reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek główny

małe info od Kalemeon'ka , próba oxy się nie powiodła, przenieśli ją na salę przedporodową i czeka na jutrzejszą decyzję co dalej. Wszystkie Was pozdrawia
 
reklama
Witajcie Dziewczynki!
Właśnie wróciłam ze szpitala, bylismy na ktg... Niby wszystko ok, pani doktor mnie potem przebadała i powiedziała że rozwarcie na.... 2 palce :) na czwartek kazała zapisać się na kolejne ktg, ale powiedziała, że jak dobrze pójdzie to do czwartku urodzę :)
A teraz muszę się położyć, bo mnie wszysko boli po tym kilku godzinnym siedzeniu w poczekalniach...
O,żeby mi tak powiedzieli po jutrzejszym ktg:tak:,No to szykuj się do porodu:tak:,wyśpij sie porządnie,zbierz siły kochana:tak:
No i zaliczyłyśmy pierwszą wizytę u lekarza:-(Nakarmiłam małą ,a ona mi wszystko zwymiotowała.Zawinęłam się z nią do lekarza,powiedział,że to przez ten katarek i że to u noworodków normalne.Musimy ją obserwować,podawać sól fizjologiczną do noska.MOże wymiotowac dalej,nosek oczyszcza się.Oby to nie trwało długo.Jestem już tak zmęczona.Mąż też dziś przeżył kryzys,nie dał już rady,musiałam się z mała wynieść do drugiego pokoju.P jest kierowcą i co drugi dzień robi to 500 km ,to 300.Współczuje mu,ale przecież ja też jestem zmęczona.NIe śpię,jem w pośpiechu co popadnie.Mała dziś strasznie marudna,noc też się szykuje nieprzespana.Ach......Mam nadzieję,zę już nieedługo wszystko będzie tylko lepiej:-)
Wiem,że jest Wam ciężko,ale wytrzymajcie jeszcze troszeczkę,z dnia na dzień będzie coraz lepiej,dzidzia będzie rosła i będzie coraz spokojniesza.Kiedy tylko możesz,to zostaw wszystko i jak dzidziuś śpi to koniecznie się zdrzemnij-jak się jest niewyspanym to źle sie myśli i wszystko wydaje się trudniejsze niż jest w rzeczywistości-nawet 15minut drzemki pozwala zregenerować sie i odzyskać trochę sił:tak:Trzymajcie się:tak:
pojechalem do szpitala naszykowany ze moje gwiazdy juz zabiore ze soba a tu kiszka...mala musi lezec w inkubatorze do 8 rano...wyniki troszke za wysokie wyszly i z tad taka decyzja...mam nadzieje ze do jutra sytuacja sie wyklaruje i moje myszki wroca do domu. Mala troszke nie spokojna sciagala sobie okulary i ogolnie nie zbyt zadowolona z tej calej sytuacji. Gdyby nie drugie dziecko ktore ciagle placze w inkubatorze obok to bylo by duzo lepiej.

pozdrawiam i spokojnego wieczorku
I Wam życzę wytrwałości.Niech Misia teraz korzysta z tego,że może się zdrzemnać jak mała jest w inkubatorze-choć wiem,że na pewno sie martwi i denerwuje małą,ale malutkiej nic nie będzie,a wszystko co teraz robią,to dla jej dobra,żeby była pewność,że może spokojnie i bez obaw wyjść do domciu:tak:Ty tatusiu też odpocznij w domu,może już jutro będziesz miał te księzniczki ze soba w domku-a wtedy już nie będzie duzo czasu na spanko i odpoczynek:tak:Pozdrowienia dla Misi
małe info od Kalemeon'ka , próba oxy się nie powiodła, przenieśli ją na salę przedporodową i czeka na jutrzejszą decyzję co dalej. Wszystkie Was pozdrawia
Kurcze,Kalemeon pewnie niezbyt zadowolony z takiego obrotu sprawy:sorry:Może jutro jednak coś się wyklaruje.Pozdrowienia dla niej i jesteśmy z nią:tak:


A ja,kochane,bez zmian,zobaczymy,czy jutro mi te moje skurcze wyjdą na KTG w szpitalu,jak w momencie badania się nie ujawnią-a dziś mam cały dzień,to mnie szlag trafi-sorry:sorry:,do tego wczoraj było mi niedobrze cały dzień,a dzisiaj czuję ,że będzie kibelek okupowany z innej strony-a już się zastanawiałam nad zażyciem bezpiecznej dawki olejku rycynowego,co to niby ma przyśpieszyć poród,dobrze,że go nie kupiłam i nei zażyłam,bo nie wiem co by było,jak mnie bez tego zaczyna coś mulic w jelitach-chyba to nie jest jakaś niestrawność,bo już rano normalnie jadłam,może organizm jednak sie oczyszcza przed porodem?

