reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wątek główny

hej dziewczyny,moja Milenka ma chyba katar,strasznie ciężko jej się oddycha,ma pełno w nosku,już 2 razy jej wyciągałam z noska.Marudna,mało je:-:)-:)-(.Oby to przeszło.No i kolki troszeczkę mniejsze po infacolu
spróbuj "Sterimar"-fizjologiczny roztwór soli morskiej w sprayu-jesli masz możliwość kupienia-rewelacyjny jest-nawilża śluzówkę noska,nie podrażnia,chroni przed wysuszeniem śluzówki i przed substancjami alergizującymi znajdującymi sie w otoczeniu-kurz itp.,jesli nie masz jak kupić,to sół fizjolog.zwykła do nawilżania,a obowiązkowo mokra pieluszka w pobliżu łóżeczka dziecka lub na grzejniku-zeby nawilżyć otoczenie.Może to własnie tez być sapka,a może dzidzia pozbywa się jeszcze wód płodowych z płucek-czasem ten proces chwilkę trwa po porodzie:tak:Wszystkiego dobrego Tobie i dzidzi
Witam wszystkie przyszle i juz obecne mamusie!Nie bylo mnie chyba tydzien ale chcialam powiadomic ze juz mam swoja kruszynke w ramionach.Porod nastapil szybko i niespodziewanie,w dzien porodu lekarz na wizycie powiedzial ze jeszcze tydzien pochodze:-D.Urodzilam 18 lutego ale dopiero wczoraj nas wypuscili bo malutka byla za malutka i badali dlaczego tak:-(,i choc poszlo szybko to miala poczatkowo zamartwiece ale jest juz dobrze.Czekaja nas teraz liczne wizyty po specjalistach bo dziwne by dziecko donoszone z prawidlowa ciaza bez powiklam przy tak szybkim porodzie(4 godz) urodzilo sie z czesciowa zamartwica oddechową.Cala pokluta mi ja oddali i nic nie wykryli,niby zdrowa i przyczyny nie ma:szok:Moze z czasem wyjdzie jakies powiklanie:-(oby nie.Jest sliczniutka i cichutka i tylko oczkami sie rozglada dookola.Jestem taka szczesliwa.
Gratuluję córeńki:tak:
Nie martw się,skoro ją wybadali i nic nie znaleźli,a moze jakies czynniki w brzuszku się do tego przyczyniły?,może łożysko źle pracowało?-miałaś robione przepływy w ciąży?-czasem łożysko nie pracuje dobrze,czasem pępowinka jest zbyt skręcona,czy owinięta wokó szyi,albo ma tzw.węzel prawdziwy.A może to nic takiego.Mój chrześniak urodził sie w zamartwicy -miał nie więcej jak 2pkt w skali Apgar,a może nawet jeden,rozwijał się potem prawidłowo,szybko przybierał na wadze i dziś jest postawnym chłopcem:tak:Wszystko będzie dobrze,teraz dbaj o malitką,daj jej wszystko,co możesz najlepszego:tak:
 
reklama
Witam Mamusie:-)Dzisiaj fatalny dzien mamy, bo mala ma bole brzuszka:-(i prawie caly czas przy cycu siedzi. Jedna z brodawek juz mnie tak boli, ze musze sie pilnowac zeby malej nie scisnac przy podawaniu za mocno z bolu:angry::szok: Wczoraj byla polozna i zostawila mi welne owcza do okladania tejze brodawki. Nie powiem, niby lepiej ale karmic musze ta piersia bo mam wrazenie, ze malej juz jeden cyc nie wystarcza. Przybiera ladnie:-) na wadze, a mnie sie udalo juz prawie wrocic do wagi sprzed ciazy. Opuchlizna zeszla i wkoncu mam moja buzie:-D:-DSamopoczucie narazie w normie:tak:Zaaklimatyzowalam sie w domku juz, bo ciezko jakos bylo:zawstydzona/y:Takich jaj w pierwszej ciazy nie przechodzilam...:szok::-D
Pozdrawiam Kochane i zycze milego dnia;-)
Rosi gartulacje:)
 
:-D.Urodzilam 18 lutego ale dopiero wczoraj nas wypuscili bo malutka byla za malutka i badali dlaczego tak:-(

Witaj kochana -> najważniejsze, że już jesteście w domku:-D jakbyś podała jak ma na imię Twoja Kruszynka, o której się urodziła, ile miała cm, ile ważyła, ile miała punktów Apgar to wpiszę Cię na listę rozpakowanych:-D:-D:-D:-D

Witajcie Śnieżynki:-):-):-)

Mały był dziś na tyle grzeczny, że dał mi poprasować i zrobić pranie:laugh2::laugh2::laugh2:
zaliczyliśmy też werandowanie :-):-):-)

Buziaczki:-D:-D:-D


P.S. Po ściągnięciu szwów czuję się rewelacyjnie i już prawie zapomniałam, że niedawno rodziłam:laugh2::laugh2::laugh2:
 
Ostatnia edycja:
to i ja się czymś pochwalę - mieliśmy wizytę patronażową pediatry i zostalismy z synkiem pochwaleni że wszystko ładnie - głowka oczka brzuszek skóra no i waga - 600 g w ponad dwa tygodnie:-D spuchłam z dumy:-D:zawstydzona/y::-D
 
Witajcie Dziewczynki!
Właśnie wróciłam ze szpitala, bylismy na ktg... Niby wszystko ok, pani doktor mnie potem przebadała i powiedziała że rozwarcie na.... 2 palce :) na czwartek kazała zapisać się na kolejne ktg, ale powiedziała, że jak dobrze pójdzie to do czwartku urodzę :)
A teraz muszę się położyć, bo mnie wszysko boli po tym kilku godzinnym siedzeniu w poczekalniach...
 
No i zaliczyłyśmy pierwszą wizytę u lekarza:-(Nakarmiłam małą ,a ona mi wszystko zwymiotowała.Zawinęłam się z nią do lekarza,powiedział,że to przez ten katarek i że to u noworodków normalne.Musimy ją obserwować,podawać sól fizjologiczną do noska.MOże wymiotowac dalej,nosek oczyszcza się.Oby to nie trwało długo.Jestem już tak zmęczona.Mąż też dziś przeżył kryzys,nie dał już rady,musiałam się z mała wynieść do drugiego pokoju.P jest kierowcą i co drugi dzień robi to 500 km ,to 300.Współczuje mu,ale przecież ja też jestem zmęczona.NIe śpię,jem w pośpiechu co popadnie.Mała dziś strasznie marudna,noc też się szykuje nieprzespana.Ach......Mam nadzieję,zę już nieedługo wszystko będzie tylko lepiej:-)
 
reklama
pojechalem do szpitala naszykowany ze moje gwiazdy juz zabiore ze soba a tu kiszka...mala musi lezec w inkubatorze do 8 rano...wyniki troszke za wysokie wyszly i z tad taka decyzja...mam nadzieje ze do jutra sytuacja sie wyklaruje i moje myszki wroca do domu. Mala troszke nie spokojna sciagala sobie okulary i ogolnie nie zbyt zadowolona z tej calej sytuacji. Gdyby nie drugie dziecko ktore ciagle placze w inkubatorze obok to bylo by duzo lepiej.

pozdrawiam i spokojnego wieczorku
 
Do góry