reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek główny

Kochana powiem Ci ze z moim o pieniadze nigdy sie nie kłócimy...... Moj tak gier nie lubi to dla mnie to jest dodatkowy plus......
A gdyby było tak ze jeszcze przy tej sytuacji z Kuba miałabym sie ze swoim kłócić to bym chyba pier.....(za przeproszeniem) tym wszytskim ........
Na szczeście w takich chwilach jesteśmy razem zgodni ..... Moj mnie wspiera pomaga.....
Moj to sie wczoraj z teściowa pokłócił o Sebastaina..... Nawet nie słyszałam tej kłótni przez płacz Kuby ale wiem tylko ze powiedział jej zeby mu sie nie wpierniczała w wychowanie jego dziecka....ze jej czas na wychowywanie dzieci sie skończył 6 lat temu itp......
 
reklama
Hej, a propos @ to ja jestem ponad 2 m pop poordzie a nie kiałam jednego dnia wolnego od krwawnienia:-:)-(. Byłam juz 2 razy u mojego gina i wszystko dobrze obkurczone itd. Z 1 dzieckiem miałam @ po 6 tygodniach akarmiłam 16m. Z 2 miałam krwawienia przez pół roku. Brałam mnóstwo hormonów z zastrzykach, nie mogli mnie naprostować. Teraz znów widzę jakieś cuda się dzieją. I też karmię tylko piersią. U mnie się trzeci raz nie sprawdza brak @ a karmienie:-:)-(.
Anne, ja tez mam duuuże wątpilwości co do mireny. rodzinna lekarka wręcz kazała mi założyć. Ja mam wciąż anemię- taka moja uroda od urodzenia. Ginekolog też. Mirena powoduje brak miesiączek, co dla mnie byłoby bardzo korzyste. Hormonów juz nie mam siły brać.Żołądek sie buntuje, tyle lat... Od 17 roku zycia bo jak nie szprycowałam sie nimi to @ mialam 2 razy w miesiącu po 8 dni, baaardzo obfite. Wykrwawiałam sie doslownie. Ta mirena wogole nie pasuje mi swiatopogladowo. Tak jak tabletki hormonalne. Ale jezeli stosuje sie to jako lek, to jest akceptowane i przez Kościół i przeze mnie.W okresie płodnym mozna stosować naturalne metody, zeby było zgodnie. Mam szczęscie, że wokól mnie madrzy księza:-).
Koszt mireny około 1000zł na 5 lat.
Nie wiem muszę jeszcze się dużo zastanowic nad tym.
 
Hej, a propos @ to ja jestem ponad 2 m pop poordzie a nie kiałam jednego dnia wolnego od krwawnienia:-:)-(. Byłam juz 2 razy u mojego gina i wszystko dobrze obkurczone itd. Z 1 dzieckiem miałam @ po 6 tygodniach akarmiłam 16m. Z 2 miałam krwawienia przez pół roku. Brałam mnóstwo hormonów z zastrzykach, nie mogli mnie naprostować. Teraz znów widzę jakieś cuda się dzieją. I też karmię tylko piersią. U mnie się trzeci raz nie sprawdza brak @ a karmienie:-:)-(.
Anne, ja tez mam duuuże wątpilwości co do mireny. rodzinna lekarka wręcz kazała mi założyć. Ja mam wciąż anemię- taka moja uroda od urodzenia. Ginekolog też. Mirena powoduje brak miesiączek, co dla mnie byłoby bardzo korzyste. Hormonów juz nie mam siły brać.Żołądek sie buntuje, tyle lat... Od 17 roku zycia bo jak nie szprycowałam sie nimi to @ mialam 2 razy w miesiącu po 8 dni, baaardzo obfite. Wykrwawiałam sie doslownie. Ta mirena wogole nie pasuje mi swiatopogladowo. Tak jak tabletki hormonalne. Ale jezeli stosuje sie to jako lek, to jest akceptowane i przez Kościół i przeze mnie.W okresie płodnym mozna stosować naturalne metody, zeby było zgodnie. Mam szczęscie, że wokól mnie madrzy księza:-).
Koszt mireny około 1000zł na 5 lat.
Nie wiem muszę jeszcze się dużo zastanowic nad tym.

no właśnie...ja też,a ja mam 4kę dzieci,obecne po 8letniej przerwie-w życiu bym nie pomyślała,że jeszcze będę miała dzidzię-a tu masz.Nie chce juz takich niespodzianek,chcę mieć pewność,ze na tym koniec,bo nie dam rady psychicznie,fizycznie,finansowo-bo przecież to nie tylko mleko ,pampersy,ciuchy itp. to edukacja itd.
 
Hej,
wyprawiłam dzieci do szkoły i siadłam na chwilę. Ale dzisiaj znowu pieknie. O 5 rano było już 14 stopni a teraz w słońcu to juz nie wiem bo.. zabrakło skali:-)-ponad 50:-). Powoli zaczynam ogarniać wszystkie drobiazgi związane z I Komunią starszej córci no i z chrztem Hani. Komunia 16 maja a chrzest dzień wcześniej o 17. Ci sami goście za jednym razem 2 uroczystości. No i jeden obiad ;-) w knajpie w dzień Komunii. Na chrzcinach będzie mniej gości to poradzimy sobie sami w domu. Dużo tego na glowie bo oprócz swoich rzeczy jestesmy organizatorami Komunii w parafii. Kwiaty, chlebki, obrazki, opracowanie liturgii Mszy i śpiew na Mszy i nauka pieśni dzieci od września.Uff. dobrze, że na parę lat będzie spokój-nim Hania dorośnie do tego dnia;-). Nasz proboszcz powiedział nam, że jak Hanka bedzie szła do Komunii, to my nie musimy juz nic szykować, chodzic na próby bo juz odpracowalismy to 2 razy z nawiązką;-). Dobrze, ze choć on docenia. Bo z resztą rodziców... szkoda gadać. Nikt nie pomoże, nie przypomni o niczym ale krytyka płynie szroką rzeką. Oczywiście za naszymi plecami:no:. Jeszcze 2 tygodnie intensywnej pracy i mozna robić po swojemu. No to się wyżaliłam :tak:. Idę coś zjeść. Dobrego dnia:-)
 
Ja się witam i zaraz zmykam.
Wy tu o antykoncepcji a ja mam z tym spokój bo mi to niepotrzebne. Gin. proponował mi coś ale ja pogardziłam:-D Mój m ma refleks, sprawdził się:-D przez 10 lat. Za 1-ym razem zawiodła gumka.:-D i dzięki temu mamy już 3 córcie:-D, a jak sie trafi 4-te to podziękuję Panu Bogu za ten dar, bo chcę 4:-D
 
Wczoraj znowu zaczełam krawiac,
wystraszyłam sie ze to kolejny krwotok i zadzwoniłam do gina.
Powiedział ze koło 17 mnie przyjmie.
Pojechałam bardzo przestaraszona.
Okazało sie ze tym razem to @.
Ale na USG okazało sie ze przez te napady krwotoczne mam tak poszatpane scianki maicy, ze rzez min 1,5 roku nie wolno mi zajść w ciążę bo nie mam szans na utrzymanie.
W październiku kontrola jak sie nie bedzie samo goiło bedą mnie musieli pokroić i pozszywać :(


Misia głośno sie śmieje :)
Na brzuszku twarod trzyma główkę i ćwiczymy unoszeie do siadania ;)
I bardzo duzo mówi :)
 
Wczoraj znowu zaczełam krawiac,
wystraszyłam sie ze to kolejny krwotok i zadzwoniłam do gina.
Powiedział ze koło 17 mnie przyjmie.
Pojechałam bardzo przestaraszona.
Okazało sie ze tym razem to @.
Ale na USG okazało sie ze przez te napady krwotoczne mam tak poszatpane scianki maicy, ze rzez min 1,5 roku nie wolno mi zajść w ciążę bo nie mam szans na utrzymanie.
W październiku kontrola jak sie nie bedzie samo goiło bedą mnie musieli pokroić i pozszywać :(


Misia głośno sie śmieje :)
Na brzuszku twarod trzyma główkę i ćwiczymy unoszeie do siadania ;)
I bardzo duzo mówi :)
Oj Misiu nieciekawie...... Mam nadzieje ze zagoi sie samo i nie bedziesz musiała być operowana....... Myśle o Tobie i 3-mam kciuki!!!!
 
Agapa moj tez sie przez 12 lat sprawdzil hahaha corcia byla zaplanowana...
ja zawsze chcialam 5 dzieci ale teraz to niemozliwe - chociaz finansowo tutaj niezle jest. Na dziecko 184 euro rodzinnego (mam dwojke) i 300 euro (najnizsze bo pracowalam na pol etatu) wychowawczego. wiec nienarzekam choc przyznam ze moje kumpele niektore placza ze maaaalo...
Na 3 dziecko jest juz wiecej rodzinnego - niewiem ile.A i dzisiaj przyznali mojemu M 2 mce wychowawczego i bedzie z nami maj i czerwiec w domku - suuper.Tutaj staraja sie dbac o rodziny...

Misia trzymaj sie Kochana:*

Mala moja tez juz gada fajnie ale tak mocniej od 2 dni i smieje sie fajniusio. Ale dzisiaj byla niespokojna bo brzusio bolal - juz po kropelkach przeszlo i kupka byla hehe...po pachy...hahaha
Za oknami buro, pewnie zaraz lunie deszcz....
milego wieczorka Dziewczynki
 
Monikasia, to tylko w niemczech mieszkac i dzieci rodzic.:happy:.U nas to lipa na calego,ja dostalam alimentow na coreczke zaledwie 400 zl i mam najnizsza place:-(.A zasilku zaledwie dadzo 62 zl,buuuu.Nie dba sie tutaj o samotne matki.Chyba wyprowadze sie do niemiec.;-)
 
reklama
Rosi, to żadne pocieszenie ale o niesamotne matki w Polsce też sie nie dba. A tyle gadania o polityce prorodzinnej.. Puste słowa... Podatki mogliby dostosować do nas, wtedy coś by się ruszyło.
 
Do góry