reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

reklama
No to jak zdania są tak podzielone to naprawdę wybiorę się do przychodni i zapytam, żeby potem nie było cyrków ;) Teraz idę się wykąpać, potem do apteki po glukozę, potem do koleżanki a potem do przychodni :)

Buziaki laseczki i miłego dnia wam życzę :)
 
Kejt, No wlasnie slyszalam ze przy obciazeniu 50g glukozy nie trzeba byc na czczo, ale to zalezy od laboratorium w ktorym robisz. Mi po wypiciu glukozy laborantka powiedziala ze moge sobie isc np na zakupy i przyjsc za 1h:szok::shocked2: i wcale nie musialam siedziec jak tu inne dziewczyny pisaly:tak::tak:
 
czesc dziewczynki! ja wlasnie wrocilam z obcizeni glukoza nie bylo tak zle rozpuscilam ja w soczky grejfrutowym i nawet bylo smaczne :-) moj lekarz troszke sie zamotal i nie dal mi skierowan8ia na badanie glukozy na czczo ale mile panie w lboratorium dopisaly mi to badanie!!! A jak wam mija ten paskudny deszczowy dzien ??

U mnie świeci słoneczko :)


Dziś mam lenia totalnego:tak:
jeszcze w piżamie chodzę:-) naprawdę niechce mi się nic:-p
musiałabym troszkę w kuchni posprzątać, bo jeszcze nie mam mebli i wszystko tam robimy prowizorycznie. Więc każdy kubek i talerzyk robi bałagan:-( W zeszłym tygodniu miały być meble i nie ma. Ponoć mają być w tym. Już nie mam siły. Widzę tych wszystkich fachowców to...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Do jednego wora zapakować i wyjazd z nimi na księżyc:crazy:
No niestety... fachowcy zawsze mają czas i nigdy nie są terminowi.... niestety naszym kosztem!


Mamo Sówko to ja rezerwuję Bartusia dla Amelki:-p:-p ihihihih co do teściów to stwierdzam że po prostu ich oleje, po slubie nastąpi dłuuuuga cisza, sami beda dzwonić i sie pytać.... na początku im byłam wdzięczna bo rzeczywiście oni nam płacą za wesele jako prezent dla nas (ja i Maciej mieliśmy zamiar sami obie wysztsko zorg. ale na przyszły rok, ale pojawił się dzidziuś no i rodzice nam zaproponowali pomoc, żeby ślub odbył się przednarodzinami Amelii) ale teraz jak widze to pomiatanie i wypominanie przy kłótni to nie jestem im wcale wdzięczna... zrobie tak jak mówicie zachowam stoicki spokój skupie sie na Maćku, a potem ich oleję, oj dam im odczuć....narazie mykam bo muszę się wyszykować na miasto...potem wlecę i zdam relacje buziiii
Teściowie rzecz nabyta hehe.... olej ich, nie zasługują na Twoje nerwy, naprawdę!


Witam porannie koło południa (dzieci wysłałam do szkoły, a potem siup do łóżeczka)
Najeli, ale jak Cię to boli? Takie jakby ciągnięcie? Kłucie? Ja mam coś takiego tak z 5 cm poniżej pępka, nie zawsze boli, tylko w pewnych pozycjach (zwłaszcza na wznak i przy chodzeniu) i sobie tłumaczę, że to te więzadła. Zresztą zauważyłam taką prawidłowość, że jak mnie coś tam boli, to towarzyszy to jakieś zmianie: albo brzunio został przepchnięty wyżej, albo bardziej na wierzch. No i ostatnio bardzo mi go wywaliło do przodu i sobie myślę, że może coś się tam naciąga: mięsnie, więzadła. Zapytam dziś lekarza, bo idę po zwolnienie.
An

Raczej jest to takie rwanie... Tak jakby ten ból zmuszał mnie do skulenia tzn pochylenia i podkurczenia nóg. Ale jak ruszę prawą nogą to zaś ukłuje... Na razie czekamy...
Adaś dał o sobie kilkakrotnie znać i się uspokoiłam.
Wzięłam tak jak lekarz kazał 2 nospy i leżę... Zwolniłam się z pracy i jestem w domu. Praca nie jest teraz najważniejsza.... nic się nie stanie jak jeden dzień mnie nie będzie....!

Ta ciąża doprowadzi nas do nerwicy! Byle ból a my panikujemy! Ja nigdy taka nie byłam! Nigdy nie przejmowałam się byle bólem! Ale teraz nie chodzi o mnie, tylko o tego małego człowieczka, który będzie do mnie mówił "mamo" .... Mój mały synek dla którego zrobię wszystko!
 
No to jak zdania są tak podzielone to naprawdę wybiorę się do przychodni i zapytam, żeby potem nie było cyrków ;) Teraz idę się wykąpać, potem do apteki po glukozę, potem do koleżanki a potem do przychodni :)

Buziaki laseczki i miłego dnia wam życzę :)
Dokładnie najlepiej wybadaj jak to wygląda u Ciebie, bo wszędzie cos innego jest i po co sobie robić mętlik w głowie;-)
 
kaasiorek84 - dobrze myślisz teraz zaciśniesz zęby i przeżyjesz fanaberie teściów, a potem ich olejesz najważniejsze żeby Maciek zrozumiał gdzie leży problem i Cię wspierał, a z tego co piszesz to zaczyna do niego to docierć, także nie denerwuj się i trzymamy kciuki żeby wszystko się ułożyło:tak:

MamaSówka - wielkie gratulacje siusiaka! Super!

Najeli - takie różne bóle to już nas niestety bedą przesladować :-( ja mam problem że jak za długo siedzę lub leżę na plecach to zaczyna mnie kuć z prawej strony tuż pod piersiami i nawet leże na boku nie całkiem pomaga najlepszym lekarstwem jest chodzenie:-p

Ja też się już zapisałam do szkółki.
Al pierwsze zajęcia zaczynają się dopiero 2.11.
Daj znać jak było, żebym wiedziała na co się nastawiać.
Chociaż i tak pewnie w każdej szkole jest trochę inaczej.

A tak w ogóle, to Dzień Dobry Lodóweczki :-)
Jak się spało?
ojj przypomniałas mi o tym cały czas wydawało mi się że jest jeszcze czas a tu tak naprawdę trzeba się już decydować, jeszcze nie wiem gdzie pójdziemy podeślesz mi namiary gdzie dokładnie idziecie"? może tez się zecydujemy..

mocno trzymam kciuki za wszystkie śnieżynki wybierające sie dzisiaj na badanka!

a ja siedzę w pracy zaczyna w brzuszku burczeć więc trzeba się wybrać na jakis obiadek, zawsze to jakieś oderwanie sie od biurka, które juz jest męczące:sorry:
 
U mnie świeci słoneczko :)

...Raczej jest to takie rwanie... Tak jakby ten ból zmuszał mnie do skulenia tzn pochylenia i podkurczenia nóg. Ale jak ruszę prawą nogą to zaś ukłuje... Na razie czekamy...
Adaś dał o sobie kilkakrotnie znać i się uspokoiłam.
Wzięłam tak jak lekarz kazał 2 nospy i leżę... Zwolniłam się z pracy i jestem w domu. Praca nie jest teraz najważniejsza.... nic się nie stanie jak jeden dzień mnie nie będzie....!

Ta ciąża doprowadzi nas do nerwicy! Byle ból a my panikujemy! Ja nigdy taka nie byłam! Nigdy nie przejmowałam się byle bólem! Ale teraz nie chodzi o mnie, tylko o tego małego człowieczka, który będzie do mnie mówił "mamo" .... Mój mały synek dla którego zrobię wszystko!
Cholera weź podeslij do mnie trochę tego słońca u mnie leje i zimno:confused2::confused2::confused2:I bardzo dobrze zrobiłaś, teraz Adaś najważniejszy, a nie praca, odpoczywaj sobie w domku;-):tak::-)
 
reklama
Super że wszystko wporzadku i że Bartuś sobie ślicznie rośnie u mamy w brzuszku:tak::tak::-) nie wiem jak Wy ale ja po takim badaniu to mam powera na cały tydzień:-)

Hehe kochana no pewnie, że mamy powera:-D a wczoraj to tak się do siebie szczerzyliśmy cały wieczór, że masakra:-p

Mamo Sówko to ja rezerwuję Bartusia dla Amelki:-p:-p

No to zaklepane:-) tylko, żebyś się za szybko nie rozmyśliła po spotkaniu (jeśli do niego dojdzie):-p

W zeszłym tygodniu miały być meble i nie ma. Ponoć mają być w tym. Już nie mam siły. Widzę tych wszystkich fachowców to...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Do jednego wora zapakować i wyjazd z nimi na księżyc:crazy:

Ehhh z tymi fachowcami to tak jest:szok: dlatego my wszystko sami staramy się robić:-)

Świetnie że ta wizyta była taka udana i że lekarz potwierdził, że zawsze masz rację i żeby Twój mąż to wziął pod uwagę (zresztą jak każda Lutówka - a co tam - niech nas chłopy słucghają!!!) Ja jak u mnie by był synek to tez chciałam dać na imię Bartuś...
Mamo sówko jeszcze raz gratuluje zdrowego BARTUSIA imie sliczne tez sie nad nimm zastanawiamy a dugim typem jest Wiktor:-)

Jeszcze raz dziękuję:-) a z imieniem dla chłopczyka od początku nie było problemu, bo jak tylko moja mama się zgodziła to postanowiliśmy, że synuś będzie nosił imię po moim śp braciszku, czyli po swoim wujku:tak:

Julisia dziękuję
:-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry