reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

Dzień dobry Śnieżynki:-D

Dzień dobry Śnieżynki dziś mam wizytę i oczywiście pół nocy nie śpię z tej okazji...

agaB trzymam kciuki za wizytę:-)

wpadłam napisać, że u mnie i Filipka poza tym wszystko ok.

Kochana to super, że się odezwałaś i, że wszystko w porządeczku:tak:

my wczoraj bylismy caly dzien u moich rodzicow, widzielismy sie z moim bratankiem malutkim (6 tyg) :tak: boski :) ale jak zaczynal plakac, to mi serce pekalo:(jak ja sobie ze swoim synkiem poradze?:(

a w nocy mialam okropny sen :( ze na zwyklym, kontrolnym usg lekarz powiedzial, ze moj synek nie zyje i wywolaja mi porod...ublagalam go, zeby jeszcze raz mnie zbadal, ze to niemozliwe...ze czu;lam ruchy....a on na to, ze maly nie zyje od kilku tyg:( dziewczyny obudzilam sie o 1 w nocy i wylam jak bobr...M nie mogl mnie uspokoic....:( i do rana czekalam na kopniaczki synka...malo nie osiwialam...ale teraz czuje...ale przygnebienie po tym snie ciagle pozostalo :(:-(

Wiesz myślę, że ze swoim Maluszkiem to jest zupełnie inaczej;-) a sen hmmm najważniejsze, że to był tylko sen (choć zawsze to nieprzyjemne jest) i, że już czujesz synka i wiesz, ze wszystko w porządku:-)

AsiaMoss kciuki za wizytę
:-)

chathamka hehe nasz Bartuś chyba nie uznaje zmiany czasu, bo też skopał mnie z rana i musiałam wstać na śniadanko
;-)

Dziewczyny narazie nie nadrobię wszystkiego co napisałyście, ale mam nadzieję, że wszystko w porządku:-D

Wymusiłam na Mężusiu, żeby zostawił mi moje auto i mam zamiar pojechać dziś do pracy pogadać z dziewczynami, bo jak nie mam auta to czuję się taka uziemiona, bo nigdzie nie mogę się ruszyć:baffled::confused: więc dziś zaszaleję i specjalnie jak wczoraj jechaliśmy do moich rodziców to prowadziłam, żebym dziś nie miała problemu:-D

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej Ciężaróweczki :-)

Aga trzymam kciuki za Twoja wizyte :tak:i rozumiem zdenerwowanie przed, bo ja tez mam dzisiaj wizyte, z tym, ze dopiero o 20:45, bo wczesniej jestem w pracy. Ale chodze juz cala nerwowa. Ostatnio bylam na wizycie ponad 5 tygodni temu, bo moj lekarz mial teraz jakis urlop i inaczej sie nie dalo.

Kalina w ciazy czesto snia sie nam wlasnie takie glupie sny, bardzo realistyczne. Tym razem ciaza mnie oszczedza, ale w pierwszej ciazy caly czas snil mi sie porod i za kazdym razem cos innego bylego nie tak jak powinno :-(ale to tylko sny. Wiem, ze potrafia nastraszyc, ale na szczescie nie sa realne. Usmiechnij sie :-)

Beata no to zycze szybkiego rozwiazania problemow i szybko do nas wracaj :tak:


A ja od rana nadal walcze z choroba Corci. Mam wrazenie, ze jest coraz gorzej z dnia na dzien i ze jutro lekarz nas juz nie ominie. Obym sie mylila i oby wreszcie bylo lepiej. Ma bidulka taki gesty katar, ze sie dusi a wysmarkac tego nie moze. Do tego zaczela mi delikatnie goraczkowac. No i od tego kataru (chyba) pojawil sie nam dzisiaj kaszel-taki dławiący, ehhh..... :-(To zawsze byla taka zdrowa rybka, nigdy nie chorowala. A odkad skonczyla miesiac temu 3 latka to to juz jest 3 przeziebienie :baffled: i to takie porzadne:-(
 
Cześć Lutóweczki!
Mam nadzieję, ze humory dopisują po weekendzie. My z męzulkiem i synkiem byliśmy u tescia i w sobotę wybralismy sie do znajomych byo tam kilka osób dorosłych i 6 dzieci, a nasz synek najmłodszy. Starsze dziewczynki zajmowały się nim tak dobrze, ze nie chciał wcale wyjść (płakał, że jeszcze 5 minut, żde on chce tam zostać, ale że już było po 12 w nocy, więc w końcu zabralismy go z płaczem). Oczywiście było współne oglądanenie walki sobotniej (kolega wymyślił, że każdy dorosły musi postawić na kogoś 20 zł, więc ja postawiłam na Adamka (mój mąż bardzo lubi oglądac boks, więc jako żona kibica dobrze obstawiłam, a mój mąż postawił na remis) i wygrałam razem z jednym gościem całą kasę (w sumie to jej nie wzięłam, chociaż oni się upierali że powinnam. Była przy tym fajna zabawa.
Zabrałam od teścia małe rzeczy po naszym synku (ale za tydzień jadę do swojego taty i tam mam resztę - wózek, wanienkę, laktator i nie wiem nawet co jeszcze)
Teraz czeka na mnie góra prania. Dziewczyny czy wy juz pierzecie w proszku dla dzieci ubranka i prasujecie czy to za wcześnie???
AA -dzisiaj czeka mnie wizyta u lekarza, ale idę z wynikami badań (krzywa, mocz i morfol. - chyba powinno być dobrze).
Nie czytałam Was w weekend, mam nadzieję że nic złego się nie zdarzyło.
 
A ja od rana nadal walcze z choroba Corci. Mam wrazenie, ze jest coraz gorzej z dnia na dzien i ze jutro lekarz nas juz nie ominie. Obym sie mylila i oby wreszcie bylo lepiej. Ma bidulka taki gesty katar, ze sie dusi a wysmarkac tego nie moze. Do tego zaczela mi delikatnie goraczkowac. No i od tego kataru (chyba) pojawil sie nam dzisiaj kaszel-taki dławiący, ehhh..... :-(To zawsze byla taka zdrowa rybka, nigdy nie chorowala. A odkad skonczyla miesiac temu 3 latka to to juz jest 3 przeziebienie :baffled: i to takie porzadne:-(

Kochana współczuję Ci choroby córci, bo to nic przyjemnego jak takie Maleństwo choruje:baffled: trzymam kciuki za wizytę:-D
 
Hej Ciężaróweczki :-)

Aga trzymam kciuki za Twoja wizyte :tak:i rozumiem zdenerwowanie przed, bo ja tez mam dzisiaj wizyte, z tym, ze dopiero o 20:45, bo wczesniej jestem w pracy. Ale chodze juz cala nerwowa. Ostatnio bylam na wizycie ponad 5 tygodni temu, bo moj lekarz mial teraz jakis urlop i inaczej sie nie dalo.

Kalina w ciazy czesto snia sie nam wlasnie takie glupie sny, bardzo realistyczne. Tym razem ciaza mnie oszczedza, ale w pierwszej ciazy caly czas snil mi sie porod i za kazdym razem cos innego bylego nie tak jak powinno :-(ale to tylko sny. Wiem, ze potrafia nastraszyc, ale na szczescie nie sa realne. Usmiechnij sie :-)

Beata no to zycze szybkiego rozwiazania problemow i szybko do nas wracaj :tak:


A ja od rana nadal walcze z choroba Corci. Mam wrazenie, ze jest coraz gorzej z dnia na dzien i ze jutro lekarz nas juz nie ominie. Obym sie mylila i oby wreszcie bylo lepiej. Ma bidulka taki gesty katar, ze sie dusi a wysmarkac tego nie moze. Do tego zaczela mi delikatnie goraczkowac. No i od tego kataru (chyba) pojawil sie nam dzisiaj kaszel-taki dławiący, ehhh..... :-(To zawsze byla taka zdrowa rybka, nigdy nie chorowala. A odkad skonczyla miesiac temu 3 latka to to juz jest 3 przeziebienie :baffled: i to takie porzadne:-(

luczynko, strasznie mi zal twojej corci, ze tak sie meczy...a tobie pewnie sie przez to serce kroi:-( pewnie sie podkuruje niedlugo,a wtedy wzmocnij jej odpornosc...mozna w aptece kupic srodki na wzocnienie odpornosci..one troszke kosztuja, ale warto...

a ja wczoraj sie dowiedzialam, ze coreczka mojej kuzynki ma borelioze....wszyscy sie zalamali :(( ciagle o nich mysle i az mi sie lzy kreca w oku jak pomysle co to oznacza :(
 
A ja od rana nadal walcze z choroba Corci. Mam wrazenie, ze jest coraz gorzej z dnia na dzien i ze jutro lekarz nas juz nie ominie. Obym sie mylila i oby wreszcie bylo lepiej. Ma bidulka taki gesty katar, ze sie dusi a wysmarkac tego nie moze. Do tego zaczela mi delikatnie goraczkowac. No i od tego kataru (chyba) pojawil sie nam dzisiaj kaszel-taki dławiący, ehhh..... :-(To zawsze byla taka zdrowa rybka, nigdy nie chorowala. A odkad skonczyla miesiac temu 3 latka to to juz jest 3 przeziebienie :baffled: i to takie porzadne:-(

To lepiej idź do lekarza, osłucha małą i jak coś przepisze, to szybciej przejdzie choroba.
Dziewczynki - trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty.
copy.png
favicon.ico
 
a ja wczoraj sie dowiedzialam, ze coreczka mojej kuzynki ma borelioze....wszyscy sie zalamali :(( ciagle o nich mysle i az mi sie lzy kreca w oku jak pomysle co to oznacza :(

Kochana tez strasznie im współczuję, ale może jak juz zdiagnozowali, to bedzie wszystko dobrze.
Przepraszam że pytam, ale znasz szczegóły? kiedy ją ugryzł kleszcz i czy od razu to widzieli?? Bardzo mnie to interesuje, bo mój synek miała miesiąc temu kleszcza.
 
Witam kochane brzuchatki!!
Wczoraj jakis taki był dzien zalatany pojechalismy z mezulkiem na MotoShow 2009 pokaz aut tunningowanych- normalnie cieszyl sie jak dziecko!! Pozniej odwiedziny w tesciow bo juz ods soboty wydzwaniali ze ich wcale nie odwiedzamy a mamy tak blisko!! Itak jakos niedziela zleciala a dzis znow trzaba isc do pracy na 2 zmiane :-( lece teraz nadrabiac wczorajsze zaległosci bo troszke ich mam :-)

agaB i luczynka trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty i oby córcie juz pusciło to okropne choróbsko!!
 
Kochana tez strasznie im współczuję, ale może jak juz zdiagnozowali, to bedzie wszystko dobrze.
Przepraszam że pytam, ale znasz szczegóły? kiedy ją ugryzł kleszcz i czy od razu to widzieli?? Bardzo mnie to interesuje, bo mój synek miała miesiąc temu kleszcza.

przykro mi, ale szczegolow nie znam, bo wiem to od rodzicow, a oni od jej rodzicow...wiec bez detali...wiem tylko, ze widzieli kleszcza, usuneli go i chyba nawet byl rumien, ale nie mam pewnosci...w kazdym razie mala placze przez bole stawow juz :( a borelioze zdiagnozowal dopiero 4. lekarz, ktory badal mala :( reszta leczyla ja na przeziebienie i grype :(
 
reklama
Do góry