reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek główny

Witam sie wieczorem,rano musialam zniknąć-obowiązki,potem wywiadówka w szkole-dzieci mam złote:tak:-aż miło iśc i posłuchać pochwał.Teraz mam czas,ale dlugo nie posiedzę,musiałam jeszcze kilka stron przejrzeć-naprodukowałyście dziś postów:tak:

...
A teraz tak ogólnie do wszystkich.
W czasie porodu strasznie mnie dołuje, aż do łez kiedy mam silne skurcze a ktg ich nie wyłapuje, tzn. wyłapuje jako słabe a taka pielęgniara rzuca komentarz że jestem za gruba, mam za dużo tłuszczu itp i dlatego tych skurczy nie widać. Ja wtedy załamuję się na maxa i zaczynam ryczeć. Zdarzyło mi się to przy obu porodach, a rodziłam w różnych szpitalach. Czy rzeczywiście grubsze ode mnie nie rodzą??? Uważam że nie należe do tych całkiem spasionych.
Głupot Ci nagadała,czasem ten aparat taki skołowany,wiem,bo tak miałam,że bolało jak cholera i skurcze na pewno były mocne,a KTG "mówiło" co innego:tak:

..Ja mogę w kółko jeść pomarańcze i ananasy ;-)
Ja właśnie te pomarańcze ostatnio bardzo zajadam i wogóle soczyste owoce,ale też w tym ostatnim trymestrze zaczęłam jeść dużo słodyczy,wczesniej prawie wcale,musze to ograniczyć,bo to żadnego pożytku z tego słodkiego nie ma:tak:

Cześć .
Jestem lutówką 2005. Weszłam na ten wątek z sentymentu.

Chciałam Wam drogie forumowiczki życzyć szczęśliwego rozwiązania.

Trzymajcie się !
Jak to miło,że przyszłaś lutoweczko `05:-),ja właściwie też już byłam lutóweczką 1999:tak:,ale internetu wtedy nawet nie miałam.Dzięki za życzenia i miłe słowa:tak:

coś jakoś pusto tu dzisiaj.....czyżby cześć dziewczynek się rozpakowywała???

kinia z własnego doświadczenia powiem ci szczerze że na rwe nic nie pomaga:-( ale trochę lepiej robi się po masażu i ciepłych okładach..... a co do spania to poduszka pod jedną nogę... i na boczek..... jak tylko dasz radę usnąć to juz jakoś zleci.....
oj,ja też mam problem z rwą,czasem jest,czasem jej nie ma,raz do jednej nogi promieniuje,raz do drugiej-pojawia się i znika.Co do spania,to ja daję poduszke między nogi,czasem też prostuje te nogę,na ktorej leżę-na boku,a tę na górze uginam w kolanie-to jest niby pozycja odciążająca kręgosłup.

..Przyda nam się wsparcie szczególnie teraz kiedy ogarnia nas coraz większy strach przed porodem. Nie ma znaczenia czy rodzimy pierwszy czy piąty raz i tak się boimy.
Święta racja,który raz rodzimy-nie ma znaczenia,może nawet te,które rodzą któryś tam raz boją sie bardziej,bo wiedzą już co ich czeka,zalezy jakie sie ma wspomnienia,jak ktoraś ma złe,to może być uprzedzona i bardziej się bać.
W każdym razie choć mam doświadczenie,wiem co robić i jak wygląda poród,to tak cholernie sie boję,czuję się jakbym miala rodzić 1szy raz.Boję się ,żeby poszło bez żadnych komplikacji,żeby dzidziuś był zdrowy ,bolu tak bardzo się nie boję,bo wiem,że on trwa krotko,ze minie,szybko o nim zapomnę,że jest niemalże niezbędny-każdy ból to skurcz,ktory przybliża mnie do spotkania z synkiem.
Boję sie też,żebym nie trafiła na jakis niemiły personel-bo połozna przy porodzie to ma być mój sprzymierzeniec,ktory mi pomoże przez to przejść,a nie utrudni.

kinia jak 'galaretka"-to może to być czop-wlaśnie galaretke przypomina,może to tylko część czopa,może to już wkrótce-nie znaczy,że już dziś
 
Ostatnia edycja:
reklama
Misia super, że u Was OK.
Cieszę się, że nie wylądowałyście w szpitalu.
Pilnuj tego żelaza, a będzie dobrze :-)

Ja się żegnam dziewczynki na dziś.
3majcie się i do jutra :-D
 
Wiecie co ost pisalam ze mam jakies uplawy a od wczoraj one zniknely :szok:
Wygladaly tak jakos inaczej taka galaretka
(sorki za szczerosc) ale nie bylo tego duzo tylko przy podcieraniu sie, tuaj u nas nie ma testow na wody plodowe bo szukalam ale boje cie ze to moglby byc czop , wyczytalam ze nieraz tak kobiety maja ze tak ok paru dni moze sobie schodzic jak normalne uplawy i mylony jest z uplawami:confused: Najgorsze jest to ze nie wiem jak to sprawdzic , jutro mam wizyte ale tutejsi lekarze nie badaja ginekologicznie tylko samo USG. A do mojej polskiej gin jest to juz dla mnie za daleko :baffled:

U nas tez nie badaja wewnetrznie a lekarza widzialam dopiero 2 tyg temu pierwszy raz:-p jesli odszedl Ci czop to w niedlugim czasie mozesz spodziewac sie porodu ale rownie dobrze moze sie zaczac za tydzien wiec nie ma sie czym martwic,zostaje Ci obserwacja objawow zblizajacego sie porodu:-)
 
Witam się cieplutko-choć za oknem mrozik trzyma ogromny jak wczoraj:-)
Widzę,ze chyba wszystkie śpicie jeszcze?
Jateż mocno spałam,dzisiaj nic mnie nie bolało,wieczorem po kąpieli troszkę skurczy było,może z deko za gorącą wodę sobie nalałam,ale tak zmarzłam wcześniej na zakupach,że już moje drogi moczowe dawały o sobie znać-musiałam się wygrzać we kąpieli,a potem jeszcze urosept i dużo płynów,żeby się drogi mozowe szybciutko oczyściły:tak:
Mały wogóle już naciska mi na pęcherz mocniej,czasem tak sobie tą główką wierci,że aż mnie ten pęcherz boli-ale ogolnie moje dziecko i tak jest spokojne w brzuszku-cieakwe co pokaże potem.
Odezwijcie się jak najszybciej,bo tak tu pusto:tak:
ciekawe jak Joasia89,może napisze jakiegoś eska
 
Witajcie:-D

Przywlokłam się tylko przywitać, bo dziś nie mam kompletnie siły siedzieć przy kompie:dry: strasznie nic mi się nie chce, więc może tylko czasem poczytam co tam u Was:happy2:

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty:tak:
 
Mały wogóle już naciska mi na pęcherz mocniej,czasem tak sobie tą główką wierci,że aż mnie ten pęcherz boli-ale ogolnie moje dziecko i tak jest spokojne w brzuszku-cieakwe co pokaże potem.

dzien doberek ;)
Ci kochana bezczelnie zazdroszcze.:-D Nasza klucha daje popalic na maksa. Otatnio siniak mialam pod zebrem taki jak by mnie ktos ppobil.
A jeszcze jak słyszy tatusia to tak szaleje ze sie nie da wytrzymac bo az boli.

Noc niezła. Raz siku i raz mezowi sniadanko do pracy ;)
Chyba musialam odespac te wszystkie nerwy.
 
a ja czasem sobie tak myślę,że wolałabym,żeby się synek więcej kręcił,bo jak się mniej rusza,to ja czasem zaraz sobie wkręcam,że może coś nie tak z nim,że może jakiś słabiutki,czy coś,ale w sumie może poprostu ma takie usposobienie spokojne:tak:,no i tez malutko miejsca już:-)
 
Witajcie Dziewczynki :-)

My też miałyśmy nockę w miarę przespaną, dopiero nad ranem naszła mnie bezsennosć :-(
Ale to tylko godzinka, więc dało się przeżyć - potem znowu zasnęłam ;-)

Moja Mała też się ostatnio już mniej rusza, i pewnie nie powinnam, ale czasem się o to niepokoję. A dzisiaj w nocy tak się ułożyła (a właściwie rozłożyła), że prawie w każdym zakamarku brzucha wystawała jakaś jej cześć ;-) Niby się nie ruszała, bo spała, ale i tak bolało - tak mi brzucha porozciągała ;-)
 
reklama
Do góry