anne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Lipiec 2009
- Postów
- 911
Witam sie wieczorem,rano musialam zniknąć-obowiązki,potem wywiadówka w szkole-dzieci mam złote
-aż miło iśc i posłuchać pochwał.Teraz mam czas,ale dlugo nie posiedzę,musiałam jeszcze kilka stron przejrzeć-naprodukowałyście dziś postów


,ale internetu wtedy nawet nie miałam.Dzięki za życzenia i miłe słowa
W każdym razie choć mam doświadczenie,wiem co robić i jak wygląda poród,to tak cholernie sie boję,czuję się jakbym miala rodzić 1szy raz.Boję się ,żeby poszło bez żadnych komplikacji,żeby dzidziuś był zdrowy ,bolu tak bardzo się nie boję,bo wiem,że on trwa krotko,ze minie,szybko o nim zapomnę,że jest niemalże niezbędny-każdy ból to skurcz,ktory przybliża mnie do spotkania z synkiem.
Boję sie też,żebym nie trafiła na jakis niemiły personel-bo połozna przy porodzie to ma być mój sprzymierzeniec,ktory mi pomoże przez to przejść,a nie utrudni.
kinia jak 'galaretka"-to może to być czop-wlaśnie galaretke przypomina,może to tylko część czopa,może to już wkrótce-nie znaczy,że już dziś


Głupot Ci nagadała,czasem ten aparat taki skołowany,wiem,bo tak miałam,że bolało jak cholera i skurcze na pewno były mocne,a KTG "mówiło" co innego...
A teraz tak ogólnie do wszystkich.
W czasie porodu strasznie mnie dołuje, aż do łez kiedy mam silne skurcze a ktg ich nie wyłapuje, tzn. wyłapuje jako słabe a taka pielęgniara rzuca komentarz że jestem za gruba, mam za dużo tłuszczu itp i dlatego tych skurczy nie widać. Ja wtedy załamuję się na maxa i zaczynam ryczeć. Zdarzyło mi się to przy obu porodach, a rodziłam w różnych szpitalach. Czy rzeczywiście grubsze ode mnie nie rodzą??? Uważam że nie należe do tych całkiem spasionych.

Ja właśnie te pomarańcze ostatnio bardzo zajadam i wogóle soczyste owoce,ale też w tym ostatnim trymestrze zaczęłam jeść dużo słodyczy,wczesniej prawie wcale,musze to ograniczyć,bo to żadnego pożytku z tego słodkiego nie ma..Ja mogę w kółko jeść pomarańcze i ananasy ;-)

Jak to miło,że przyszłaś lutoweczko `05:-),ja właściwie też już byłam lutóweczką 1999Cześć .
Jestem lutówką 2005. Weszłam na ten wątek z sentymentu.
Chciałam Wam drogie forumowiczki życzyć szczęśliwego rozwiązania.
Trzymajcie się !


oj,ja też mam problem z rwą,czasem jest,czasem jej nie ma,raz do jednej nogi promieniuje,raz do drugiej-pojawia się i znika.Co do spania,to ja daję poduszke między nogi,czasem też prostuje te nogę,na ktorej leżę-na boku,a tę na górze uginam w kolanie-to jest niby pozycja odciążająca kręgosłup.coś jakoś pusto tu dzisiaj.....czyżby cześć dziewczynek się rozpakowywała???
kinia z własnego doświadczenia powiem ci szczerze że na rwe nic nie pomaga:-( ale trochę lepiej robi się po masażu i ciepłych okładach..... a co do spania to poduszka pod jedną nogę... i na boczek..... jak tylko dasz radę usnąć to juz jakoś zleci.....
Święta racja,który raz rodzimy-nie ma znaczenia,może nawet te,które rodzą któryś tam raz boją sie bardziej,bo wiedzą już co ich czeka,zalezy jakie sie ma wspomnienia,jak ktoraś ma złe,to może być uprzedzona i bardziej się bać...Przyda nam się wsparcie szczególnie teraz kiedy ogarnia nas coraz większy strach przed porodem. Nie ma znaczenia czy rodzimy pierwszy czy piąty raz i tak się boimy.
W każdym razie choć mam doświadczenie,wiem co robić i jak wygląda poród,to tak cholernie sie boję,czuję się jakbym miala rodzić 1szy raz.Boję się ,żeby poszło bez żadnych komplikacji,żeby dzidziuś był zdrowy ,bolu tak bardzo się nie boję,bo wiem,że on trwa krotko,ze minie,szybko o nim zapomnę,że jest niemalże niezbędny-każdy ból to skurcz,ktory przybliża mnie do spotkania z synkiem.
Boję sie też,żebym nie trafiła na jakis niemiły personel-bo połozna przy porodzie to ma być mój sprzymierzeniec,ktory mi pomoże przez to przejść,a nie utrudni.
kinia jak 'galaretka"-to może to być czop-wlaśnie galaretke przypomina,może to tylko część czopa,może to już wkrótce-nie znaczy,że już dziś
Ostatnia edycja: