reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

Pysiu, dlatego nie używa się metra w ciąży. Ja się nie mierzę;-) Chyba dużo nie przytyłam w tyłku, bo w majty się mieszczę, choć niektóre mnie uwierają, ale... nie sprawdzam ile urosło, żeby się niepotrzebnie nei martwić;-)

ja najpierw mierzę tyłek -> dół się pojawi, potem brzuch -> radocha, że synek rośnie, a potem biust-> a tu jest mega radosc ;)
 
reklama
No ja też sie schizuje bo taka moja natura :-Dwiec dzisiaj znajoma pielegniarka zalatwila mi glukometr i chociaż raz dziennie sobie zbadam poziom cukru choć moj lekarz mówi ze to niekonieczne. .czytałam że jak po 50g wyjdzie zly wynik a po 75g dobry to w 32 tyg.powtarza sie badanie, nie wiem jak to przeżyje to 50g to był luz o wypicia ale tamto to juz byla masakra
 
ja się ciesze ze przytyłam zawsze byłam wychudzona a teraz wyglądam kobieco pierwszy raz w życiu i chciałabym żeby mi 3-5kg po ciązy zostało :-)
 
No ja też sie schizuje bo taka moja natura :-Dwiec dzisiaj znajoma pielegniarka zalatwila mi glukometr i chociaż raz dziennie sobie zbadam poziom cukru choć moj lekarz mówi ze to niekonieczne. .czytałam że jak po 50g wyjdzie zly wynik a po 75g dobry to w 32 tyg.powtarza sie badanie, nie wiem jak to przeżyje to 50g to był luz o wypicia ale tamto to juz byla masakra

dasz radę jakoś:tak: wszystko dla maleństwa:tak:
no kurcze może też sobie załatwię glukometr? ufam bardzo mojemu lekarzowi, ale tak dla pewności bym sprawdzała:-D też się lubię stresować zawsze niepotrzebnie:-p
 
Pysia nie żartuję ostatnio nawet jak zasypialiśmy to sie spytał czy na pewno sie mustelą posmarowałam....

Kkropeczka a skąd wiesz ze po 75g wychodzi zawsze mniej? z tego co wiem tzn czytałam w m jak mama ze zaleca sie robić właśnie 75g

Hmm mój też się wypytuje czy smaruje, ale takim tonem bardziej żebym potem ja nie płakała, bo o jedzeniu ani nic mi nie mówi...nie jakimś tam, że "będziesz miała rozstęp to będziesz be i fu"
 
Ech ... pożarłam sie z Kocurem moim ... jeśli dalej ma zamiar sie zachowywac tak jak teraz , to nie za bardzo widze dla nas przyszłość ... Jestem w ciąży , mam prawo mieć czasem swoje humory ... dzisiaj sie wkurwiłam o to że naokoło całego stołu w salone walają sie kable od laptoa i mało ze sie o nie nie wygrzmociłam , zapierniczając przy tym biodrem w szafke , to jeszcze to wszytsko ze stołu zaczęło spadać ... łącznie ze szklanakmi i laptopem itp ... I sie wkurzyłam i go owrzeszczałam . Po czym wielmożny pan sie obraził i poszedl spac i sama musiałam iśc na zakupy i targać 6 litrów napojow , plus produkty na obiad kolacje i ciasto ... wróciłam ze sklepu a mój kochany kocurek dalej siedzi przy laptopie ze sluchawkami an uszach ... nic nie zrobione , anwet garków ze zmywarki nie wyciągnął ... i potem jeszcze sie upomina że w sumie to ja go powinnam przeprosić za to że na niego nakrzyczałam rano ! I że mam sobie uważac na zachowanie bo będe czesciej chodziła do sklepu piechotą ! No mało mnie **** nie strzelił ...
 
Ech ... pożarłam sie z Kocurem moim ... jeśli dalej ma zamiar sie zachowywac tak jak teraz , to nie za bardzo widze dla nas przyszłość ... Jestem w ciąży , mam prawo mieć czasem swoje humory ... dzisiaj sie wkurwiłam o to że naokoło całego stołu w salone walają sie kable od laptoa i mało ze sie o nie nie wygrzmociłam , zapierniczając przy tym biodrem w szafke , to jeszcze to wszytsko ze stołu zaczęło spadać ... łącznie ze szklanakmi i laptopem itp ... I sie wkurzyłam i go owrzeszczałam . Po czym wielmożny pan sie obraził i poszedl spac i sama musiałam iśc na zakupy i targać 6 litrów napojow , plus produkty na obiad kolacje i ciasto ... wróciłam ze sklepu a mój kochany kocurek dalej siedzi przy laptopie ze sluchawkami an uszach ... nic nie zrobione , anwet garków ze zmywarki nie wyciągnął ... i potem jeszcze sie upomina że w sumie to ja go powinnam przeprosić za to że na niego nakrzyczałam rano ! I że mam sobie uważac na zachowanie bo będe czesciej chodziła do sklepu piechotą ! No mało mnie **** nie strzelił ...


Ci faceci ti momentami zachowują się jakby sami mieli huśtawkę nastrojów. Teraz na Twoim miejscu, sama bym usiadła i nic nie robiła. Niewiem jak to jest u Ciebie, ale u mnie to ja rządzę w kuchni, a mój M ma dwie lewe do robienia jedzenia. Także zostawiłabym go bez kolacji i niech sam sobie radzi
 
reklama
Ech ... pożarłam sie z Kocurem moim ... jeśli dalej ma zamiar sie zachowywac tak jak teraz , to nie za bardzo widze dla nas przyszłość ... Jestem w ciąży , mam prawo mieć czasem swoje humory ... dzisiaj sie wkurwiłam o to że naokoło całego stołu w salone walają sie kable od laptoa i mało ze sie o nie nie wygrzmociłam , zapierniczając przy tym biodrem w szafke , to jeszcze to wszytsko ze stołu zaczęło spadać ... łącznie ze szklanakmi i laptopem itp ... I sie wkurzyłam i go owrzeszczałam . Po czym wielmożny pan sie obraził i poszedl spac i sama musiałam iśc na zakupy i targać 6 litrów napojow , plus produkty na obiad kolacje i ciasto ... wróciłam ze sklepu a mój kochany kocurek dalej siedzi przy laptopie ze sluchawkami an uszach ... nic nie zrobione , anwet garków ze zmywarki nie wyciągnął ... i potem jeszcze sie upomina że w sumie to ja go powinnam przeprosić za to że na niego nakrzyczałam rano ! I że mam sobie uważac na zachowanie bo będe czesciej chodziła do sklepu piechotą ! No mało mnie **** nie strzelił ...
Przepraszam ,że zapytam, a my przez przypadek z jedym i tym samym chłopem dziecka nie mamy??? Jak bym się wypierdziła o kabel z gitary to tez usłyszałam ,ze to ja mam uważać...
 
Do góry