Anyolki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2009
- Postów
- 674
Hej mamuśki, odwiedziła nas na forum lutowych mam 2011 anne i tak pomyślałam, że zajrzę do Was i zapytam, bo czytam ciągle opowieści innych dziewczyn jak ich dzidzie śpią po 4,6 czasem nawet 10 godzin , a mój jak w zegarku, nie dłużej niż godzinę... we wszystkich książkach jest napisane, że noworodek potrzebuje 18-20 godzin snu, a mój synek jest niesamowicie aktywny, nie wiem czy to dobrze, czy źle, ma już prawie miesiąc, a nie widzę zmian ;-)
Cześć Lutówko :-)
Ja tak miałam ze średnim dzieckiem. W dzień sypiał po 5-15 minut (takie tycie drzemki, ja nawet nie wiedziałam, czy zasnął, a on się już budził), w nocy kimał dłużej, ale też na cycu, wiec ciągle się domagał. W dodatku miał okres, kiedy każdy wieczór był przewyty (bo płaczem tego nie nazwę) i to nie były kolki. Sprawdziłam wszystko: alergie, grzyby, pasożyty, badanie krwi takie i siakie i nic.
Dobrze to nie jest, bo to męczące, ale co zrobisz. Pocieszę, że dziecko z tego wyrasta. Nieprędko, ale jednak ;-) Dużo siły życzę, u nas takie najgorsze niespanie skończyło się koło 6 miesiąca, potem było lepiej.
An
Edit. Musiałam kończyć, bo mała się obudziła, a chciałam jeszcze dopisać, że poprawa nastąpiła po naszym wyjeździe na wakacje, mieliśmy tylko siebie do zajmowania się, żadne obiady, prania itp. nosiłam Tośka non stop w chuście, byliśmy bardzo wyluzowani i po tym mu się tak zmieniło. Ale może to zbieg okoliczności i on dopiero wtedy dojrzał...
Ostatnia edycja: