reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Izulka mam nadzieję, że jednakk wszystko będzie dobrze..:)

My też całymi dniami na dworze jesteśmy i chyba większość z Was też bo tu cichutko :)
 
reklama
Ja też mam nadzieję, ale miałam obawy przed wstrząsem choć nie są oblane te części szczególnie podatne na niego. Nasłuchiwałam małej w nocy, tak jakoś... wiecie jak...Rana zaczęła się sączyć płynem limfatycznym i teraz będzie się babrać...:(
 
I bardzo dobrze ze na podworku.
Ja nie bardzo wychodze bo czekam na spacerowke.Zamowilam lekka parasolke by wszedzie dziecię moje zabierac i tak czekam sobie na nia juz 2 tydzien.A ten wóz co mam to jest tak ciezki ze nie mam ochoty go wytaszczac z piwnicy po schodach.A niestety musze wozek brac bo mi ewa jeszcze nie chodzi:(

Izulka,moze lepiej pojedz z nią do lekarza.Moze jakies masci i przeciwbolowe przepisze.Bo szkoda dzieciaczka by sie meczyła.

U mnie ewa tez garnie sie do gorącego.Uczylam ja zee to jes Siii i nawet dawalam dotknac by poczula.Teraz nawet jak pusty kubek to sie boi ze siii.No ale niewiadomo kiedy dziecku cos do glowy strzeli.Bo do kubkow i szklanek to bardzo ją ciągnie.
 
Kochane,
nie było mnie 2 dni bo całe czas jesteśmy na dworze jak Agape

Dzisiaj Hania oblała się gorącą kawą. Mąż za blisko postawił i stało się. Ja byłam w łazience i biegłam jak na skrzydłach. Szybko rozebraliśmy malutką i pod wodą zaczęłam schładzać. a potem zrobiłam jej okłady z aloesu. Mąż pojechał po maść ze srebrem i cały dzień smaruję ją. Została poparzona klatka piersiowa, skóra zaraz zeszła.
Oj, cały dzień nerwowy.

Bardzo mi przykro wiem co przechodzisz moj Kuba jak byl maly tez wylal na siebie kawe,stala wysoko a i tak jakos maly ja zlapal i cala wylal na siebie,mial poparzona twarz,klatke piersiowa,brzuch,ramie ale my szybko pojechalismy z malym do szpitala grozil mu przeszczep ale na szczescie obylo sie bez tego...z tego co wywnioskowalam ze nie byliscie u lekarza ja radzilaby jednak abyscie z mala pojechali,poniewaz w poparzone miejsce moga wdac sie infekcje,bo nie ma naturalnej ochrony.
Moj maly musial miec podawana morfine,codziennie doslownie zdzierali mu zmieniona chorobowo skore,po to zeby zapobiec bliznowaceniu sie rany.
Nie wiem w jakim stopniu wasza mala jest poparzona ale radze udac sie do lekarza...buziam i zycze zdrowka malej ;-)
 
Izulka,trzymam kciuki aby wszystko było dobrze i szybko się zagoiło.Ja na waszym miejscu już bym była u lekarza,bo to bardzo młoda skóra i nie potrzebne blizny mogą zostać,a jak dostanie odpowiednie leki,to szybko wszystko przejdzie.Ja jako małe dziecko też maiłam poparzony brzuch-tak jak twoja córcia-8 lat po tym zdarzeniu miałam blizny,ale teraz śladu nie mam.
A u nas mąż z wyprawy przywiózł chorobę do domku ,no i chciał niechciał Milenka dziś w nocy kataru dostała,oczka ma takie podkrążone,bidulka,na szczęście gorączki nie ma.Już rano kupiliśmy wodę morską w sprayu,zakropiłam nosek,śpi teraz.W kominku napaliliśmy,żeby było w domku cały dzień ciepło-bo na dworze wiatr ,że głowę chce urwać,nawet pies z budy wyjść nie chce.
udanego dnia życzę wszystkim
 
Ostatnia edycja:
Witajcie my również spędzamy dzień na dworku Krystek jest z tego powodu bardzo zadowolony.
Hej, witam Was słonecznie. My juz po próbie przed dzisiejszą Mszą z biskupem :-) i jestem zadowolona, zobaczymy jak pójdzie potem, czy Hania pozwoli zaspiewać tak jak chcę;-). Muszę jej wcisnąc smoczek na Mszy bo ona na cały regulator też śpiewa, jak trzymam ja na rękach i mikrofon ją ściąga:-D. Na naszych to ok ale dzisiaj to musi powstrzymać swoje parcie na mkrofon;-):-D.
Może będzie piosenkarką:tak::-)

U nas troszkę katarku znów,zatkany nosek nie daje spac w dzień ,ani w nocy,choć go oczyszczamy mechanicznie i Sterimarem spryskujemy i nasivin soft ,jutro może konieczna będzie wizyta u pediatry,dwa tyg temu był antybiotyk-drugi w ciągu tego roku życia Michałka,szczepienie opóźnione już ponad dwa tyg.Pogoda piękna,ale zdradliwa -jak to mówią,łatwo więc o przeziębienie,a jeszcze coś pyli chyba,Michał ma oczka zaczerwienione-jakby alergia.
Zdrówka życzę
 
Witajcie dziewczyny!
moja córeczka urodziła się 23 lutego 2010r.
Jak pozwolicie to dołączę się do Was:) nie dam rady na razie przeczytać wszystkich Waszych postów, żeby Was poznać. bo dużo tego, a nie mam tyle czasu:)
ale na bieżąco myślę, że Was zapoznam:)
Motylla widzę,że spodziewasz się dzidziusia:) gratuluję i mam pytanie- chciałaś tak szybko? bo ja mam ogromny dylemat kiedy następne dziecko..

a może jeszcze parę słów o sobie: jestem z Iławy, w tym roku skończę 24lata, studiuję zaocznie budownictwo, nie pracuję, jestem w domu z małą.
 
reklama
Bietka fajnie ze dolaczylas ;-)

Agapko jak tam staranka???

Czesc

U nas pogoda deszczowa,wiec siedzimy w domu :zawstydzona/y:
T musi jechac odebrac paszport do Londynu i pewnie w piatek pojedzie.Musi tez leciec do Polski zarejestrowac Natana bo trzeba wyrobic mu paszport,dokumenty mamy juz przetlumaczone wystarczy zabukowac bilet :-)

Zastanawiam sie co ugotowac na obiad :dry:

Milego dnia
 
Do góry