Pojdę sie położyć,bardzo zmęczona jestem,a na dodatek dołączyła się jeszcze zgaga-masakra.
DObrej nocy wszystkim
 
Ostatnia edycja:
A ja skończyłam łażenie po schodach. Zrobiłam sobie dystans 12x góra i 12xdół, mam w domku 15 stopni-chyba bierze mnie desperacja:wściekła/y:Poza tym jakoś tak dziwnie tak jak nigdy nie miałam. Tzn. zaczęłam myśleć, że nie mam kontaktu z dzieckiem, jakiegos związku , połączenie, że nie chcę rodzić i takie tam głupoty. Nasza Hania jest wyczekana jak nigdy. bo i my i starsze dzieci. Poza tym jest dzieckiem po utracie poprzedniego. A tu takie rzeczy łażą mi po głowie:-:)-:)-(. Mąż mnie nawraca na właściwe tory. Mam nadzieję, że to przez czekanie i nic więcej. No , napewno hormony szaleją. Idę przytulić się do mężą. Dobrej nocy wszystkim
 
Dziekuje anne za słowa otuchy.Moja poczatkowo dostala tylko 6 punktow w 1 minucie a po 5 minutach juz 9:happy:.Zmienialam lekarza 2 razy i zaden nie zlecil zadnych dodatkowych badan,mowiono mi ze ciaza prawidlowa a wrecz książkowa,usg tez bylo zawsze prawidlowe.Niestety dzidzius malutki i podejzewali zakazenie wewnatrzmaciczne ale tu tez wyniki negatywne.Musieli ja dlugo odsluzowywac i dlatego tak malo punktow bylo:-(.Nie byla owinieta pepowino,niby wszystko ok a jednak nie wszystko:-(.Urodzila sie to nawet nie zaplakala i balam sie ze umarla ale jak polozyli ja juz mi na brzuszku to tylko patrzyla sie swoimi wielkimi oczkami na mnie i obie raczki wyciagala:sorry:.No i dopiero zdalam sobie sprawe jak bardzo potrzebuje to malensto mnie a ja jej:sorry:.
Dostalam skierowanie do neonatologa,dla niej wlasnie z tego wzgledu zamartwicy.Musze poczytac co to za lekarz i od czego bo pojecia nie mam.
Mamo Sowko oto dane mojej kruszynki:
ewa wiktoria, urodzona 18 lutego o 7.45,waga 2300,punkty 6 potem 9,dlugosc 53cm,sn,
 
A co to tak pusto dziś o tej porze. Młode mamuśki przy dzieciach ,a brzuchatki mam nadzieję że na porodówkach:-) A może któraś już tuli maleństwo.

Witam wszystkie przyszle i juz obecne mamusie!Nie bylo mnie chyba tydzien ale chcialam powiadomic ze juz mam swoja kruszynke w ramionach.Porod nastapil szybko i niespodziewanie,w dzien porodu lekarz na wizycie powiedzial ze jeszcze tydzien pochodze:-D.Urodzilam 18 lutego ale dopiero wczoraj nas wypuscili bo malutka byla za malutka i badali dlaczego tak:-(,i choc poszlo szybko to miala poczatkowo zamartwiece ale jest juz dobrze.Czekaja nas teraz liczne wizyty po specjalistach bo dziwne by dziecko donoszone z prawidlowa ciaza bez powiklam przy tak szybkim porodzie(4 godz) urodzilo sie z czesciowa zamartwica oddechową.Cala pokluta mi ja oddali i nic nie wykryli,niby zdrowa i przyczyny nie ma:szok:Moze z czasem wyjdzie jakies powiklanie:-(oby nie.Jest sliczniutka i cichutka i tylko oczkami sie rozglada dookola.Jestem taka szczesliwa.
No to GRATULACJE kochana. Nie martw się o dziecko. Lekarze porobili badania i wyszły dobrze to nie ma powodu do obaw. Niektóre dzieci rodzą się słabiutkie a potem na wyrastają na zdrowe i silne pociechy. Wszystko będzie dobrze:-)

Tygrynka to super :-D a my jutro miesiac mamy :szok: musze cos Małemu kupic :-D hihi :sorry:

Ale ten czas leci:-DMoja mala juz tez ponad tydzien ma;-)
No właśnie. Jak się czeka na poród i maleństwo to czas jakby stanął w miejscu, ale jak już mamy dzieciaczki przy sobie to dni tak szybko mijają że ho ho:-D. Dzieci rosną jak na drożdżach, a to tylko mleko piją. No i niech rosną i zdrowe będą. Może jak nierospakowane dziewczyny spojrzą na suwaczki naszych maluchów to dotrze do nich że ten czas naprawdę leci i one za moment to samo będą czuły co my. Oby jak najszybciej bo już mi ich szkoda.

pojechalem do szpitala naszykowany ze moje gwiazdy juz zabiore ze soba a tu kiszka...mala musi lezec w inkubatorze do 8 rano...wyniki troszke za wysokie wyszly i z tad taka decyzja...mam nadzieje ze do jutra sytuacja sie wyklaruje i moje myszki wroca do domu. Mala troszke nie spokojna sciagala sobie okulary i ogolnie nie zbyt zadowolona z tej calej sytuacji. Gdyby nie drugie dziecko ktore ciagle placze w inkubatorze obok to bylo by duzo lepiej.

pozdrawiam i spokojnego wieczorku
Lepiej jak zostanie ten dzień lub dwa dłużej w szpitalu niż mielibyście mieć w domy problemy. Ale może już dziś je zabierzesz do domku i rodzinka będzie w komplecie. Życzę dużo zdrówka dla waszej gwiazdeczki.

małe info od Kalemeon'ka , próba oxy się nie powiodła, przenieśli ją na salę przedporodową i czeka na jutrzejszą decyzję co dalej. Wszystkie Was pozdrawia
Oj biedny ten nasz Kalemeonek . Za pozdrowienia dziękujemy i ja osobiście mocno trzymam kciuki żeby się szybko rozpakowała bo to już końcówka lutego:-D

O,żeby mi tak powiedzieli po jutrzejszym ktg:tak:,No to szykuj się do porodu:tak:,wyśpij sie porządnie,zbierz siły kochana:tak:


A ja,kochane,bez zmian,zobaczymy,czy jutro mi te moje skurcze wyjdą na KTG w szpitalu,jak w momencie badania się nie ujawnią-a dziś mam cały dzień,to mnie szlag trafi-sorry:sorry:,do tego wczoraj było mi niedobrze cały dzień,a dzisiaj czuję ,że będzie kibelek okupowany z innej strony-a już się zastanawiałam nad zażyciem bezpiecznej dawki olejku rycynowego,co to niby ma przyśpieszyć poród,dobrze,że go nie kupiłam i nei zażyłam,bo nie wiem co by było,jak mnie bez tego zaczyna coś mulic w jelitach-chyba to nie jest jakaś niestrawność,bo już rano normalnie jadłam,może organizm jednak sie oczyszcza przed porodem?

Pojdę sie położyć,bardzo zmęczona jestem,a na dodatek dołączyła się jeszcze zgaga-masakra.
DObrej nocy wszystkim
Może w końcu wyjdą te skurcze i coś się zacznie. Mnie też gnało do kibelka z jedną i drugą stroną ale to było chyba ze 2 tygodnie przed porodem, ale ty to już się robisz przeterminowana. Mocno trzymam kciuki.

A ja skończyłam łażenie po schodach. Zrobiłam sobie dystans 12x góra i 12xdół, mam w domku 15 stopni-chyba bierze mnie desperacja:wściekła/y:Poza tym jakoś tak dziwnie tak jak nigdy nie miałam. Tzn. zaczęłam myśleć, że nie mam kontaktu z dzieckiem, jakiegos związku , połączenie, że nie chcę rodzić i takie tam głupoty. Nasza Hania jest wyczekana jak nigdy. bo i my i starsze dzieci. Poza tym jest dzieckiem po utracie poprzedniego. A tu takie rzeczy łażą mi po głowie:-:)-:)-(. Mąż mnie nawraca na właściwe tory. Mam nadzieję, że to przez czekanie i nic więcej. No , napewno hormony szaleją. Idę przytulić się do mężą. Dobrej nocy wszystkim
Kochana już niedługo. Nie myśl w ten sposób. POmyśl że to czekanie będzie wynagrodzone jak usłyszysz pierwszy krzyk i zobaczysz jak twoje maleństwo wyśle w twoją stronę piękny uśmiech. Wiem że jest ciężko ale może sprubuj się czymś zająć żeby nie myśleć kiedy to się skończy a wtedy poród cię zaskoczy, tego ci bardzo życzę:tak:

Anne odpowiedziałam ci na PW ale nie wiem czy dojdzie bo nie wiem czy dobrze wszystko zrobiłam.
Nie ma cię może porodówkę okupujesz?:-)

A co u Pani Labiryntu? Czy ktoś coś wie na jej temat?

Mamo Sówko u mnie też możesz uzupełnić dane 10pkt. to moje 3 dziecko. Chyba tylko tego brakowało. Urodziłam 8 lutego-żebyś szybciej znalazła. Dzieki
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczynki witam się środowo.....
nadal w dwupaku hehehhehe
u mnie nic się nie dzieje... dzisiaj znowu troche brązowych upławów, myślę że to jednak po tym badaniu bo nic nie boli i nic się nie dzieje. a szkoda..... no ale...
A więc w marcu urodzę hehehe kurde nie zamierzam się przenosic do marcówek, więc mam nadzieję że przymkniecie na to oko hehehheh
idę zaraz do sklepu kupię coś na obiad..... tylko jeszcze nie mam pomysłu co;-) posprzątam troszkę i cały dzień zamierzam się opierdzielac .... :-)

Anne napisz jak tam po KTG
 
A co to tak pusto dziś o tej porze. Młode mamuśki przy dzieciach ,a brzuchatki mam nadzieję że na porodówkach:-) A może któraś już tuli maleństwo.


Oj biedny ten nasz Kalemeonek . Za pozdrowienia dziękujemy i ja osobiście mocno trzymam kciuki żeby się szybko rozpakowała bo to już końcówka lutego:-D



A co u Pani Labiryntu? Czy ktoś coś wie na jej temat?
właśnie nie wiem co tak pusto, chyba wszystkie pognały rodzic heheheh a reszta mamuś opiekuje się swoimi maluszkami

Kciukaski przekażę Kalemeonkowi .........

A co u Pani Labiryntu .. też się już wczoraj zastanawialam, niestety nie mam do niej żadnego kontaktu... może ona już ma swoje maleństwo ale nie ma jak się z nami skontaktowac???
 
Hej dziewczynki witam się środowo.....
nadal w dwupaku hehehhehe
u mnie nic się nie dzieje... dzisiaj znowu troche brązowych upławów, myślę że to jednak po tym badaniu bo nic nie boli i nic się nie dzieje. a szkoda..... no ale...
A więc w marcu urodzę hehehe kurde nie zamierzam się przenosic do marcówek, więc mam nadzieję że przymkniecie na to oko hehehheh
idę zaraz do sklepu kupię coś na obiad..... tylko jeszcze nie mam pomysłu co;-) posprzątam troszkę i cały dzień zamierzam się opierdzielac .... :-)

Anne napisz jak tam po KTG
Kochana to ty się streszczaj z tym porodem bo na suwaczku już dosyć długo widać to przeterminowanie:-D A lutuwką i tak zostaniesz czy chcesz czy nie. Ja też nie czułam żadnego bólu. Mi poprostu wody odeszły a skurczy jeszcze kilka godzin nie miałam więc nie nastawiaj się na bóle bo to cię może zaskoczyć.:-D

A gdzie będziesz rodzić? Tzn w którym szpitalu? Pytam bo jak się przeciągniesz do 31 marca to może cię odwiedzę bo mam wizytę wtedy na Niekłańskiej:-D:-D:-D

Może Mama Sówka wie co u Pani Labiryntu?
 
i my sie witamy :-D dzis mały opija sie mlekiem :-D swietuje swoj miesiac pierwszy :-D hihi :-Dmeganne nie przejmuj sie ze urodzisz w marcu ja urodzilam w styczniu i jestem z lodowkami nadal :-D
 
reklama
Kochana to ty się streszczaj z tym porodem bo na suwaczku już dosyć długo widać to przeterminowanie:-D A lutuwką i tak zostaniesz czy chcesz czy nie. Ja też nie czułam żadnego bólu. Mi poprostu wody odeszły a skurczy jeszcze kilka godzin nie miałam więc nie nastawiaj się na bóle bo to cię może zaskoczyć.:-D

A gdzie będziesz rodzić? Tzn w którym szpitalu? Pytam bo jak się przeciągniesz do 31 marca to może cię odwiedzę bo mam wizytę wtedy na Niekłańskiej:-D:-D:-D

Może Mama Sówka wie co u Pani Labiryntu?
heheheh gdybym wiedziała tylko jak tego małego bąka zachęcic do wyjścia... hehehhe
no mam nadzieję ze do 31 marca czekac nie będę:p heheh chyba genów po słoniu nie mam żeby 2 lata w ciąży łazic hehehehehhe

A rodzic będę na Infladzkiej, tam zresztą całą ciążę chodzę do bardzo fajnej lekarki, tylko Pani z IP są przyjemne inaczej heheheheh


i my sie witamy :-D dzis mały opija sie mlekiem :-D swietuje swoj miesiac pierwszy :-D hihi :-Dmeganne nie przejmuj sie ze urodzisz w marcu ja urodzilam w styczniu i jestem z lodowkami nadal :-D
no kurczaki, miesiąc..... wycałuj go od nas..... ale ten czas leci co ??
 
Do góry