem ma krosteczki na policzkach-tzn szorstkie policzki jak za dużo czekolady wcina.U córki nie ma śladu skazy,córka ma 13lat,oboje nie mają żadnej diety mniej więcej od 3go roku życia pili już normalne pełnotłuste mleko krowie i sery itd.Syn,oprócz problemów skórnych chorował też często na oskrzela,na takie astmatyczne zapalenia,ciągle musiał wciągać te leki wziewne,brać alertec,flonidan,eurespal,wiele innych-już mi wyszło z pamięci co dokładnie-wyrosły z tego po prostu około 3go roku życia:tak: Tak więc głowa do góry,może trzeba zastosować jakiś lek przez jakiś czas.Moje dzieci były na mleku sojowym przez te 3lata non stop,najpierw ProSobbe-jakoś tak-to już dawno było,a potem bebilon sojowy-oba te mleka były wtedy na receptę z niebieskim paskiem-płaciłam dosłownie kilka groszy-dosłownie.Potem weszło nawet bebiko sojowe,które na początku podawałam mojemu 3ciemu dziecku-córce-profilaktycznie,bo była obawa,że też może mieć skazę-dziś moja 3cia,10letnia córka też nie ma skazy,a synek mój mały dwulatek również był podejrzany o alergię-kolki,bóle brzuszka i na początku gdy już nie karmiłam,to jadł bebilon pepti,teraz normalne bebiko 4 i jest zupełnie ok.prawie nie choruje:-):-) Spróbuje może sojowego -zapytaj pediatrę

Uciekam tymczasem,
Agapko,jednak wieczorem do Cb napiszę,bo idę na Mszę:-)

Pozdrawiam-ale się spisałam :-D
 
hej
Anne dziekuję.... Agapa jest w szpitalu z Mikołajem :( Także w najbliższym czasie nie odczyta Twojej wiadomości... Mikołaj miał szmery w płuckach i dostali skierowanie do szpitala, Mały dostaje antybiotyk sterydy i inhalacje...:(::(:(:(
Monia daj znac co po lekarzu...
 
Testów jeszcze nie robiliśmy.Do września było wszystko ok. Karmiłam go piersią, trzymałam dietę jego skóra była super. Już sama nie wiem co o tym myśleć, co robić. Dziś byliśmy nu zrobić badania, morfologię i mocz. Zobaczymy co pokaże morfologia. Wizytę u pediatry dopiero mam za ponad tydzień. Poproszę ją o skierowanie do poradni alergologicznej
 
Anne Olek ma alergię na soję, Także z soją nawet nie próbuję...Jak był mały po kremie do twrazy Oilatum Soft (ma w swoim składzie soję) był cały czerwony...Zrobię mu testy podobno dwulatkom już można...On od drugiego m-ca życia miał stwierdzoną skazę białkową...AZS alergolog wykluczyła. W najtrudniejszych momentach, gdy był cały w szorstkich swędzących plamach wspomagaliśmy się nawet maściami sterydowymi: Hydrocortizon (nie pomagał prawie w ogóle) i Elosone (ta maść nam bardzo pomogła). Ale teraz nie chcę go niczym smarować bez konsultacji z lekarzem. Stosujemy kosmetyków z serii Emolium, krem specjalny do ciała i emulsję do kompieli.Podaję mu wapno dla dzieci. Mała poprawa stanu skóry jest. Kazdy mi mówi ze wyrośnie z tego, mam taką nadzieję bo ciezko jest z tą alergią...
 
Cześć!
Ale smutnawo się zrobiło.
Ja jeździłam w tamtym roku z moim dzieckiem na Prokocim i żeby dojść do naszego lekarza (mamy problem, ale zdrowiu i życiu on nie zagraża), to musieliśmy przejść przez poczekalnię do hematologii i onkologii. Trauma za każdym razem. To jest straszne jak dzieci chorują i jakie nasze codzienne problemy są w zasadzie nieistotne wobec takich tragedii.
Agapa, trzymam kciuki za małego!
Moniakasia, już lepiej? Oby!
MamoOlusia - witaj wśród nas. Ja miałam z dziećmi dużo alergicznych przepraw, ale starsi w tej chwili z tego wyrośli. Było też trochę kataru alergicznego, ale od jakiegoś czasu jest dobrze, więc to ku pociesze, że mija. Młoda też jest uczulona, ale nie mam pojęcia na co. Próbowałam znaleźć, ale mi się nie udało. W każdym razie eliminując wszystko doszłam do etapu, kiedy trzeba było podawać jakieś inne białko, dałam mleko sojowe. Spowodowało to takie uszkodzenia jelit, że przez 2 tygodnie biegunki młoda nie mogła dojść do siebie. Podawaliśmy w końcu lek, bo już nie było innego sposobu. Uregulowało się i teraz nie ma diety, podaję jej wszystko, ale nic w nadmiarze. Nadal ją karmię piersią, czasem pije mleko krowie (takie prawdziwe), czasem z kartonu, ale ja w ogóle nie uważam mleka za podstawę żywienia, więc to jest sporadycznie. Częściej je ser, twaróg czy inne białko, niekoniecznie krowie. Jak młodemu szkodzi - wyeliminuj i spokojnie czekaj na efekty, bo białko z organizmu się wypłukuje podobno po 2-3 tygodniach.
Aha, weź też pod uwagę, że zimą wszyscy mają gorszą skórę, teraz jeszcze wysuszoną przez te mrozy, więc takie pogorszenie to nic dziwnego. Przyjdzie lato, wszystko minie :-)
An
 
Anyolki dziękuję za słowa otuchy...Ja też podejrzewam że problem może tkwić w czymś innym nie w mleku, muszę mu zrobić testy to może trochę wyjaśni co to za alergia.
 
Dzieki Kochane:-)
Dostala mala lek ale postanowilismy go do jutra nie kupic...Pani doktor oprocz tego dala zielone swiatlo na czarna czekolade:-pwiec odrazu po wizycie poszlismy do sklepu i wszamalysmy troche;-) Kurcze i chyba to zadzialalo, bo juz tyle wszystkiego zjadla i cisza wiec oby tak dalej:tak:

Milej nocki wszystkim zycze i duzo zdrowka:-)
 
reklama
Hej, na chwilkę wpadam. Ale się spłakałam oglądając od 18 do teraz pogrzeb houston. Jakos tak mnie to dotknęłó. Zawsze bardzo ceniłam ten głos. no i dorastałam z nią.
Od tygodnia mamstarszaki chore, trochę mnie zaraziły ale walczę. Trzymajciesię zdrowo pa
 
Do góry