.....................
...W tym tyg. moze przyjdzie juz do nas chusta i bedziemy sie nosic hehe
Teraz chcesz nosić dopiero w chuście?
,życzę powodzenia,ale teraz ,to już wygodniejsze nosidełko takie na brzuch
,nie wiem,czy dziecko będzie chciało w chuście teraz być,no ale może się mylę,zresztą nie jestem wielką zwolenniczką chusty z różnych powodów.Wkleję Ci tu kilka info o wadach chusty-
"lekarze ostrzegają, że noszenie noworodka przez kilka godzin w tej samej, leżącej pozycji ze złączonymi nóżkami może zaburzyć rozwój jego stawów biodrowych
-noszenie maluszka w chuście zawsze z jednej strony (na prawym lub lewym ramieniu mamy) może powodować jego nierówny, nieprawidłowy rozwój
-częste karmienie piersią w chuście nie pozwala maluchowi swobodnie wymachiwać kończynami, co pozbawia je naturalnej gimnastyki, która wzmacnia mięsnie i kształtuje stawy
-noszenie dziecka w chuście w pozycji osłaniającej jego główkę nie pozwala mu obserwować otaczającego go świata, brak bodźców zewnętrznych może hamować jego rozwój
-nie każde dziecko może być noszone w chuście - maluszek o rozmiarach, wadze i budowie skrajnie odbiegających od normy (na przykład bardzo drobny, filigranowy, lub zbyt długi, chudy, itp.), z wadami postawy, o niskim napięciu mięśniowym (zbyt wiotkim), z silnym refluksem żołądkowo-przełykowym, częstymi i obfitymi ulewami, ze diagnozowanymi zaburzeniami neurologicznymi, po interwencjach chirurgicznych, a także z niektórymi schorzeniami skóry, etc.
Tak jak w przypadku wszystkiego, co dotyczy naszych najdroższych pociech, także użytkowanie chusty wymaga od rodziców rozwagi i umiaru. Nie ma takiej wady, której, przy zachowaniu zdrowego rozsądku, nie dałoby się wyeliminować. Bardzo ważne, by każda mama przed podjęciem decyzji o zakupie i używaniu chusty, skonsultowała się z lekarzem pediatrą, który jednoznacznie określi, czy maluszek może być noszony w ten sposób (zwłaszcza w pierwszych tygodniach i miesiącach życia). Po wykluczeniu wszystkich ewentualnych przeciwwskazań, rodziców nadal obowiązuje zdrowy rozsądek.."
U nas leje deszcz jak nie wiem,chyba cały dzień w domu spędzimy,wczoraj udało się nam wyjść na krótki spacer.No chyba że samochodem się gdzieś przejedziemy.
Patrzę na "San" z okna i widzę duuużą wodę,ale do mnie nie dotrze,bo jestem trochę na wzniesieniu-musiałaby być naprawdę wieeeelka woda.