reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Hej, witam Was słonecznie. My juz po próbie przed dzisiejszą Mszą z biskupem :-) i jestem zadowolona, zobaczymy jak pójdzie potem, czy Hania pozwoli zaspiewać tak jak chcę;-). Muszę jej wcisnąc smoczek na Mszy bo ona na cały regulator też śpiewa, jak trzymam ja na rękach i mikrofon ją ściąga:-D. Na naszych to ok ale dzisiaj to musi powstrzymać swoje parcie na mkrofon;-):-D. Byliśmy już na zakupach bo mąż ma dzisiaj wolne a potem c.d ranek. I na 8 mieliśmy spotkanie z wychowawczynią o które poprosiliśmy w sprawie naszego Stacha. Chłopak ma kłopoty przez niefrasobliwe koleżanki. Zapowiedziano mu, ze czeka go zespół wychowawczy i przeniesienie do innej klasy:szok::szok:. Nie powiem, to żywy chłopak i trochę psoci ale okazało się , że były to pomówienia o bicie dziewczyn z klasy!!. A prawda jest taka, że od września (przenieśliśmy dzieci do tej szkoły ze względu na poziom nauczania, i możliwość rozwoju), nie ma spokoju z tymi dziewczynami. Całymi dniami wydzwaniają z zapytaniem czy będzie z nimi chodził?! Wybrał jedną, to reszta jest zazdrosna. Kłócą się między sobą itd. Kiedy "zerwał"( jak to brzmi dzieciaki mają 12 lat) to ta dziewczynka poleciała do pani i powiedziała, że uderzył ją twarz!!!! A cały czas zasadzają się na niego i np. w 3 zaczynają kopać. Stach nie jest ułomkiem i ćwiczy 3 lata zapasy. Więc się ogranicza przed oddaniem bo mówi, że jak się wścieknie i wykorzysta swoje umiejętności z treningu, to je cytuje pozabija. Na nk wypisują publicznie pod zdjęciami wyznania miłosne albo teksty typu: przelecimy się razem, pragnę cię, kocham cię -to leci na okrągło.A potem jak coś nie po ich myśli, to lecą do pani i wymyślają niestworzone historie. Szujki jedne! Przepraszam ale tak mnie wściekło to , że hej!!! A jak się pokłóci z nim, odmówi, to na nk zaraz go obrażają od debili ,downów itd.A nasz młody tylko obrywa bo nie zabiera głosu. Powiedział mi, że i tak mu nie uwierzą nauczyciele. Bo w poprzedniej szkole miał wiele takich zajść, że stawał w obronie np. bitego i ponosił konsekwencje. Kiedyś córeczka jednej nauczycielki, razem z kolegą z klasy zaczaili się na niego. A, że oboje chodzili na taekwondo, to mieli co pokazać. Stach bił się z kolegą a córeczka kopała go w brzuch. Jak poszliśmy na skargę, to zrobiono aferę , że bronił się i kopnął dziewczynkę. Jak mógł!! Miał się położyć i czekać jak będzie po nim skakać!!! Ciągali tylko jego po pedagogach, miał kary i obniżone zachowanie. Dlatego też przenieśliśmy go.I dlatego Stach nie załatwia swoich spraw sam. Bo sie przekonał, że nic nie wskóra i rezygnuje. Szkoda, bo traci na tym. Obecna wychowawczyni jest bardzo rozsądna( ma dwóch synów). Pogadałyśmy , pokazałam jej skserowane teksty z nk, te obraźliwe też i pani o mało nie padła. Zobaczyła, że to z drugiej strony inaczej wygląda. Powiedziała, że teraz widzi , że to dziewczyny są prowodyrkami i, że się weźmie za nie. Wyszliśmy zadowoleni. Bardzo. Bo kiedy należy mu się , to ok, ale niezasłużone kary- to będę bronić dziecka!!

