reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Najeli, mnie tez brzusio pobolewa ,w sumie podbrzusie, delikatnie tak bardziej po prawej stronie jak wstaje albo jak z lezenia probuje siasc. nie boli bardzo, tylko tak jakby miesniowo, wiec mysle ze to tylko powiekszjaca sie macica:tak: Jak nie masz skurczy, uplawow, albo twardnienia brzucha to wszystko powinnno byc ok:-D:-D Ale jak sie martwisz to zadzwon do swojego ginka:tak:
 
reklama
Na Maćka rodzice są źli, bo mu nie wierzą po prostu że zasłabł itd..oni nic na tym nie stracili tylko my, ale teść zrobił taki gnój, jakby Maciej jego samochód rozbił, uważa tez że Maciej jest złym kierowcą, za szybko jeździ (poprzedni nasz samochod ciągle się psuł i oczywiście ojciec uważał że z winy M) generalnie nie mówiłam już wam tego ale ojciec posunął się do tego że zabrał Maćkowi prawo jazdy!!!!! i zabronił kolegom urządzania mu kawalerskiego:szok::szok: jakaś kara jak dla małego dziecka?! oczywiście oni to olewają i sobie potem jeszcze odbiją, bo po wypadku Maciek rzeczywiście musiał dojśc do siebie i nic nie organizowali...godziliśmy się wszystko by przed ślubem problemów nie robić, potem się od tego a raczej od nich odetniemy, ja już wiem że muszę od tych ludzi odpocząć, pisałam wam parę dni temu że mam super teściow, ale w takich sytuacjach wszystko wychodzi jacy ludzie są naprawdę....



gratuluję kochana sisiora;-) i ciesze się ze naszym dziewuszkom kandydatów na mężów przybywa;-);-);-)

Nie no szok, z tym zabraniem prawka...Ile On ma lat 16 według jego rodziców?. Szkoda, tylko że wam taką szopkę robią przed ślubem. Ale w takim wypadku nie dziwie się Maćkowi, slub - mega stres, wypadek - mega stres, rodzice - mega stres, i do tego nie dali mu sie wyluzowac, wiec chłopak nie ma gdzie się wyładować. Dobrze, że porozmawialiście, nawet ta kłotnie to było ok, bo on i ty musicie gdzieś to wyrzucić. Z tego co zrozumiałam, to tesciowie sporo organizowali przez ślubem, wiec trudno przebolejesz to w sobotę, bo najwazniejsze jest to że już będziesz żoną Macka, a nie teściowie iich odpały, a potem "rodzice" się zdziwią ,ze nie jesteście małymi dziećmi i nie dajecie się tak traktować. Trzymam kciuki i już siętak tym nie zamartwiaj, głupota ludzka jak wszechświat jest nieskończona:eek:;-):-D

Hej Lodóweczki....

Przepraszam za wczorajszą nieobecność, ale jakoś wszystko mi się nawarstwiło i nie miałam czasu na nic...

Mam problem....
Słuchajcie, jak leżę na boku to wszystko jest ok, a jak choć na chwilkę położę się na plecach i wyprostuje nogi to koszmarnie boli mnie brzuch!
I tak mam już długo.... Mogę leżeć na plecach ale muszę mieć zgięte nogi - to wtedy nie boli.
I podczas spania nad ranem obudził mnie ból, bo położyłam się na plecach. I boli mnie do teraz ... Ból jest dziwny, bo jak siedzę to jest spoko.... Ale jak chodzę, ruszam nogą to boli. Dziwne, bo tylko po jednej stronie....
Zaczynam się martwić... teraz piję w pracy miętę.... nie wiem od czego mnie to boli. Rano szukałam powodu nawet w obcisłych majtkach, które przed wyjściem z domu zmieniłam na luźniejsze!
Nie wiem co powoduje ten ból, jak mi nie przejdzie to kupię sobie nospę. A jak do wieczora nie pomoże, to mój lekarz będzie musiał otworzyć mi gabinet - nie ważne, że zapłacę za wizytę ogromne pieniądze! Zaczynam się pomału niepokoić,,,,

Widzę, że i nasza kochana Mama Sówka spodziewa się Synka! Gratuluje!

