reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

Witajcie:-)
ja juz po..
mała nam sie urodziła 17.02 w dzień naszej szóstej rocznicy:tak::-)niezłą niespodziankę nam zrobiła:-)jest sliczna a ja przeszczesliwa;-)
widze ze juz tyle nas sie rozpakowało..super wszystkim gratuluję:tak:
 
reklama
Witam Mamusie i dziekuje wszystkim za wsparcie:tak::tak::tak:nawet niewiecie jakie to dla mnie ma duze znaczenie.

Agapa - ja znowu mam sporo pokarmu ale malej tylko jeden cyc wystarcza i potem ten drugi mnie boli i robi sie twardy i wogole:-(i tak na zmiane karmie. Mam tylko nadzieje, ue humor sie poprawi jak sloneczko zaswieci. Poza tym wczoraj polozna mowila ze wcale nie mucze czekac 3 tyg zeby z mala wyjsc. wystarczy ze jet z plus 3 -4 stopnie. Powinnam tylko dobrze ja zapakowac i na pol godzinki na dwor wyjsc.

No i musze leciec bo sie obudzila:-)zycze milego dzionka i jeszcze raz dzieki:tak:;-)


Olenka gratuluje :)
 
Cześć Dziewczyny;-)
Wyobraźcie sobie,że o maly włos,byłabym dziś w szpitalu-tylko nie wiem z jakim skutkiem,w nocy po północy zaczęły sie skurcze-mega silne,ale dość długie przerwy,najpierw co 20min,potem co 15,co 13,czekałam az będą co 10,bo tak mi mówił lekarz-czekać az co 10będą,trwało to długo,bo gdzieś do 3ciej,już mąż był gotowy do wyjazdu i popędzał mnie,bym sie zbierała,a ja mówiłam,poczekajmy,tak,że potem przysypiałam między skurczami i budził mnie kolejny mocny skurcz opasujący wokół podbrzusza ,promieniującay do krzyży ,do krocza,,pachwin i lekko napierający-tak jak na kupkę.Ale nie wiem kiedy już zasnęłam znów i już spałam do rana-wszystko się cofnęło,wyciszyło-może ze stresu-bo zaczęłam się bać,było mi zimno i robiło mi się słabo i niedobrze.Ale jak widać,jestem nadal z Wami.Mam przeczucie-a może nadzieję,że może dziś się to powtórzy i juz pojadę,gdybym wczoraj nie czekała,to bym urodziła -ale musieli by mi cos podać,bo w końcu te skurcze się wyciszyły i nie wiadomo ja by to było

witajcie
może jeszcze mnie któraś pamięta pisałam z wami kiedyś ale jakoś stracilam wenę ....
ja też już mam swoje maluszki
22 stycznia w 38 tyg, przez cc przyszła na świat Laura 2780 i 51 dł. a 2 minutki po niej jej mlodsza siostra Roksana 2340 i 50 dł - taki małe kurczaczki :tak:
ale są bardzo grzeczne tylko mamusi cycem pogardziły bo 2 dni leżały w inkubatorkach i potem problem był jch przystawiać no ale z butelką jest o tyle dobrze że panienki szybko się najadają i grzecznie śpią
pozdrawiamy
Gratuluję bliźniaczek-podwójne szczęście ,ale tez podwójne obowiązki.Wszystkiego dobrego:tak:
Witajcie.
Wczoraj was przeczytałam, pozaznaczałam a jak już chciałam odpisywać to rozłączało z internetem i o...:wściekła/y:


Ja teraz też miałam długą przerwę bo 6,5 roku i masz rację przeżywałam ją tak jakbym pierwszy raz była w ciąży. A co do ilości dzieci to ja je tak kocham że jeszcze z jedno mogłabym mieć gdyby tylko finansowo było nas stać bo dzieci sama wiesz kosztują, ale gdyby się zdażyło to wcale bym nie płakała.:-)
Oj kosztują,dlatego mój mąż musi więcej czasu spędzać w delegacji niż z nami,bo w Polsce-ciężko godnie zarobić
Witajcie:-)
ja juz po..
mała nam sie urodziła 17.02 w dzień naszej szóstej rocznicy:tak::-)niezłą niespodziankę nam zrobiła:-)jest sliczna a ja przeszczesliwa;-)
widze ze juz tyle nas sie rozpakowało..super wszystkim gratuluję:tak:
No proszę-gratuluję
 
anne u Ciebie to coś zaczyna się dziać... u mnie zero... i się boję, żebym nie przenosiła, bo mam i tak wielgachny brzuch i mała też pewnie z 4 kg ma :(( i nie chcę CC :(:(:(
(w albumie fotograficznym wstawiłam zdjęcia brzucha z dzisiaj)
 
anne u Ciebie to coś zaczyna się dziać... u mnie zero... i się boję, żebym nie przenosiła, bo mam i tak wielgachny brzuch i mała też pewnie z 4 kg ma :(( i nie chcę CC :(:(:(
(w albumie fotograficznym wstawiłam zdjęcia brzucha z dzisiaj)
kingusia,ja wczoraj byłam na spacerze-takim szybszym kroiem niż zwykle-śnieg stopniał u nas trochę i lepiej się idzie szybko,a potem sobie skakałam na piłce-takiej wiesz-jak na porodówkach mają-tak sobie chopkałam na niej:-D:tak:,kołysałam biodrami,potem wziełam dość ciepłą,długą kapiel i myślę,że to zadziałało,czułam w nocy,że synek jakby schodzi jeszcze niżej,ale najbardziej to ta piłka raczej pomogła,bo i na porodówkach każą czasem skakać,by dzidzia szybciej się obniżała i szyjka skracała:tak:
Lecę cos robić,potem zajglądnę do Was.Jak macie piłki,to hop! na piłkę i skaczcie dziewczyny!:tak::-D
 
Witajcie, ja dzisiaj zaczęłam dzień od ręćznego prania firanek:-D, póki prałam to brały mnie skurcze a skończyłam- to te skurczybyki tez się skończyły. z poprzednimi dziecmi to mialam skurcze przez 1,5 tyg i to dośc silne, trwające nawet po 5 godzin i zawsze kiedy juz czlowiek chcial jechac -cichły. A nasza złośc rosła:-). Teraz skaczę wieszam firanki, latam na odkurzaczu i nic. Wychodzę zaraz na dwór na śnieg z dzecmi bo mamy piękne słońce. I cieszę się bo dzisiaj przyjeżdza moja Mama ( 300km ode mnie) więc bedzie raźniej kiedy pojedziemy do szpitala. Bezpiecznie zostaną z babcia.
anne, w piekne okolice wywiózł cię mąż. Byłam pierwszy raz w Bieszczadach jako 15 latka pod namiotem:-D.Potem wiele razy tam jeździłam. Najczęściej w okolice Wetliny, do małej wioski Kalnica. Dobre miejsce na wypady. Muszę zabrać męża i dzieci bo jeszcze tam nie dotarliśmy. A ja jestem z Oploszczyzny, ale mnie mąż wywiózł do Zgorzelca, brrr. Ucieklismy do okolicznej wioski jest trochę lepiej. Z okien widzę Izerskie. :-)
Gratuluję wszystkim dzieciaczków i życzę szybkich porodów oczekującym.
 
anne jak ja mialam skurcze co 10 min to mialam rozwarcie na 5 cm :szok: cos tez czuje ze dzis sie ruszy u ciebie :-D hihi 3mam kciuki za ciebie :-D jak cos to pisz esy :-D ja dzis posprzatalam i ugotowalam obiadek :-D teraz troche na neciku posiedze :-D
 
hej dziewczynki....
ja po wczorajszych wojażach z meblami postanowiłam dzisiaj wysprzątac mieszkanie, może coś to da.....
poprałam wszystko, pościerałam kurze, wymyłam kafelki, pomyłam podłogi, poodkurzałam, wyprałam psie posłanie w ręku, wymyłam kibelek i prysznic - szczoteczką. jednym słowem padam, ale skurczy czy innych takich brak. brzunio nie boli, nie twardnieje, nic nie wycieka no po prostu tragedia..... to już 5 dzień po terminie i nic.... a może 6... jesuuuuu oszaleje.
 
meganne - ja już też szaleje. bylismy wczoraj na kontrolnym ktg- wyszystko ok. Zwiedzilam porodówke i takie malutkie smerfy tam były... ja już chce mojego smerfa :-:)-( A on siedzi i siedzi w środku!
 
reklama
anne jak ja mialam skurcze co 10 min to mialam rozwarcie na 5 cm :szok: cos tez czuje ze dzis sie ruszy u ciebie :-D hihi 3mam kciuki za ciebie :-D jak cos to pisz esy :-D ja dzis posprzatalam i ugotowalam obiadek :-D teraz troche na neciku posiedze :-D
Oby tak było.Jeszcze czeka mnie spacerek i kąpiel.Troszke żałuję,że nie pojechałam w nocy,może by mi oxy podłączyli i by się skurcze utrzymały,tak jak było przy ostatnim moim porodzie-wtedy skurcze miałam nawet słabsze i w drodze już minęły prawie,w szpitalu po lewatywie znów sie pojawiły i słabły,a potem mi oxy podłączyli.No nic,zobczymy czy dziś coś się wydarzy-psychicznie jestem gotowa i nastawiona na rodzenie:tak:
Ciekawe co u Misi M?:sorry:
 
Do góry