Witaj, miło że jesteś znowu z nami :-)
Ja tu jeszcze siedzę. Ale chyba tylko ja ;-)
Ej ej ja też jestem melduję się Byłam z pieskami na dworze. Ja wiedziałam, że jest śnieg, ale je to zdźiwko chapło Szalały jak zwariowane, a mi się morda śmiała No bo tak sobie pomyślałam, że jestem strasznie szczęśliwa! Mam kochanego męża, własne M, Oleńkę w brzuszku i dwa zwariowane psy, kochanych rodziców i troszczących się o nas teściów. Czasem to aż mi się chce skakać ze szczęścia i płakać jednocześnie bo nigdy bym nie pomyślała, że tak mi się życie szczęśliwie ułoży... jezuuu ale się zrobiłam melancholijna... ;-)Czyżby hormony...?