reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

madzia8310 no to od dziś trzymam kciuki za Filipka,oby już nie było konieczności zabiegu,a jesli już,to oby rozwiązał wszystkie problemy:tak:,wyobrażam sobie ile Cie to kosztowało nerwów,jak bardzo musisz być silna,wszystko będzie dobrze,bo teraz to lekarze mają duże możliwości i dokonują wręcz cudów,widziałaś ostatnio nawet taki poważny zabieg się powódł-wszczepienie komór u kilkunastomiesięcznego dziecka-w tv.mowili.Filipek kiedys nawet nie będzie pamiętał,że coś tam było nie tak:tak:
Życzę Wam Śnieżynki dobrej nocy:tak: oby Wasze brzuszki zbyt Wam nie dokuczały:-D
 
reklama
Witam mamusie!!!
U mnie sylwester przeleciał spokojnie troszke żle sie czułam brzuszek mnie bolal ale ogolnie było dobrze. :tak:Teraz tez nie jest najgorzej tylko troszke mi ciężko i jestem lekko opuchnieta (tzn. nogi i dłonie). W czwartek wizyta juz sie nie moge doczekac bo bede miala robione usg. Połozylam wlasnie synusia spac i zaraz sama ide sie położyc bo dzis troszke biegalam. Wczoraj wrocilismy od rodzinki (bylismy tam od 29.12) i mieliśmy pusta lodówke wiec dzis musielismy zrobic porzadne zakupy no i jeszcze siostry wpadły na obiadek do mnie wiec po poludniu tez nie lezałam. Wiecie im bliżej tego porodu tym bardziej sie boje, mimo to ze wiem co mnie czeka mniej wiecej bo juz raz rodziłam ale jakos tak sie boje...:no::-(


Madzia8310 trzymam kciuki za Filipka i za Ciebie bo nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazic co przezywasz... :-(Trzymaj sie cieplutko mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze i ze Filipek nie bedzie musial miec kolejnego zabiegu

Dobranoc Kochane Mamusie!!!
 
I ja się witam :-)

Ciągle latam jak poparzona i nie mam czasu posiedzieć sobie na BB :zawstydzona/y:

Ponieważ nie dałam rady zamknąć wszystkich moich rzeczy do końca roku będę musiała jeszcze troszkę popracować, ale myślę że to będzie góra tydzień, więc później będę już tylko się byczyć.

Madzia bardzo mocno trzymam kciuki za Filipka. Musi być dobrze.

A widziałyście jak styczniówki się zaczęły rozdwajać ? Ja się już nie mogę doczekać jak będę trzymała Milusię na rękach. A z drugiej strony panicznie się boję porodu, bo niestety będę musiała być sama... :-(

A teraz życzę wszystkim kolorowych snów :-D


 
Dzień dobry Śnieżynki:-D

Wczoraj miałam nigdzie nie ruszać się z domu, ale wpadłam na genialny pomysł:cool2:
w sypialni za drzwiami mamy wnękę szeroką na 115cm i głęboką na 55cm i chcę tam zrobić szafę wnękową z przesuwanymi drzwiami:-D miała tam być komoda, ale stwierdziłam, że szafa będzie lepszym rozwiązaniem, bo będę miała to zagospodarowane od góry do dołu i cała przestrzeń będzie wykorzystana:-) Mężuś mi tego nie zrobi, bo pracuje i trwałoby to za długo, ale na szczęście Tato ma od jutra 6 dni wolnego i chętnie zgodził się mi pomóc:-D więc wczoraj przyjechał, wszystko pomierzył i powiedział co będzie potrzebne, a my dziś z Mężusiem ruszamy na maraton po sklepach (Leroy Merlin, OBI, Praktiker) i mam nadzieję, że kupimy wszystko co potrzeba i od wtorku Tato zacznie działać:-D poza tym podjedziemy jeszcze do IKEI po komodę do dużego pokoju, bo coraz mniej miejsca na wszystko:szok:

Mieliśmy dziś też pojechać do Sosnowca do chrześnicy Mężusia, bo ma urodzinki, ale niestety jej siostra ma ospę, więc wolimy nie ryzykować:no:

Buziaczki kochane i miłego dzionka życzę:-)

P.S. Nie spałam prawie całą noc i wstaliśmy z łóżka już o 7:00:szok:
 
