reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

:-)

Rosi79 ,mój synuś tez przeważnie mówi "ta ta ta"-choc uczę go namiętnie "ma ma ":-D,lubi tez mówic "den den den" "dy dy dy","czasem "ba ba ba:,ale "ma ma ma"-to juz trudniej :-)
a radochy to rzeczywiście jest coraz więcej z tych naszych pociech:-D-słodziaki nasze:tak:
 
reklama
my sie witamy :)

dzien wczorajszy byl sloneczny wiec sie duzo na spacerki chodzilo :))
dzis podobno tez ma byc ladnie :D

a moj Mały jest na etapie namietnego mowienia bababababa abababababa :D
hehe slodko to brzmi :p

a tak poza tym to buziole na nowy lepszy dzien ;*:-D
 
My również się po ranie witamy.:-)
Rosi79: Ciesze się że małej nic nie jest, może tata ją uczył mówić ta ta ta:tak:
joasia89:Mój również ostatnio namiętnie powtarza ba ba ba be babo a wcześniej jeszcze mówił mama a teraz jakoś nie chce. Ja do niego ma ma a on babo baba.
Życzę bardzo udanego dnia:-):tak::tak:
 
joasia89: Ortopedę najlepiej jest odwiedzić koło 6 tygodnia życia dziecka. My byliśmy koło 3 tygodnia życia, bo mieliśmy takie zalecenie, niestety mieliśmy problemy z bioderkami i musieliśmy nosić pieluszkę ortopedyczną przez 2 miesiące. Na szczęście poprawiło się i teraz idziemy na kontrole koło 10 miesiąca życia.
 
My u ortopedy byłyśmy juz 2 razy, ale wszystko jest oki.
U okulisty byłysmy w pierwszym miesiącu zycia. Ale Misia miała lampami zbijaną bilirubinę wiec kontrola była wymagana.

Teraz ortopede mamy w 18 miesiacu a okuliste w 12.

My dzisaj od 7,30 do 16 byłysmy na dworze. Pogoda jest wspaniała.
 
joasia ortopeda do 6 tyg życia - to prócz usg bioderek, a potem jeśli wszystko było ok, to jak dziecko zacznie chodzic.....

Kasia kochanie musisz sobie odpowiedziec na pytanie co jest dla ciebie ważniejsze praca czy przebywanie z rodzinką.... no i czy z tego sklepu na pewno będą pieniądze, żebyście nie zostali na lodzie. Powiem Ci że masz dylemat, ale jeśli na socjalu i opiekując się dzidzią będziesz miała więcej niż teraz..... to może warto zaryzykowac?


A tak poza tym to się witamy.....
Dziubek wariuje... mimo wychodzących ząbków w nocy śpi cudnie.. w dzień jest troszke marudny, ale da sie pzreżyc.... jeszcze sam nie siedzi, dupkę ma jak piłka heheh
Byliśmy dziś na szczepieniu i ważeniu..... troszkę schudł i waży 10kg.....
Mój ostatnio też ciągle tylko tatatata, bababa , dadada, ale mama ni cholery... czasem woła niania....

buuziole kochane moje miłegho wieczorka Wam życzę:D
 
Witam kochane :)
Dzien dziś piekny ,a ja zbierałam nasze ziemniaki w polu,wreszcie można tam było wjechać traktorem i wykopac je,bo mokro było bardzo,one w takiej dolince były posadzone nad samym Sanem,a że lato deszczowe dośc pod koniec było,to mokro było.Trochę mnie krzyże bola od tego zbierania i dźwigania -ale w sumie to fajnie tak się fizycznie zmęczyć :) i to przy czymś pożytecznym,no i ten przynajmniej raz w roku jestem prawdziwym rolnikiem :) a nie tylko na papierze ;),bo nie wiem czy wiecie,jak się ma na siebie jakąś ziemię-obojętnie czy to sa tylko działki budowlane,lasy,czy cokolwiek innego,a jest tego więcej niż 1hektar ,to już figurujesz jako rolnik ;)

A teraz idę wykąpać Misiałka,potem tu zajrzę jeszcze :)
 
reklama
witam,po długiej przerwie,choć czytam Was codziennie.Mój mąż otworzył polski sklep w Irlandii i teraz mam dylemat,bo ten sklep odddalony jest od miejsca w którym mieszkamy o 100 km.Przeprowadzić się tam czy nie?Musiałabym zrezygnować z pracy.Teraz i tak jestem na zwolnieniu przez ten mój kręgosłup.Dostalłam na 2 tygodnie,a mój lekarz powiedział mi że tak się czasem zdaza że niektóre kobiety odczuwają tak długo ból w kręgosłupie po tym nieszczęsnym epiduralu i nic się nie da zrobić.Moja Milenka była pierwszy tydzień u opiekunki i w piątek jak ją do domu zabrałam to w ciągu kilku godzin nieprzytomna była,katar ma do dziś i w sobotę na pogotowie jechaliśmy z nią boo nie mogliśmy jej gorączki zbić,aż się sina robiła od kaszlu i przez zatkany nos,gardło ma chore-dostała antybiotyk.Nadal nie może w nocy oddychać,bo ciągnie smoczka i ma zatkany nos,ale pierwsza noc była dla nas tragiczna.Okazało się że opiekunka nie powiedział nam że jej syn jest przeziębiony i pewnie od niego załapała i najgorsze w tym to ,że przez chęć zarobienia przez nią pieniędzy my cierpimy.No i teraz tak się zastanawiam czy ciągnąć to zwolnienie ile się da i póżniej przejść na socjala i być z małą w domu czy oddać ją znów niańce.Trochę szkoda ,bo pracuje w tej fabryce już 4,5 roku,nie wiem jak ttam z pracą,tam nie znam tej miejscowosci ,nie mam tam znajomych,ale teraz z mężem wogóle się nie widzimy,bo on jak rano wyjeżdza tak wraca w nocy.Tak myślałam wziąć sobie jakies dziecko do pilnowania i ten socjal to miałabym więcej niż mam teraz .I takie to życie.doradzcie coś dziewczyny

No nareszcze jestes myslalam ze cos ci sie z tym kregoslupem stalo!! Ale cale szczesie ze jest ok! No powiem Ci Kasiu , ze szkoda Milenki ze tak sie biedactwo nameczylo i wy przy okazji. Niania nie fair , ze nie powiedziala wam ze ma dziecko chore. No powiem ci ze faktycznie masz dylemat z ta praca i twoja i meza, musicie sie zastanowic co bedzie wygodniejsze , podziwiam cie ze zdecydowalas sie na nianie na pelen etat , my myslimy dac malego do zlobka na 4 godziny dziennie. Nam akurat potrzebny jest ktos na ok 40 godzin w miesiacu wiec i my mamy problem bo nianie nie chetnie chca sie godzic na pare godzin , wiec chyba nam pozostaje to przedszkole. Ja nadal jestem na bezplatnym i wracam 15 listopada tak wiec juz nie dlugo.
Zycze wam pozytywnie rozpatrzenie waszych zmagan. Jezeli lubisz ta prace i macie duzo znajomych a sklep bedzie przynosil dochody moze i pomyslcie o nowej niani albo i o zlobku. A jak chcesz siedziec z Milenka w domku to moze przeprowadzcie sie tam gdzie sklep, bierz kase z socjala , pomagaj mezowi a znajomych poznacie nowych :)))
ps; a w jakim miescie macie sklep moze blizej mnie :)))
 
Do góry