reklama
monikasia
Fanka BB :)
To podobnie jak u mnie bylo, z tym, ze mala przestawala kopac jak sie pojawial takze moj syn. Ruchy czuje od 18 tyg. a oni obaj poczuli dopiero niedawno:-)Dzien dobry Brzucholi ja dzis nawet fajnie spalam - juz nie pamietam kiedy tak bylo ostatni raz - ale za krotko . Mala byla nawet spokojna , ale musze sie pochwalic czyms. Wczoraj przed snem troszke mnie podkopywala i krzycze do mojego V zeby przyszedl , bo zawsze gdy chcialam zeby to poczul to ona przestawala . Ale wczoraj przed snem (jak zawsze sceptycznie nastawiony , ze znowu nic nei bedzie czul , ze tylko ja to czuje) poczul pirwszy raz- corka skopala tatusia ale sie smialam a jaki byl dumny ze to czuje - bylismy bardzo szczesliwi ...
Monikasia to super uczucie prawda tym bardziej ze wiesz ze ci sie to nie wydaje ze ktos inny tez czuje , apropos patrze na Twoj suwaczek i chyba terminami jestesmy bardzo blisko - 15 luty . Pozniej wpadne bo zachcialo mi sie spac PapatkiTo podobnie jak u mnie bylo, z tym, ze mala przestawala kopac jak sie pojawial takze moj syn. Ruchy czuje od 18 tyg. a oni obaj poczuli dopiero niedawno:-)
Witam i ja!
U nas pochmurno ale nie jakos przerazajaco zimno, wiec pewnie za jakis czas uciekniemy sobie na spacerek jakis.
Ja nocy terz dobrze nie przespalam, ale to na wlasne zyczenie, do polnocy ogladalismy film wiec nie ma sie co dziwic,
Milej niedzieli !!
Aha Aninaka to forum przetrwa! ;o)) nie poddawaj sie
U nas pochmurno ale nie jakos przerazajaco zimno, wiec pewnie za jakis czas uciekniemy sobie na spacerek jakis.
Ja nocy terz dobrze nie przespalam, ale to na wlasne zyczenie, do polnocy ogladalismy film wiec nie ma sie co dziwic,
Milej niedzieli !!
Aha Aninaka to forum przetrwa! ;o)) nie poddawaj sie
Hej, hej Laseczki
Tak nagle zniknęłam w piątek, nawet nie miałam się jak z Wami pożegnać
Wypadł mi wyjazd do rodzinki Mojego. Okazało się, że przyszła moja teściowe ma jakieś komplikacje po operacji :-( i niestety trzeba było się zawinąć i pojechać.
No ale już jest coraz lepiej, więc się nie zamartwiam.
Byłam też wczoraj rano na badaniu krzywej cukrowej.
Wcale nie było tak strasznie jak opisywałyście. Miałam wrażenie, że dostałam do wypicia kubeczek roztopionego lukru;-):-)
Dało radę, tylko potem przez cały dzień nie mogłam patrzeć na słodkie :-(
No, ja z reguły też ruchy czuję głównie w dole brzucha. :-)
Czasem zdarzy się gdzieś wyżej, w okolicach pępka, ale to rzadkość.
I wcale nie są te kopnięcia takie mocne, jak tu czasem dziewczyny opisują.
Jak dla mnie to nawet lepiej, przynajmniej nie jestem obolała ;-)
Taka widocznie nasza uroda, że Maluszki siedzą "na dole"
No a teraz lecę do nadrabiania Waszych wypocin. :-)
Bo mam troszkę czasu.
Może nawet uda mi się z Wami troszkę dłużej posiedzieć :-)
Tak nagle zniknęłam w piątek, nawet nie miałam się jak z Wami pożegnać
Wypadł mi wyjazd do rodzinki Mojego. Okazało się, że przyszła moja teściowe ma jakieś komplikacje po operacji :-( i niestety trzeba było się zawinąć i pojechać.
No ale już jest coraz lepiej, więc się nie zamartwiam.
Byłam też wczoraj rano na badaniu krzywej cukrowej.
Wcale nie było tak strasznie jak opisywałyście. Miałam wrażenie, że dostałam do wypicia kubeczek roztopionego lukru;-):-)
Dało radę, tylko potem przez cały dzień nie mogłam patrzeć na słodkie :-(
Kurczę, a ja małą wciąż czuję na dole. Nie mogę się doczekać tych okopanych żeber;-)
No, ja z reguły też ruchy czuję głównie w dole brzucha. :-)
Czasem zdarzy się gdzieś wyżej, w okolicach pępka, ale to rzadkość.
I wcale nie są te kopnięcia takie mocne, jak tu czasem dziewczyny opisują.
Jak dla mnie to nawet lepiej, przynajmniej nie jestem obolała ;-)
Taka widocznie nasza uroda, że Maluszki siedzą "na dole"
No a teraz lecę do nadrabiania Waszych wypocin. :-)
Bo mam troszkę czasu.
Może nawet uda mi się z Wami troszkę dłużej posiedzieć :-)
aninaka
Fanka BB :)
Cześć Mamuśki...
Ale miałam noc. Obudziłam się w środku nocy, nie mogłam zasnąć, więc łaziłam po mieszkaniu. Potem się połozyłam i... zaczęłam płakać. Tak bez powodu. Normalnie łezka za łezką ciurkiem leciały i nie wiedziałam, co się dzieje:-( Potem przytuliłam się do mojego J. i jakoś zasnęłam. Ale obudziłam się parę minut przed 11. Męża nie ma, bo w szkole a w domu tylko bałagan i praca do napisania, bo wczoraj byłam u znajomej. Miałam wpaść na godzinkę a wyszło w sumie do wieczora...
Dzisiaj mało tu pobędę, bo muszę coś zrobić z tym bałaganem i jakiś rozdzialik mgr skrobnąć. Ale tak naprawdę to mam ochotę położyć się i ryczeć, jak... baba w ciaży:-)
Ja też czułam już wcześnie, tak od 18 tygodnia, Mój J. zaczął przykładać rękę do brzucha, jak go wołałam i wiedziałam, że już na zewnątrz czuć. I nic. Zośka robiła się zaraz grzeczna i spokojna. Ale jak jakiś tydzień temu zaczęła wieczorem się mocno wiercić, to J. poczuł. Był naprawdę wzruszony. Przeżył to tak jak ja pierwsze ruchy, a może nawet bardziej:-) Wtedy to się obydwoje popłakaliśmy trochę;-)
A mój na zajęciach...
Już nie mogę się odczekać takich silnych ruchów. Na razie czuję małą tylko w podbrzuszu. A męża to najczęściej budzę ja. Podobno strasznie się wiercę i rozpycham. Dwa razy mi się żalił, że tak się przesuwał w stronę krawędzi łózka, że spadł
Ale miałam noc. Obudziłam się w środku nocy, nie mogłam zasnąć, więc łaziłam po mieszkaniu. Potem się połozyłam i... zaczęłam płakać. Tak bez powodu. Normalnie łezka za łezką ciurkiem leciały i nie wiedziałam, co się dzieje:-( Potem przytuliłam się do mojego J. i jakoś zasnęłam. Ale obudziłam się parę minut przed 11. Męża nie ma, bo w szkole a w domu tylko bałagan i praca do napisania, bo wczoraj byłam u znajomej. Miałam wpaść na godzinkę a wyszło w sumie do wieczora...
Dzisiaj mało tu pobędę, bo muszę coś zrobić z tym bałaganem i jakiś rozdzialik mgr skrobnąć. Ale tak naprawdę to mam ochotę położyć się i ryczeć, jak... baba w ciaży:-)
Dzien dobry Brzucholi ja dzis nawet fajnie spalam - juz nie pamietam kiedy tak bylo ostatni raz - ale za krotko . Mala byla nawet spokojna , ale musze sie pochwalic czyms. Wczoraj przed snem troszke mnie podkopywala i krzycze do mojego V zeby przyszedl , bo zawsze gdy chcialam zeby to poczul to ona przestawala . Ale wczoraj przed snem (jak zawsze sceptycznie nastawiony , ze znowu nic nei bedzie czul , ze tylko ja to czuje) poczul pirwszy raz- corka skopala tatusia ale sie smialam a jaki byl dumny ze to czuje - bylismy bardzo szczesliwi ...
Ja też czułam już wcześnie, tak od 18 tygodnia, Mój J. zaczął przykładać rękę do brzucha, jak go wołałam i wiedziałam, że już na zewnątrz czuć. I nic. Zośka robiła się zaraz grzeczna i spokojna. Ale jak jakiś tydzień temu zaczęła wieczorem się mocno wiercić, to J. poczuł. Był naprawdę wzruszony. Przeżył to tak jak ja pierwsze ruchy, a może nawet bardziej:-) Wtedy to się obydwoje popłakaliśmy trochę;-)
Ide sie poprzytulac do mojego on taki cieplutki - do zobaczenie pozniej
A mój na zajęciach...
Jeszcze mi sie przypomnialo, ze ja od dzisiaj mam dokladnie 3 miesiace do porodu!!!
)
A z tymi ruchami, to moje lobuzy juz tak dokuczaja, ze potrafia tatusia w nocy obudzic
Już nie mogę się odczekać takich silnych ruchów. Na razie czuję małą tylko w podbrzuszu. A męża to najczęściej budzę ja. Podobno strasznie się wiercę i rozpycham. Dwa razy mi się żalił, że tak się przesuwał w stronę krawędzi łózka, że spadł
reklama
No, ja z reguły też ruchy czuję głównie w dole brzucha. :-)
Czasem zdarzy się gdzieś wyżej, w okolicach pępka, ale to rzadkość.
I wcale nie są te kopnięcia takie mocne, jak tu czasem dziewczyny opisują.
Jak dla mnie to nawet lepiej, przynajmniej nie jestem obolała ;-)
Taka widocznie nasza uroda, że Maluszki siedzą "na dole"
ja mam tak samo. Teraz częściej ją czuję w okolicach pępka i raz ją czułam gdzieś koło rzebra ale daaaawno.
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 740 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 168 tys
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 12 tys
Podziel się: