izulka15
Fanka BB :)
Hej, witam Was słonecznie. My juz po próbie przed dzisiejszą Mszą z biskupem :-) i jestem zadowolona, zobaczymy jak pójdzie potem, czy Hania pozwoli zaspiewać tak jak chcę;-). Muszę jej wcisnąc smoczek na Mszy bo ona na cały regulator też śpiewa, jak trzymam ja na rękach i mikrofon ją ściąga. Na naszych to ok ale dzisiaj to musi powstrzymać swoje parcie na mkrofon;-). Byliśmy już na zakupach bo mąż ma dzisiaj wolne a potem c.d ranek. I na 8 mieliśmy spotkanie z wychowawczynią o które poprosiliśmy w sprawie naszego Stacha. Chłopak ma kłopoty przez niefrasobliwe koleżanki. Zapowiedziano mu, ze czeka go zespół wychowawczy i przeniesienie do innej klasy. Nie powiem, to żywy chłopak i trochę psoci ale okazało się , że były to pomówienia o bicie dziewczyn z klasy!!. A prawda jest taka, że od września (przenieśliśmy dzieci do tej szkoły ze względu na poziom nauczania, i możliwość rozwoju), nie ma spokoju z tymi dziewczynami. Całymi dniami wydzwaniają z zapytaniem czy będzie z nimi chodził?! Wybrał jedną, to reszta jest zazdrosna. Kłócą się między sobą itd. Kiedy "zerwał"( jak to brzmi dzieciaki mają 12 lat) to ta dziewczynka poleciała do pani i powiedziała, że uderzył ją twarz!!!! A cały czas zasadzają się na niego i np. w 3 zaczynają kopać. Stach nie jest ułomkiem i ćwiczy 3 lata zapasy. Więc się ogranicza przed oddaniem bo mówi, że jak się wścieknie i wykorzysta swoje umiejętności z treningu, to je cytuje pozabija. Na nk wypisują publicznie pod zdjęciami wyznania miłosne albo teksty typu: przelecimy się razem, pragnę cię, kocham cię -to leci na okrągło.A potem jak coś nie po ich myśli, to lecą do pani i wymyślają niestworzone historie. Szujki jedne! Przepraszam ale tak mnie wściekło to , że hej!!! A jak się pokłóci z nim, odmówi, to na nk zaraz go obrażają od debili ,downów itd.A nasz młody tylko obrywa bo nie zabiera głosu. Powiedział mi, że i tak mu nie uwierzą nauczyciele. Bo w poprzedniej szkole miał wiele takich zajść, że stawał w obronie np. bitego i ponosił konsekwencje. Kiedyś córeczka jednej nauczycielki, razem z kolegą z klasy zaczaili się na niego. A, że oboje chodzili na taekwondo, to mieli co pokazać. Stach bił się z kolegą a córeczka kopała go w brzuch. Jak poszliśmy na skargę, to zrobiono aferę , że bronił się i kopnął dziewczynkę. Jak mógł!! Miał się położyć i czekać jak będzie po nim skakać!!! Ciągali tylko jego po pedagogach, miał kary i obniżone zachowanie. Dlatego też przenieśliśmy go.I dlatego Stach nie załatwia swoich spraw sam. Bo sie przekonał, że nic nie wskóra i rezygnuje. Szkoda, bo traci na tym. Obecna wychowawczyni jest bardzo rozsądna( ma dwóch synów). Pogadałyśmy , pokazałam jej skserowane teksty z nk, te obraźliwe też i pani o mało nie padła. Zobaczyła, że to z drugiej strony inaczej wygląda. Powiedziała, że teraz widzi , że to dziewczyny są prowodyrkami i, że się weźmie za nie. Wyszliśmy zadowoleni. Bardzo. Bo kiedy należy mu się , to ok, ale niezasłużone kary- to będę bronić dziecka!!
Trochę nas to niepokoi, że tak wycofał się i nie potrafi wałczyć o siebie. Ma prawie 12 lat, powinien umieć. Ale ja też nie byłam przebojowa. Może nauczy się z czasem...
Uff, wyżaliłam się , dziękuję z góry za wysłuchanie ;-).
Idę na dwór pogrzebać w ziemi, skorzystam, że Hania śpi. I odstresuję się przed wizytą biskupa;-)
Trochę nas to niepokoi, że tak wycofał się i nie potrafi wałczyć o siebie. Ma prawie 12 lat, powinien umieć. Ale ja też nie byłam przebojowa. Może nauczy się z czasem...
Uff, wyżaliłam się , dziękuję z góry za wysłuchanie ;-).
Idę na dwór pogrzebać w ziemi, skorzystam, że Hania śpi. I odstresuję się przed wizytą biskupa;-)