reklama
monikasia skad ja to znam : Bolace brodawki ... Ech ... :-(
dziewczyny głowy do góry, macie swoje upragnione dzieciaczki przy sobie..... Jeszcze trochę i brodawki przestaną bolec.... Jesteście dzielne i to bardzo, wierzę że ze wszystkim dacie sobie radę i takimi pierdołami jak bolące brodawki sięnie będziecie przejmowac:-):-):-):-)witam mamusie te rozpakoawane i nierozpakowane:-)
jak sobie pomysle, ze jutro mialabym urodzic to az mi sie goraco robi Dobrze, ze juz po
Mala sobie spi a mnie chyba dopada depresja poporodowa Chce mi sie plakac i wogole boli gora i dol:--(karmie piersia. Pokarmu mam wystarczajaco duzo tylko brodawki bola jak chol...musialam sie wygadac:-(
zycze milego dnia wszystkim...
Anyolki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2009
- Postów
- 674
Cześć dziewczyny!
Mnie też pewnie nikt nie pamięta, ale kiedyś tu byłam :-)
Anne piszesz o mirenie? Aż tyle kosztuje? Sama czy z założeniem? Coraz intensywniej się nad tym zastanawiam, ale boję się, że ona też ma hormony (wiem, że mała dawka) i martwię się trochę karmieniem. Czy to nie będzie miało wpływu na dziecko - zwłaszcza dziewczynkę. No i boję się jakoś tego. A jak mi nie spasuje, bo tych hormonów będzie za dużo? Właśnie sobie poczytałam różne forumy na ten temat i wiem jeszcze mniej niż wiedziałam :-(
An
Mnie też pewnie nikt nie pamięta, ale kiedyś tu byłam :-)
Anne piszesz o mirenie? Aż tyle kosztuje? Sama czy z założeniem? Coraz intensywniej się nad tym zastanawiam, ale boję się, że ona też ma hormony (wiem, że mała dawka) i martwię się trochę karmieniem. Czy to nie będzie miało wpływu na dziecko - zwłaszcza dziewczynkę. No i boję się jakoś tego. A jak mi nie spasuje, bo tych hormonów będzie za dużo? Właśnie sobie poczytałam różne forumy na ten temat i wiem jeszcze mniej niż wiedziałam :-(
An
a Ty dalej 2 w 1 ?? o kurczę... i co wyszło na KTG czy nic?
No w sumie nic nie wyszło
Jakieś marne skurcze, których ja w ogóle nie czuję.
Ale może to i lepiej, przynajmniej jeszcze weekend spędzę w domu :-)
Witam mamusie te rozpakoawane i nierozpakowane:-)
Jak sobie pomysle, ze jutro mialabym urodzic to az mi sie goraco robi Dobrze, ze juz po
Mala sobie spi a mnie chyba dopada depresja poporodowa chce mi sie plakac i wogole boli gora i dol:--(Karmie piersia. Pokarmu mam wystarczajaco duzo tylko brodawki bola jak chol...Musialam sie wygadac:-(
Zycze milego dnia wszystkim...
A od czego masz nas?
Narzekaj, marudź i w ogóle... :-)
Ostatnia edycja:
kochana z tego co się orientuję to dla karmiących są specjalne tabletki anty, a wkładkę możesz zastosowac jak już karmic skończysz.... no chyba że się mylę.....Cześć dziewczyny!
Mnie też pewnie nikt nie pamięta, ale kiedyś tu byłam :-)
Anne piszesz o mirenie? Aż tyle kosztuje? Sama czy z założeniem? Coraz intensywniej się nad tym zastanawiam, ale boję się, że ona też ma hormony (wiem, że mała dawka) i martwię się trochę karmieniem. Czy to nie będzie miało wpływu na dziecko - zwłaszcza dziewczynkę. No i boję się jakoś tego. A jak mi nie spasuje, bo tych hormonów będzie za dużo? Właśnie sobie poczytałam różne forumy na ten temat i wiem jeszcze mniej niż wiedziałam :-(
An
anne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Lipiec 2009
- Postów
- 911
Ledwo te pierogi dałam radę zrobić.Potem sie wykapałam-wyleżałam się w wannie,a potem się zdrzemnęłam i juz jestem.Zastanawiam się nad spacerem.
A co do wkładki(Mirena),to mój lekarz o niej wspominał,że to najlepsze w moim przypadku,w moim wieku i jak już nie planuję więcej dzieci-a na pewno nie planuję,cena taka mniej więcej za samą wkładkę chyba,wiem,że hormony działają miejscowo w jej przypadku i tylko dlatego bym sie na nią zgodziła-po 1sze ,że hormony mogłyby mi zaszkodzić,gdyby na cały organizm oddziaływały,po2gie dlatego,że miałabym pewność,że ona nie dopuszcza do zapłodnienia i nie działa wczesnoporonnie,jak inne,zwykłe wkladki.Jestem wierząca i nie chciałbym robić czegos złego-na zasadzie,że pozwalam,by powstałe we mnie życie(wierzę,że życie zaczyna się od momentu zapłodnienia),miało być wydalone ze mnie mechanicznie-tak czasem działają zwykłe wkładki(tzw.spirale).
Ciekawe co u Misi M? jak postep porodu,czy może nic z nia nie robią?
To normalne,będziesz teraz czasem przeżywac takie trudne chwile-to wina hormonów,uzbrój się w cierpliwość,wytrzymaj i bądź pewna ,że z każdym dniem będzie coraz lepiej,piersi przestana olec i malutka sie dostosuje-będzie rzadziej jadła i szybciej się najadała i wogóle wszystko powolutku będzie wracało do normyWitam mamusie te rozpakoawane i nierozpakowane:-)
Jak sobie pomysle, ze jutro mialabym urodzic to az mi sie goraco robi Dobrze, ze juz po
Mala sobie spi a mnie chyba dopada depresja poporodowa chce mi sie plakac i wogole boli gora i dol:--(Karmie piersia. Pokarmu mam wystarczajaco duzo tylko brodawki bola jak chol...Musialam sie wygadac:-(
Zycze milego dnia wszystkim...
Pamiętamy Anyolki pamiętamy CięCześć dziewczyny!
Mnie też pewnie nikt nie pamięta, ale kiedyś tu byłam :-)
Anne piszesz o mirenie? Aż tyle kosztuje? Sama czy z założeniem? Coraz intensywniej się nad tym zastanawiam, ale boję się, że ona też ma hormony (wiem, że mała dawka) i martwię się trochę karmieniem. Czy to nie będzie miało wpływu na dziecko - zwłaszcza dziewczynkę. No i boję się jakoś tego. A jak mi nie spasuje, bo tych hormonów będzie za dużo? Właśnie sobie poczytałam różne forumy na ten temat i wiem jeszcze mniej niż wiedziałam :-(
An
A co do wkładki(Mirena),to mój lekarz o niej wspominał,że to najlepsze w moim przypadku,w moim wieku i jak już nie planuję więcej dzieci-a na pewno nie planuję,cena taka mniej więcej za samą wkładkę chyba,wiem,że hormony działają miejscowo w jej przypadku i tylko dlatego bym sie na nią zgodziła-po 1sze ,że hormony mogłyby mi zaszkodzić,gdyby na cały organizm oddziaływały,po2gie dlatego,że miałabym pewność,że ona nie dopuszcza do zapłodnienia i nie działa wczesnoporonnie,jak inne,zwykłe wkladki.Jestem wierząca i nie chciałbym robić czegos złego-na zasadzie,że pozwalam,by powstałe we mnie życie(wierzę,że życie zaczyna się od momentu zapłodnienia),miało być wydalone ze mnie mechanicznie-tak czasem działają zwykłe wkładki(tzw.spirale).
Ciekawe co u Misi M? jak postep porodu,czy może nic z nia nie robią?
Ostatnia edycja:
rudaania1
Domek Dzieciorka
Witam Dziewczynki popołudniowo
4 godziny z hakiem zajęło mi sprzątanie... Normalnie ledwo chodzę!! Dobrze że mężuś wrócił i mi pomógł.... Jak po tym nie urodzę, to już nie wiem jak wpłynąć na własne Dziecko
Dziewczyny mam pytanie... Jutro chciałabym iść na ktg... tylko że mój gin nie pracuje już w tym szpitalu w którym chcę rodzić i nie wiem jak mam to załatwić... Normalnie iśc na IP i co powiedzieć? Z góry dziękuję za odp
4 godziny z hakiem zajęło mi sprzątanie... Normalnie ledwo chodzę!! Dobrze że mężuś wrócił i mi pomógł.... Jak po tym nie urodzę, to już nie wiem jak wpłynąć na własne Dziecko
Dziewczyny mam pytanie... Jutro chciałabym iść na ktg... tylko że mój gin nie pracuje już w tym szpitalu w którym chcę rodzić i nie wiem jak mam to załatwić... Normalnie iśc na IP i co powiedzieć? Z góry dziękuję za odp
izulka15
Fanka BB :)
rudaania1, u mnie w szpitalu wystarczy powiedzieć na IP , że się jest tyle a tyle po terminie i , ze przyszłaś na kontrolne ktg
rudaania1
Domek Dzieciorka
Dziękirudaania1, u mnie w szpitalu wystarczy powiedzieć na IP , że się jest tyle a tyle po terminie i , ze przyszłaś na kontrolne ktg
A czy brać ze sobą torbę(tak w razie czego)? Już zaczynam panikować...
reklama
przede wszystkim weź kartę ciąży i ubezpieczenie...... jeśli masz blisko do szpitala torby możesz nie brac, bo mogą cię odesłac do domku, a jak masz daleko to na wszelki wypadek weź.... coby np dwie godziny nie wracac się do domu po torbę
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 739 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 168 tys
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 12 tys
Podziel się: