agapa
Fanka BB :)
Mnie też tu dosyć długo nie było. Przygotowania do świąt, dzieci chore ja też świruję z tym pokarmem. Teraz mam wysypkę albo od kurzu albo od ziółek które piję (koper włoski i anyż). Mam po nich trochę wiecej pokarmu ale nie wiem czy nie jestem na nie uczulona. Jutro idę do lekarza i poproszę o skierowanie na testy. Ciągle walczę o ten pokarm od samego początku
A jeśli chodzi o miesiączkę to mi lekarz mówił że jak się karmi piersią to nie ma miesiączki, ale jak się nie karmi to może być w każdej chwili. Ja tak wcześnie dostałam z pierwszą córką którą karmiłam tylko ok. 1 m-ca. Więc ciebie ta przyjemność już dopadła
Witajcie Kochane
Przepraszam,że nie odzywałam sie ostatnio i nie złożyłam nawet Wam życzen świątecznych,ale miałam zajętą głowe przygotowaniami do chrztu naszego Michałka ,poza tym cały dom gości,ktorzy przyjechali na kilka dni.Jestem już po wszystkim,w Niedziele Wielkanocną ochrzciliśmy naszego synka,nadaliśmy mu imiona:MICHAŁ FRANCISZEK-"Michał"-po pradziadku męża i żeby patronem jego był Michał Archanioł-największy spośród aniołów,a "Franciszek"-po dziadku męża,no i ja fascynowałam się zawsze Św.Franciszkiem z Asyżu.Michaś byl bardzo grzeczny na chrzcie,cały czas spał,choc jeszcze w domu podczas ubierania bardzo płakał i na początku mszy troszkę się wiercił,bardzo się denerwowałam,ale potem już spał słodko-nawet gdy ksiądz obficie polewał wodą jego główkę-byłam zdziwiona nawet ,że aż prawie całą główkę mu zmoczył-ale woda była podgrzana.Na samiutki koniec ,gdy już ksiądz udzielał końcowego błogosławieństwa-na koniec mszy,zapłakał głośno-ale tylko raz-jakby chciał sobie po prostu zaśpiewać .Tak więc chrzest się udał,była piękna świąteczna liturgia,śpiewała moja schola.Potem goscina w domu,a Michaś jak zaspał po południu około 16tej ,tak spał cały czas do 21szej-i to by dalej spał,ale go obudziłam sama,żeby go choć troszkę obmyć-nie kąpałam go w tym dniu i nakarmić i dalej spał-wiadomo,ochrzczony,namaszczony olejami świętymi to musiało mu się udzielić na dobre.
Dziś odpoczyweam po świętach,goscie właśnie wyjechali,moja mama też już w drodze do swojego domu.Za oknami dziś deszczowo,dobrze,że w święta było pięknie.Dziś chyba nie pójdę na spacerek,może wezmę Michałka do auta i pojedziemy na jakieś zakupy.Postaram się Was potem nadrobić,poczytać o czym pisałyście w ostatnich dniach.
Miłego dnia
Fajnie że Michałek już ochrzczony Dla mnie to była taka ulga jak Majkę ochrzciłam. co do nagrań to poczekam i tak brak czasu na komputer, ale pamiętaj o nich:-)no szybciutko,bo w niedzielę to miał dopiero 5tygodni i ze dwa dni ,ale nie chciałam długo zwlekac zwłaszcza,że mąż może już w ten weekend wyjedzie do Niemiec i wróci gdzieś za około dwa miesiące.Bałam się ,czy nie zmarznie w kościele na rękach,bo nie chrzciliśmy go w beciku,tylko normalnie w ubranku,ale ubranko było cieplejsze z takiego miłego polarku,pod ubrankiem miał rajtuzki,śpioszki,body z długim rękawkiem,kaftanik,sweterek,skarpeteczki i buciczki i dwie czapeczki-cienka i ta od kompletu do chrztu-z polarku ciepłego-było mu cieplutenko-a w tym dniu rano nie było ogólnie za ciepło,msza o 9.30 i kościół dość chłodny.
Widzę,że dużo do nadrabiania nie miałam,bo ostatnio mało Was tu było,wszystkie świętowały.Ja pojadłam dużo,dużo słodkiego,dużo jajek-karmię butelką,więc jadłam wszystko.Waga na szczęście w miejscu stoi,ale do tej pory regularnie spadała,bo jadłam mniej i spacerowałam-a w święta nie byłam na spacerze,[przed świętami też nie,tylko moj syn najstarszy z nim spacerował,a ja w kuchni przygotowywałam wszystko i w domu.Dziś pada,to też nie pospaceruję.Mam do zrzucenia około 10kg,wszyscy mówią,że i tak jestem chudsza niż przed ciążą i ,że fajnie wyglądam,ale waga mówi co innego . Poza tym powiedzcie jak to jest z miesiączką po porodzie,bo już nie pamiętam jak to było przy tamtych dzieciaczkach,ja jestem 5tygodni po porodzie,nie karmię piersią i w czwartek dostałam jakby miesiączkę,no bo co innego-krawawienie jak przy mies. i trwa to do dziś,nic mnie nie boli
A jeśli chodzi o miesiączkę to mi lekarz mówił że jak się karmi piersią to nie ma miesiączki, ale jak się nie karmi to może być w każdej chwili. Ja tak wcześnie dostałam z pierwszą córką którą karmiłam tylko ok. 1 m-ca. Więc ciebie ta przyjemność już dopadła