reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Moja Corcia ma glownie ten cholerny katar :wściekła/y: Dostala lekkie lekarstwa i goraczka poranna juz sobie poszla gdzies a mala zaczyna szalec ;-)

Kalina u nas cala rodzinka bierze cos na wzmocnienie odpornosci. W okresie jesiennym to ja mam na tym punkcie malego bzika i kazdy bierze jakies witaminy itp ;-)

Gosiu ja narazie wszystkie ubranka po corci odswiezylam piorac je w Persilu neimieckim i prasujac, bo jednak 3 lata lezaly i czekaly. A dopiero po Nowym Roku chce wyprac je w Loveli. Mysle, ze do lutego jest jednak jeszcze sporo czasu i te ciuszki i tak sie troche zakurza, wiec warto przeprac je pozniej tak tuz przed.

Chathamko pisalas, ze nie prasujesz ciuszkow, bo mama Ci powiedziala ze zżółkną. Przynaje, ze jestem w szoku, bo pierwszy raz slysze, zeby prasowanie powodowalo zolkniecie ubran :baffled: jedyne co to wysoka temperatura w czasie prasowania zabija neiktore zarazki i inne ustrojstwa.
 
reklama
Hej pipencje,

Wreszcie mam lapka, juuupiiii :-) A cały weekend był w naprawie. Strasznie za Wami tęskniłam i nie wiem w ogóle co się dzieje. Postaram się nadrobić chociaż część zaległości. Wczoraj kupiliśmy w Cocodrillo z mężem buciki dla naszej laluni- nie mogliśmy się powstrzymać hihi Zrobię fotkę i wrzucę tam gdzie trzeba :) A i mężuś zrobił mi zdjęcie brzucholka więc wrzucę obiecane fotki na odpowiedni wątek. Nie będę dziś długo siedziała z Wami bo niedługo przyjdzie do mnie koleżanka, a na 17 idę na wizytę do lekarza... Jak zwykle mam pietra...

A co u Was kochane? CZY WIADOMO COŚ NA TEMAT ZAMKNIĘTEGO WĄTKU????
 
przykro mi, ale szczegolow nie znam, bo wiem to od rodzicow, a oni od jej rodzicow...wiec bez detali...wiem tylko, ze widzieli kleszcza, usuneli go i chyba nawet byl rumien, ale nie mam pewnosci...w kazdym razie mala placze przez bole stawow juz :( a borelioze zdiagnozowal dopiero 4. lekarz, ktory badal mala :( reszta leczyla ja na przeziebienie i grype :(

To właśnie całe szczęście w tym wszystkim, że już wiedzą co to za choroba (można ją własciwie leczyć)
Ja jednak się na zapas nie bede martwić o synka, ale doszło już do tego, że boję się chodzić do lasu (w ciąży bym nie poszła i to oczywiście strach przed boreliozą. Z dzieciństwa to nie pamiętam, zeby była taka choroba)
 


Gosiu ja narazie wszystkie ubranka po corci odswiezylam piorac je w Persilu neimieckim i prasujac, bo jednak 3 lata lezaly i czekaly. A dopiero po Nowym Roku chce wyprac je w Loveli. Mysle, ze do lutego jest jednak jeszcze sporo czasu i te ciuszki i tak sie troche zakurza, wiec warto przeprac je pozniej tak tuz przed.


Bardzo Ci dziękuję, tak mi się wydawało, że to za wcześnie na pranie juz takie ostateczne.

Dziewczyny - ja mam kilka rzeczy po synku zżółkniętych - ale to od oliwki bambino. Ubranka były prane w wysokich temperaturach, ale to cholersstwo i tak nie schodzi. Tą oliwkę mi poleciła koleżanka, bo ona podobno nie uczula dzieci, ale teraz spróbuję uzywac innej - najlepiej białej. Często piszą, że johnson's&johnson's uczula, więc ja się bałam i stosowałam bambino (nie wiedząc, ze mi rzeczy poniszczy.
 
Cześć Śnieżynki !

Nie ma mnie na forum od kilku dni, bo mam małe zawirowania rodzinno-finansowe i nie mam przez to wcale czasu.
Ale wpadłam napisać, że u mnie i Filipka poza tym wszystko ok.
Pozdrawiam Was serdecznie
Buziiiiiii :-)
Oby wszystkie problemy się rozwiązały wracaj do nas szybciutko!:tak:
czesc dziewczynki,
kurcze nie bylo mmnie tu caly weekend i jestem zalamana...w zyciu nie nadrobie tego co napisalyscie:(
mam nadzieje, ze wszystko ok, ze dobrze sie czujecie :)
my wczoraj bylismy caly dzien u moich rodzicow, widzielismy sie z moim bratankiem malutkim (6 tyg) :tak: boski :) ale jak zaczynal plakac, to mi serce pekalo:(jak ja sobie ze swoim synkiem poradze?:(

a w nocy mialam okropny sen :( ze na zwyklym, kontrolnym usg lekarz powiedzial, ze moj synek nie zyje i wywolaja mi porod...ublagalam go, zeby jeszcze raz mnie zbadal, ze to niemozliwe...ze czu;lam ruchy....a on na to, ze maly nie zyje od kilku tyg:( dziewczyny obudzilam sie o 1 w nocy i wylam jak bobr...M nie mogl mnie uspokoic....:( i do rana czekalam na kopniaczki synka...malo nie osiwialam...ale teraz czuje...ale przygnebienie po tym snie ciagle pozostalo :(:-(
Kochana jedyne jak mogę Cię pocieszyć to chyba tak że większość z nas się o to boi:sorry2: Ale myślę że tak jak inne mamy nauczymy się wszytskiego z czasem i będziemy wiedzieć najlepiej czego nasze maleństwa potrzebują;-)
TAK jesteś pierwsza :-) :)
Dzień dobry Śnieżynki dziś mam wizytę i oczywiście pół nocy nie śpię z tej okazji...no ale mam nadzieję,że będzie wszystko Ok i z uśmiechem na ustach w drodze powrotnej będę machać do naszych uroczych brzuchatek łodzianek :-D
wszystkim przyszłym mamusiom życzę miłego dnia noooo i DUŻO słoneczka :tak:

ja tez dzis lece do poloznej na 9, wiec sie zbieram pomalutku,pozdrowionka :) i milego dnia
Trzymam kciuki za wizyty dziewczyny:-)
...Dziewczyny czy wy juz pierzecie w proszku dla dzieci ubranka i prasujecie czy to za wcześnie???
AA -dzisiaj czeka mnie wizyta u lekarza, ale idę z wynikami badań (krzywa, mocz i morfol. - chyba powinno być dobrze).
Nie czytałam Was w weekend, mam nadzieję że nic złego się nie zdarzyło.
Ja w grudniu się zabieram za pranie, bo jak chciałam teraz prać to mama mi powiedziała że po co tylko się spowrotem zakurzą i jeszcze raz będzie trzeba zaprać i jak się tak zastanowić to ma dużo racji:-) Trzymam kciuki za wyniki:tak::-)

Ja Was nadrobiłam już:-) jem śniadanie, oglądam dd tvn i piszę, ale tylko do 11, potem do szpitala pasuje się pofatygować w końcu:dry: Miłego przedpołudnia Dziewczyny:-)
 
Trzymam kciuki za wizyty dziewczyny:-)

Ja w grudniu się zabieram za pranie, bo jak chciałam teraz prać to mama mi powiedziała że po co tylko się spowrotem zakurzą i jeszcze raz będzie trzeba zaprać i jak się tak zastanowić to ma dużo racji:-) Trzymam kciuki za wyniki:tak::-)

:-)

Dzięki, więc i ja się jeszcze trochę wstrzymam, ale już bym chciała wszystko mieć przygotowane, już poprać, wyprasować i czekać na maleństwo.
Wyniki badań już mam i jest raczej wszystko ok.
 
Witam się w nowym tygodniu :-)


Nie nadrobię co pisałyście (60 stron muszę przeczytać :szok:) bo mam sajgon w robocie...

Może po południu się rzucę za nadrabianie żeby być na bieżąco.

Miłego dnia Lodóweczki
 
Dzień dobry Śnieżynki :-)

Ja już w robocie. Mam nadzieję, że dzień minie szybko, bo strasznie nie chce mi się tu siedzieć ;-)

Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty. Dziewczyny, na pewno będzie dobrze :-)

Ja też jeszcze nie piorę ciuszków. Na razie tylko składuję w komodzie. Dopiero po Nowym Roku planuję sobie wszystko przygotować tak na tip-top. Do połowy lutego powinnam się z tym wszystkim wyrobić.
Póki co, to rzucam się w szał zakupów. :-D

Miłego dnia wszystkim :-)
 

TAK jesteś pierwsza :-) :)
Dzień dobry Śnieżynki dziś mam wizytę i oczywiście pół nocy nie śpię z tej okazji...no ale mam nadzieję,że będzie wszystko Ok i z uśmiechem na ustach w drodze powrotnej będę machać do naszych uroczych brzuchatek łodzianek :-D
wszystkim przyszłym mamusiom życzę miłego dnia noooo i DUŻO słoneczka :tak:

No to czekamy na relacje z wizyty Kochana!:tak:

a w nocy mialam okropny sen :( ze na zwyklym, kontrolnym usg lekarz powiedzial, ze moj synek nie zyje i wywolaja mi porod...ublagalam go, zeby jeszcze raz mnie zbadal, ze to niemozliwe...ze czu;lam ruchy....a on na to, ze maly nie zyje od kilku tyg:( dziewczyny obudzilam sie o 1 w nocy i wylam jak bobr...M nie mogl mnie uspokoic....:( i do rana czekalam na kopniaczki synka...malo nie osiwialam...ale teraz czuje...ale przygnebienie po tym snie ciagle pozostalo :(:-(

To znaczy, że z dzidzią wszystko ok, i nie masz się czym zamartwiać a ze swoim też sobie poradzisz każdą z Nas Bóg obdarował instynktem macierzyńskim:tak:


A ja od rana nadal walcze z choroba Corci. Mam wrazenie, ze jest coraz gorzej z dnia na dzien i ze jutro lekarz nas juz nie ominie. Obym sie mylila i oby wreszcie bylo lepiej. Ma bidulka taki gesty katar, ze sie dusi a wysmarkac tego nie moze. Do tego zaczela mi delikatnie goraczkowac. No i od tego kataru (chyba) pojawil sie nam dzisiaj kaszel-taki dławiący, ehhh..... :-(To zawsze byla taka zdrowa rybka, nigdy nie chorowala. A odkad skonczyla miesiac temu 3 latka to to juz jest 3 przeziebienie :baffled: i to takie porzadne:-(
Kochana lepiej nie zwlekaj i idźcie do lekarza, on zawsze doradzi i da coś mocniejszego:tak:Samo raczej nie minie...
Dziewczyny czy wy juz pierzecie w proszku dla dzieci ubranka i prasujecie czy to za wcześnie???
AA -dzisiaj czeka mnie wizyta u lekarza, ale idę z wynikami badań (krzywa, mocz i morfol. - chyba powinno być dobrze).

Ależ oczywiście, ja już wyprałam i wyprasowałam:-D Powodzenia na wizycie!:tak:

 
reklama

Ja mam załamanie nerwowe chyba...miałam okropną noc, krosty tak mnie bolały, że o 5 jak mama wychodziła do pracy zaczęłam wyć! No koszmar! Chyba przed 3 normalnie zasnęłam ( o 23 sie położyłam) i ni ch*uja ani w jedną ani w drugą stronę ciągle bolało...więc wzięłam tą cholerną zawiesinę do smarowania i jako tako zaczęła wygrzewać te krosty i na jakiś czas ból ustąpił i zasnęła, a teraz na nowo...jeszcze siedzę z turbanem na łbie bo głowę mi się zachciało myć a te skurwy*synki dalej bolą...żeby D. wiedział jak ja się teraz czuję do cholery..
( wczoraj opisywałam problem z D.)






 
Do góry