Trochę nas to niepokoi, że tak wycofał się i nie potrafi wałczyć o siebie. Ma prawie 12 lat, powinien umieć. Ale ja też nie byłam przebojowa. Może nauczy się z czasem...
Uff, wyżaliłam się :tak:, dziękuję z góry za wysłuchanie ;-).
Idę na dwór pogrzebać w ziemi, skorzystam, że Hania śpi. I odstresuję się przed wizytą biskupa;-)
 
reklama
witajcie ;) nie było mnie sporo, gdyż nie mam klawiatury i czasu by kupić nową ;) no i byliśmy z fabiankiem w szpitalu, załapał tego rota wirusa-wymioty straszne, wysoka gorączka no i biegunka ;(. ale juz jest ok.
życzę miłego dnia ;)
 
Witajcie. Wczoraj byliśmy na placu zabaw i Krystek bawił się w piaskownicy z patyczkiem, którym grzebał w piachu potem przyszła starsza o rok dziewczynka i użyczyła mu grabki, ale on chciał wiadereczko, do którego ona wsypywała piach a raczej chciał jej wysypać tą zawartość. Trochę się z nią pobawił można to nazwać zabawą a potem wróciliśmy do mieszkania chociaż znowu nie chciał.
Martyna18: Dobrze, że jest już ok:tak:
 
hej ,u nas Milenka już stara się wszędzie chodzić,chyba ,że chce szybko gdzieś dojść lub się zapomni,to wtedy na 4 -raka.:-).U mnie też budzi się od jakiegoś czasu co noc o 3.30 lub 4.00 i nie ma ochoty spać,ale ja zaraz daje jej pić i udaje,że nie widzę co wyprawia w łóżeczku.po ok pół h zasypia z powrotem.
Dziś mój M.wraca z Pl.-tydzień go nie było,a tak się stękniłam jakby conajmniej miesiąc tam był.Od rana już mu zrobiłam torcik,bo wczoraj miał urodziny,więc torcik będzie dziś.Miłego dnia,wspaniałej wiosennej pogody Wam życzę.I zdrówka.pa

a to moja Niunia http://www.youtube.com/watch?v=i-NyyXBOl8w
 
Ostatnia edycja:
U nas troszkę katarku znów,zatkany nosek nie daje spac w dzień ,ani w nocy,choć go oczyszczamy mechanicznie i Sterimarem spryskujemy i nasivin soft ,jutro może konieczna będzie wizyta u pediatry,dwa tyg temu był antybiotyk-drugi w ciągu tego roku życia Michałka,szczepienie opóźnione już ponad dwa tyg.Pogoda piękna,ale zdradliwa -jak to mówią,łatwo więc o przeziębienie,a jeszcze coś pyli chyba,Michał ma oczka zaczerwienione-jakby alergia.

Hej, witam Was słonecznie. My juz po próbie przed dzisiejszą Mszą z biskupem :-) i jestem zadowolona, zobaczymy jak pójdzie potem, czy Hania pozwoli zaspiewać tak jak chcę;-). Muszę jej wcisnąc smoczek na Mszy bo ona na cały regulator też śpiewa, jak trzymam ja na rękach i mikrofon ją ściąga:-D. Na naszych to ok ale dzisiaj to musi powstrzymać swoje parcie na mkrofon;-):-D. Byliśmy już na zakupach bo mąż ma dzisiaj wolne a potem c.d ranek. I na 8 mieliśmy spotkanie z wychowawczynią o które poprosiliśmy w sprawie naszego Stacha. Chłopak ma kłopoty przez niefrasobliwe koleżanki. Zapowiedziano mu, ze czeka go zespół wychowawczy i przeniesienie do innej klasy:szok::szok:. Nie powiem, to żywy chłopak i trochę psoci ale okazało się , że były to pomówienia o bicie dziewczyn z klasy!!. A prawda jest taka, że od września (przenieśliśmy dzieci do tej szkoły ze względu na poziom nauczania, i możliwość rozwoju), nie ma spokoju z tymi dziewczynami. Całymi dniami wydzwaniają z zapytaniem czy będzie z nimi chodził?! Wybrał jedną, to reszta jest zazdrosna. Kłócą się między sobą itd. Kiedy "zerwał"( jak to brzmi dzieciaki mają 12 lat) to ta dziewczynka poleciała do pani i powiedziała, że uderzył ją twarz!!!! A cały czas zasadzają się na niego i np. w 3 zaczynają kopać. Stach nie jest ułomkiem i ćwiczy 3 lata zapasy. Więc się ogranicza przed oddaniem bo mówi, że jak się wścieknie i wykorzysta swoje umiejętności z treningu, to je cytuje pozabija. Na nk wypisują publicznie pod zdjęciami wyznania miłosne albo teksty typu: przelecimy się razem, pragnę cię, kocham cię -to leci na okrągło.A potem jak coś nie po ich myśli, to lecą do pani i wymyślają niestworzone historie. Szujki jedne! Przepraszam ale tak mnie wściekło to , że hej!!! A jak się pokłóci z nim, odmówi, to na nk zaraz go obrażają od debili ,downów itd.A nasz młody tylko obrywa bo nie zabiera głosu. Powiedział mi, że i tak mu nie uwierzą nauczyciele. Bo w poprzedniej szkole miał wiele takich zajść, że stawał w obronie np. bitego i ponosił konsekwencje. Kiedyś córeczka jednej nauczycielki, razem z kolegą z klasy zaczaili się na niego. A, że oboje chodzili na taekwondo, to mieli co pokazać. Stach bił się z kolegą a córeczka kopała go w brzuch. Jak poszliśmy na skargę, to zrobiono aferę , że bronił się i kopnął dziewczynkę. Jak mógł!! Miał się położyć i czekać jak będzie po nim skakać!!! Ciągali tylko jego po pedagogach, miał kary i obniżone zachowanie. Dlatego też przenieśliśmy go.I dlatego Stach nie załatwia swoich spraw sam. Bo sie przekonał, że nic nie wskóra i rezygnuje. Szkoda, bo traci na tym. Obecna wychowawczyni jest bardzo rozsądna( ma dwóch synów). Pogadałyśmy , pokazałam jej skserowane teksty z nk, te obraźliwe też i pani o mało nie padła. Zobaczyła, że to z drugiej strony inaczej wygląda. Powiedziała, że teraz widzi , że to dziewczyny są prowodyrkami i, że się weźmie za nie. Wyszliśmy zadowoleni. Bardzo. Bo kiedy należy mu się , to ok, ale niezasłużone kary- to będę bronić dziecka!!

Trochę nas to niepokoi, że tak wycofał się i nie potrafi wałczyć o siebie. Ma prawie 12 lat, powinien umieć. Ale ja też nie byłam przebojowa. Może nauczy się z czasem...
Uff, wyżaliłam się :tak:, dziękuję z góry za wysłuchanie ;-).
Idę na dwór pogrzebać w ziemi, skorzystam, że Hania śpi. I odstresuję się przed wizytą biskupa;-)

oj to masz kochana trochę kłopotów,wyobrażam sobie.Ja mam syna 14to letniego i córkę 12to letnią,na szczęście aż takich przejść nie mam z ich rówieśnikami,ale jak cokolwiek się dzieje,to ja to zawsze bardzo emocjonalnie przeżywam,no jest to pewnie taki trudny dość wiek.W moim synu tez "kochają" się dziewczynki,a szczególnie jedna nie daje mu zyć. Twój syn jest rzeczywiście manipulowany przez te podłe dziewczyny,sytuacja trudna i trzeba to obserwować i interweniować,dlaczego on ma niewinnie ponosić konsekwencje ich wybryków-tych dziewczyn,musicie mu pomóc-Wy jak rodzice,bo w takiej sytuacji macie obowiązek i prawo się wtrącić i wyjaśniać.Życzę ,żeby się to wszystko wyklarowało.Napisz jeszcze jak tam dalej z ta sytuacją.Bądźcie dzielni:tak: A jak wizytacja?-Hania ładnie śpiewała solówki?:-D
Pozdrawiam wszystkie mamy i dzieciaczki:-)
 
Hej,
wczoraj nic nie pisałam bo głowa to mi ........ Hania wstała o 2 w nocy i do 5 się bawiła! potem zasnęła , ja już nie umiałam a jak zaczęłam drzemać to musiałam o 6 wstać ze starszakami bo jechały autobusem. Ledwo wyszli o 7 młoda wstała. Jak poszła popołudniu spać, to zrobiłam szybko obiad, powiesiłam pranie i położyłam się - ona wstała. Kurcze 21 /24 na nogach. A 3 dni temu tez taki numer zrobiła.

Wychowawczyni Stasia tego samego dnia wzięła się za "trzepanie skóry" dziewczynom. To wielki + dla niej za szybką interwencje :tak:. Zobaczymy czy miłosne zapędy osłabną...

Na Mszy Hania troszkę;-) szalała ale zabawiały ją 3 osoby i daliśmy radę śpiewać. Nieskromnie powiem, że świetnie poszło. Biskup nas chwalił, zachwycał się Hanką. Po Mszy przyszedł do nas, młoda pościskał, pogadał. Człowiek się rozpromienia jak spotyka takiego księdza, niezbiskupiałego biskupa:-D, jeżeli wiecie o co mi chodzi. Stachu świetnie znalazł się w dodatkowych funkcjach, które;-) dostał przed samą Mszą. Prowadził z krzyżem całą procesję, potem z biskupem święcił krzyże, i obsługiwał kadzidło. Patrzyłam na tego faceta w garniturze, w komży i aż trudno uwierzyć , że to mój mały pierworodny synek. Zuzia tez miała swoje zadania- pomagała się ubierać księżom i była odpowiedzialna za gongi i dzwonki. Ech , rosną dzieciaki...

Dzisiaj Zuzia poszła na galowo bo pisze test kompetencji trzecioklasisty. Ludzie, jakby szła na maturę. Wyścig szczurów od małego :-(. Testy, testy a dzieci logidznie myslec nie potrafią.
Zadzwoniła już do mnie, że był prosty, tylko!! 12 stron i napisała go w godzinę lekcyjną:-)

Idę z Hania na dwór bo mi się pokłada po dywanach- co oznacza NUUUDDDDAAAAA dla mojego dziecka.
 
Witam:)

My mielismy dzisiaj to szczepienie przeciw rózyczce,odrze i swince i mały płakał jak sie wkłuła,biedaczek ale tylko chwile potem było ok.Byłam na kawce u siostry i jutro wpada do mnie i zostaje do niedzieli.Bartus spi ale miał apetyt bardzo dobry chumorek tez oby gorączki nie było.Teraz nam zostało jeszcze jedna szczepionka na pneumokoki prevanar do 15 sierpnia musimy sie zgłosic ostatnia dawka.A mnie cos muli spiaca jestem kawki musiałam sobie zrobic.A ti mamy uczulenie jakies i musimy sie sterydami smarowac:(
A i wazymy 8770 chyba najlzejsze dzieciątko :)
 
Witajcie wieczorową porą. Tak ładnie było na dworku że z Krystkiem korzystaliśmy ze słoneczka. Krystek od 30 minut śpi. Zobaczyłam że dolna druga 2 mu idzie, więc jest trochę marudny.
 
Cześć. My całe dnie spędzamy na dworku. W domu tylko śpimy i jemy. Dlatego nie wchodzę na bb. U nas w sumie ok. Troszkę w nocy teraz gorzej śpi ale chyba jej ząbki jakieś idą już od 2 miesięcy:baffled:
 
reklama
Kochane,
nie było mnie 2 dni bo całe czas jesteśmy na dworze jak Agape

Dzisiaj Hania oblała się gorącą kawą. Mąż za blisko postawił i stało się. Ja byłam w łazience i biegłam jak na skrzydłach. Szybko rozebraliśmy malutką i pod wodą zaczęłam schładzać. a potem zrobiłam jej okłady z aloesu. Mąż pojechał po maść ze srebrem i cały dzień smaruję ją. Została poparzona klatka piersiowa, skóra zaraz zeszła.
Oj, cały dzień nerwowy.
 
Do góry