Witam Was,
Czasami do was zagladam, ale nie mam zbytnio sily pisac. Przeczytalam ostatnie 10 stron, przepraszam ze nie wszytsko, ale i tak nie bylabym w stanie tego ogarnac ( cieżko jest mi sie skupic).
Na uczelni ciagle to samo, naokraglo chodze dając z siebie 200%. 17 grudnia mam sesję- taka indywidualna. Trzymajcie kciuki zeby wszytko bylo na 5 bo musze utrzymac stypendia, ktore dostaje, a ze nie mam socjalnego to musze w nauce byc wybitna. Ale chyba od ministra tym razem nic nie dostane
.
Jestem ostatnio calkowicie otepiala emocjonalnie. Czasami poplacze, ale lapie sie na tym, ze przestaje plakac, bo juz nie mam na to sily. A boli jak skur**syn.
Mialam wszytkie badania. Wymaz z pochwy tez mialam bo balam sie ze cos zlapalam.Jestem czysta, a boli mnie przy stosunku. Byc moze to psychiczne. Bardzo mojego Artura kocham i bardzo sie ciesze ze jest przy mnie tyle, ile tylko moze. Gdybym byla samotną matka....nawet o tym nie chce myslec. To szczescie jest miec kogoś blisko. Prawdziwie blisko.
Dziewczyny noie bojcie sie o te skurcze. Nie zapominajcie i magnezie, moze bedzie lepiej. Mi pani doktor mowila o tych skurczach ze one sa czeste w ciazy, ze macica sie napina i ze bierze sie magnez na to. Ja magnez od dawna bralam jako wspomaganie antydepresantow ( dziala przeciwdepresyjnie) wiec ze skurczami moze dlatego nie mam problemow.W ciazy nie przestalam go brac, bo to jedyny suplement jaki moge brac by zapobiuec dolkom i miec wiecej sily.
Zapisalam sie do szoly rodzenia. Oczywiscie jak debil poplakalam sie na wykladach jak psychoilog pokazywala malenstwa 10 tygodniowe, ktore mieszcza sie w dloni. Jak opowiadala, ze kazdej matce ktora chce aborcji wklada to w dlon ryknelam, na szczescie nie na glos, i mam nadzieje ze malo kto to widzial, bo wyszloby na to, ze temat dotyczy mnie. :| Nigdy w zyciu nawet przez moja pusta lepetyne by mi to nie przeszlo. Ja sie poplakalam, bo przypomnialo mi sie ze tez robie krzywde malutkiej. Ciagle beda napieta, zestresowana, płaczac " w srodku". A nikt nie widzi ze cos mi jest. Nikt oprocz tych co bardzo dobrze mnie znaja. Chociaz przed ni mi tez mi sie udaje pieknie grac.Ale nie teraz. Teraz mi sie juz odechcialo. Za duzo sily trace na to w szkole.
U mnie glukoza wyszla tragicznie.Cala reszta bardzo dobrze. Musze zobaczyc za tydzien czy niunia sie rozwija i czy urosla. Bo ja nawet nie wiem czy ja jem czy nie :| wiem ze to dziwne, ale czasami zapominam jesc, albo odmawiam bo boje sie ze przytyje. Ta glukoza to przez to taka slaba. Bo po wypiciu obciazenia nie mialam nawet normy. ALE mam ciuhca nadzieje, ze niszcze tylko siebie...ostatnio na usg wyszlo ze dziecko jest za duze jak na swoj wiek. Co prawda tylko o 1,5 tygodnia, ale wyszlo ze nie brakuje jej nic.Wysztko z nia dobrze i rusza sie śmialo, kopie, bardzo dobrze to u mnie widac pod skora jak sie pcha. Z reszta prawiec ciagle ja czuje jak sie rusza. Przez ubranie tez widac jak nosze obcisle. Jak wyjdzie ze dzidzia nie urosla...ze jest za mala...to sie zalamie...Co za matka ze mnie...
Tygrynko, prosze oszczedzaj sie, zadzwon do lekarza moze. Moze bedzie potrzebna wizyta. lez przypieta do lozka.
dzoiewczyny na te napiecia to ja wam pokaze jaka asana w jodze pomaga. Naprawde schodzi napiecie z brzuszka. Mozecie sporobowac nic nie zaszkodzi. Zawsze jak cos mnie za bardzo za boli to to robie i jest doskonale. UWAGA nie bojcie sie ze to tylko moja prsktyka, jestem nauczycielem i tego uczyli mnie w szkole, ze to pomaga na wszelkie napiecia podbrzusza i brzuszka.
Joga dla kobiet w czasie ciąży i uzupelnienie
http://hatha-joga.pl/?p=p_217&sName=w-trakcie-ciazy-1-3 ( z boku sa opisy w poszczegolnych miesiacach)
O 16 jrobimy wtedy kiedy bardziej boli gora brzuszka, np przy nerwobolach. 17 i 18 jest na rozluznienie miednicy i podbrzusza. Jak chcecie opis jak to robic to napiszcie na prv. Narazie nie moge opisow znalezc, ale opisze jak ktos chce to sobie robic.
Pozdrawiam was i sciskam.