Dzięki kochane za kciuki o zdrowie Filipka...:tak:
My nie wiedzieliśmy ze mały urodzi się z wadą serca...dopiero 2 godziny po porodzie zrobił się siny...przestał oddychać...zaraz respirator i przewozili go do kliniki. zaraz na drugi dzień jeden zabieg...potem operacja na otwartym sercu..No ale najgorsze za nami-mam nadzieje!!! Teraz nie widać wcale po nim tych przejść...na szczęście:-)

Ja niestety znowu leżę...wczoraj miałam skurcze jak mąż był w pracy więc wzięłam nospę...uspokoiło sie po godzinie..więc juz nie jechałam do szpitala....
Ale skurcze regularne co 5 minut :zawstydzona/y: Dziś dzwonie do pracy ze już nie przyjdę i biorę urlop macierzyński...
Mówię do małej że ma siedzieć jeszcze z 3-4 tygodnie w brzuszku bo za mała jest a ona tylko się wierci i kopie....co za niepokorne dziecko :confused: hihihi
buziaki
 
witajcie

chcialam wam zlozyc zyczenia na 2010 roku....szybkich porodow.... i pociechy z malcow...

Przepraszam ze nie pisalam ale koncowka roku u mnie nie byla za fajna w skrocie....to moj maz mila powazny wypadek...najadlam sie strachu o niego..jeszcze troszke a bylam wdowa z 2 dzieci..:-:)-(

a przez to tez i ja podupadlma an zdrowiu...i musze lezec zeby Emilianek sie za wczesnie nie urodzil....a do tego mala lobuzje...nio i tyle chyba...w skrucie...

pozdraiwam i sciskam MOCNO was...
1_cmok.gif
 
Ja mieszkam dokładnie na północ od Mińska w str. Łochowa. Ja od mińskiego szpitala to też z daleka. Wszyscy mówią że teraz to tam jest dużo lepiej i wogóle, ale tak mówili też 4 lata temu kiedy bylam z rodzącą koleżanką i przez kilkanaście godz. nikt się nią nie chciał zająć, a skurcze miała tak silne że wyła z bólu i mało mi ręki nie połamała jak mnie ściskała. Dopiero jak jej teściowa przyjechała zrobiła awanturę i dała kasę w łapę to dopiero skurcze zauważyli, rozwarcie i na porodówkę położyli. Po 4-5 godz. urodziła. Nie ufam temu szpitalowi:no:.
Ty pewnie mieszkasz gdzieś przy trasie Mińsk-W-wa?
Dokładnie posrodku- Sulejówek!
Podobno teraz jest tam blok poporodowy wyremontowany ale mnie to i tak nie przekonuje! Ale sa i zwolennicy tego szpitala dokłasdnie dwa tygodnie temu rodzila tam moja kuzynka drugie dziecko i nie wyobraza sobie porodu w innym szpitalu!
 
Witam Was.Zaglądam dopiero teraz,niedziela minęła spokojnie i troszkę nudnawo,byłam na wieczornym mrrrroźnym spacerku:-7st już mamy u nas:tak:,poszczypał mrozik w policzki:szok:,ale spacerek dobrze mi zrobił:tak:


chcialam wam zlozyc zyczenia na 2010 roku....szybkich porodow.... i pociechy z malcow...

Przepraszam ze nie pisalam ale koncowka roku u mnie nie byla za fajna w skrocie....to moj maz mila powazny wypadek...najadlam sie strachu o niego..jeszcze troszke a bylam wdowa z 2 dzieci..:-:)-(

a przez to tez i ja podupadlma an zdrowiu...i musze lezec zeby Emilianek sie za wczesnie nie urodzil....a do tego mala lobuzje...nio i tyle chyba...w skrucie...

pozdraiwam i sciskam MOCNO was...
1_cmok.gif


No to miałaś fatalne zakończenie roku,ale mam nadzieję,że juz z mężem ok. ?Teraz dbaj o siebie,żeby i Tobie nic złego sie nie przytrafilo-musisz się wyciszyć,bo wraz z Tobą dzieciątko się denerwowało.

Zaraz sobie podejrzę jak stycznówki sie rozpakowują,bo shingle o tym wspominała,no,no dziewczynki MY NASTĘPNE W KOLEJCE:szok::happy2::shocked2::-D
 
reklama
Do góry