Patrząc na listę Lutówek, to chłopców jest dużo mniej, więc każda informacja o synku jest zbawieniem dla ludzkości hehe

3mam kciuki za dzisiejsze wizyty! A jakie plany macie na dziś?
Ja standard - praca. Choć jak dalej będzie mnie bolał brzuch, to będę się musiała zwolnić. Poczekam do 11 i zobaczę....

Kręgosłup to pominęłam, bo już się przyzwyczaiłam, że zawsze boli - najbardziej też jak się położę na plecach. Ale ten brzuch.... Ból mi nie przeszkadza, ale boję się o Adasia.... dziś jeszcze nie dał o sobie znaku, dlatego też czekam na kopniaki....

Najgorsze jest to, że nie znam konkretnej przyczyny...
konkretan przyczynato pewnie ciąża;-). Skoro boli Cię w jednej pozycji tylko to pewnie dzidziorek tak się układa, że uciska nerwy. Mi już doktor kazała spać na lewym boku, bo dzidziorki sa za cięzkie i nawet jak nie boli nas to moga krzywdę zrobić. A natura jest mądra wiec daje Ci znać zebyś już tak nei leżala.
 
Eh... nogę do brzucha podciągnę, z pomocą rąk... i jak jest noga przy brzuchu i się nie ruszam to też nie boli.... Dziwne...

Dzwoniłam do lekarza, powiedział, żeby wziąć dwie nospy i się nie denerwować (chyba wyczaił mój głos) .. kazał zadzwonić czy przeszło, bo sam też chce wiedzieć. A jak nie przejdzie to otworzy mi gabinet...

Na razie się cieszę, bo Adaś mnie kopnął kilka razy, więc jest super!

patrycja214 ... mnie glukoza czeka w przyszłym tygodniu... chyba, że lekarz po dzisiejszym bólu karze mi przyjść w ten piątek na kontrolę... to glukozę zrobię jutro...
 
Kalameon gdzie nedziesz chodzic na szkole rodzenia, bo ja tez z Wrocka, ale dopiero od grudnia moglabym zaczac chodzic i nie wiem czy to nie za pozno:-(

Milego dnia lutoweczki:-)

Ja się zapisałam do Centrum Rodzinnego. Szkoła działa przy Szpitalu na Brochowie.
Tam właśnie chciałabym rodzić, więc pomyślałam,że to dobry pomysł. Poznam przynajmniej sam szpital i personel, który tam pracuję. Będę wiedziała czego się mogę spodziewać.
 
hej śnieżynki...dziś mam troszkę lepszy nastrój, ale jeszcze rozbita jestem.....zaraz idę jeść sniadanko a potem mykam na miasto, bo zapomniałyśmy z mama kupić dla mnie niebieską podwiązkę...niby szczegół aczkolwiek istotny:sorry: rano ok 5 Maciek szedł do pracy, ale przed wyjściem usiadł koło mnie na łóżku i głaskał mnie i dzidzię z 15 min, ja oczywiście udawałam że śpię, niech się pomęczy za moje nerwy i bóle brzusia:-(...pod wieczór mamy w końcu próbę w kościele....
Nie wiem czy oglądalyście DDTVN ale Zawitkowski byl i mówiła co jest lepsze chusta czy nosidełko dla dziecka, oczywiście wyszło na moje (Tygrynko to do Ciebie:-p) że nosidełko można używać ale bardzo rzadko bo powoduje wady postawy u dziecka i szkodzi też rodzicowi...natomiast chusta jest całkowicie naturalna i nie powoduje nic przykrego...więc guru się wypoiwedziało ihihih to ja już żadnych wątpliwości nie mam i kupuję chustę;-)
 
Dzień doberek Śnieżynko-Lutówki:-D

Trzymam kciuki Sóweczko:-)
kciuki juz zacisniete i nie bede uszczac poki nie wrocisz :-) tudno najwyzej bede głodowac :-)
To jeszcze mala Sowka - czekamy na plec i maly/a Losek , moze nie beda wstydliwe ...
][/COLOR]mamo sówko gratulejszyn!!!!!!!!!!
Mamo Sówko także gratuluję!!!!
Mamo Sówko - gratuluję Bartusia :-)
MAMO SÓWKO gratuluje sisiorka !
Gratuluje Synusia!!!!:-D:-D
Mamo Sowko gratuluje synusia:tak::tak:
Mamo Sówko- gratuluję siusiaka!!!!
Mamo Sówko gratuluję synusia!!:-)
Widzę, że i nasza kochana Mama Sówka spodziewa się Synka! Gratuluje!Patrząc na listę Lutówek, to chłopców jest dużo mniej, więc każda informacja o synku jest zbawieniem dla ludzkości hehe
gratuluję kochana sisiora;-) i ciesze się ze naszym dziewuszkom kandydatów na mężów przybywa;-);-);-)
mamo sowki - gratuluje sisiorka - niestety moja milus juz zajeta - rechot bedzie jej tesciowka...
Dzień dobry :)
Ja znów spać nie mogę :eek: Dziś mam kolejne USG te tzw połówkowe :-) Więc idę się szykować bo na 11 muszę tam dobrzeć.
Miłego dzionka Kochane i dobrych humorków :-)
Mamo Sówka gratuluję synusia :))))
Mamo Sówko gratuluję Bartusia:-):-):-)
a tak poza tym to łapie mnie jakieś choróbsko:wściekła/y: Byłam u lekarza z tym moim pieczeniem skóry i żadnego półpaścca nie mam:-):-):-) Lekarz powiedział, że tak silnie rozciąga mi się skóra i mam cały czas to miejsce smarować, żeby było natłuszczone.

Hej dziewczynki.Ja wczoraj ganiałam prawie caly dzien... jak wrociłam to byłam mega wykończona. Ale dużo załatwiłam kredyt uruchomiony (hip hip hurra!!) urząd skarbowy załatwiony, sąd załatwiony i jeszcze z 1,5h siedziałam i wybierałam wszystko do łazienki... fajna babka była i bardzo mi pomogła. Ja się na tym nie znam i nie wiedziałam ile to trzeba... w sumie sporo wyszło w "posumowaniu" ale wszystko będzie dokładnie tak jak chciałam.:-D:-D Normalnie chyba się posikam taka jestem szczęśliwa!!Mamo Sówko - gratuluje siusiaka!!!!! SUPER!!!

Dziewczyny dziękuję z całego serduszka za trzymanie kciuków i gratulacje:-D na 1000000% pomogło:-)

kaasiorek, chathamka ja też się cieszę, że facecików przybywa, bo szanse są narazie bardzo nierówne:-p skoro rechotek jako teściówka zajęta, to która Mamusia Śnieżynka córeczki chciałaby mnie mieć za teściówkę?????:confused::-p

Majsii trzymam kciuki na wizycie:-)

Paullla dobrze, że to nie półpasiec i po prostu musisz się dużo smarować skoro skóra się tak rozciąga:tak:

kejt super, że z kredytem wszystko ruszyło i że rzeczy do łazienki wybrane:-D z niecierpliwością będę czekać na fotki:-)


moja dzidzia nie lubi USG i się odwraca.. dziś to samo zrobiła buuuuu:-(

Buuuu szkoda, że taka wstydliwa ta Twoja Malutka:eek:

hej laseczki wpadam tylko na chwilę bo mam dziś kiepski dzień i smęcić nie chcę:-( odebrałam sukienkę ślubną i zawiozłam do mamy, niedawno wróciłam do domku i zaraz będę wypisywać winietki na stół z nazwiskami gości, jutro jednak mam tą próbę w kościele, ale mi Maciek oczywiście truje że teraz to ma księdza w du....tak jakby mi się chciało jechać, wcale mi tego nie ułatwia, tylko pogarsza nastrój, do tego moi teściowie zmieniają wszytsko co było ku....ustalone, wbrew tradycji!!!!:crazy::crazy: pojade sobie sama w samochodzie do Maćka domu i tam będzie błogosławieństwo, a powinien on po mnie przyjechac z rodzicami, teraz wszystko musze odkręcać łącznie z fotografem brrrr nie mam słów szkoda gadać:-:)-:)-(

kaasiorek pamiętaj, że my wszystkie Śnieżynki jestesmy z Tobą:-D najgorsze jest jak ktoś trzeci wtrąca się do związku, a potem małżeństwa:szok: tylko niepotrzebne zamieszanie:wściekła/y: powiem Ci, że powinnaś się jak najmniej przejmować, a po prostu rozmawiać dużo o tym wszystkim z Maćkiem:tak: bo ślub to powinien być dzień najpiękniejszy dla Was, który zapamiętacie do końca życia:-D

Tak jak obiecała opiszę szerzej wczorajszą wizytę:-D więc ginek był bardzo zadowolony, że już dobrze się czuję i mnie nie badał:tak: więc na USG zawołałam Mężusia, no i przez jakieś 10minut ginek pokazywał nam, gdzie wszystko jest -> głowka, rączki, nóżki, brzuszek, serduszko, żołądek, pępowina i powiedział, że nie ma żadnych zastrzeżeń do przebiegu ciąży:-) Bartuś waży 500g, więc jak na swój wiek też dobrze:-D no i przyszło do poznawania płci i ginek pyta czy chcemy wiedzieć, a Mężuś mówi, że tak i że nawet zakładaliśmy się co będzie:-p więc ginek pyta jak, a Mężuś mówi, że on stawia na córeczkę, a ja na synka:-D ginek mówi, że on już widzi płeć i pyta mnie czy ja widzę, a ja mówię, że jak dla mnie to dziewczynka z tego co tam pokazywał, bo za nic nie widziałam tam sisiorka:-p a ginek na to, że jednak przeczucie miałam dobre, bo będzie synuś:-D hehe i do Męża mówi, że powienien mnie słuchać, bo ja chyba mam często rację:-) a Mężuś do niego, że prawie zawsze buhahah:-D

Fotki już się wklejają na odpowiedni wątek:-) a na następną wizytę muszę zrobić mocz, morfologię i glukozę 50g bleeeeee:-p

Dziewczyny trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty:-D
 
Alo alo ! Dzińdybry !
Dopiero wstałam , mnie to dobrze co ? :) Ech ... Nic specjalnego dzisiaj w planach . Chyba się ubiore i przejdę na rynek , zobaczyć czy pieniądze wpłynely ... :(
 
czesc dziewczynki! ja wlasnie wrocilam z obcizeni glukoza nie bylo tak zle rozpuscilam ja w soczky grejfrutowym i nawet bylo smaczne :-) moj lekarz troszke sie zamotal i nie dal mi skierowan8ia na badanie glukozy na czczo ale mile panie w lboratorium dopisaly mi to badanie!!! A jak wam mija ten paskudny deszczowy dzien ??
 
reklama
Ja się zapisałam do Centrum Rodzinnego. Szkoła działa przy Szpitalu na Brochowie.
Tam właśnie chciałabym rodzić, więc pomyślałam,że to dobry pomysł. Poznam przynajmniej sam szpital i personel, który tam pracuję. Będę wiedziała czego się mogę spodziewać.
Ja jezeli bede rodzic w polsce to na klinikach, bo tam pracuje moja ginka, wiec chyba tam pojde do szkoly rodzenia , jesli mi sie uda.
no i brochow mam daleko, a kliniki bliziutko:tak::tak:
Jak wrocisz to zdaj relacje jak to wygladolo:tak:
 
Do góry