reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Cześć Ciężaróweczki :)
ja też idę w poniedziałek i mam nadzieję, że wkońcu będę miała fotkę kruszynki :) no i najprawdopodobniej mój mężuś się ze mną wybierze, to będzie mi raźniej,,, :D
u mnie dziś samopoczucie super, z samego rana miałam wene na sprzątanie i zakupy a teraz obiadek pichcę, pytanie tylko czy będę miała ochotę coś zjeść,,, no ale może :)
a jak u Was dziewczynki??
 
reklama
A ja ide 7 lipca i tez mam schize czy wszystko bedzie ok...w pierwszej ciazy poronilam w 11 tc a zarodek byl tak w 8tc-przestal sie rozwijac... wiec teraz bedac w 9tc boje sie ze sie moze powtorzyc...

Kochana nie ma co się bać, bo to nic Kruszynce nie pomaga:tak: pozytywne nastawienie:-)

Cześć Ciężaróweczki :)u mnie dziś samopoczucie super, z samego rana miałam wene na sprzątanie i zakupy a teraz obiadek pichcę, pytanie tylko czy będę miała ochotę coś zjeść,,, no ale może :)
a jak u Was dziewczynki??

Ja od paru dni jem prawie same owoce i tylko co jakiś czas (najczęściej rano i wieczorem) skuszę się na coś konkretniejszego, ale najlepiej jak mi to ktoś zrobi, bo jak mam sama robić to mnie jakoś odrzuca...nie wiem jakby zapach:confused:
 
gosia, shingle - ja tez pójdę w poniedziałek cała w strachu. Ostatnią ciążę poroniłam w 7 tyg. i tydzień nosiłam obumarłą.
Nawet opisałam szczegóły, ale wykasowałam żeby nie wprowadzać Was w przykry nastrój.
 
a jak u Was dziewczynki??

A u mnie pierwszy raz od dwóch tygodni jest prawdziwy letni dzień: niebieskie niebo i słońce świeci... Cudnie!
A ja i tak mam doła. Wczoraj dzwoniła do mnie siostra - od dwóch lat starają się o dziecko. Szykuje się na kolejną inseminację. Nie umiałam jej powiedzieć, że jestem w ciąży, w dodatku takiej zupełnie nieplanowanej. Nie umiem sobie z tym poradzić. Załamka.
An
 
Hello Śnieżynki :-D
Która Śnieżynka idzie w najbliższych dniach do L ? Za kogo mam trzymać kciuki ?

Miłego dzionka Kochane :-D



Ja się wybieram z rana jutro i mam zamiar poprosić o zwolnionko na te dwa dni - ciezko mi wytrzymac w pracy przy tej pogodzie

Witam mdłościowo!

Qrde nie ma czym oddychać...ale chociaż jagodziankę mam...:-D

Moje poranne mdłosci od kilku dni pojawiają się wieczorem - wcozraj z poł godziny spędziłam przyklejona do wielkiego ucha:(

Dziś od rana masakra... nic nie moge w siebie wcisnąć, pół połówki kajszerki trochę uspokoiło żołądek... ale musze być twarda bo siedzę w pracy :( a tu nikt jeszcze nie wie... :(
 
gosia, shingle - ja tez pójdę w poniedziałek cała w strachu. Ostatnią ciążę poroniłam w 7 tyg. i tydzień nosiłam obumarłą.
Nawet opisałam szczegóły, ale wykasowałam żeby nie wprowadzać Was w przykry nastrój.

Kochane ja tak piszę, żebyście się nie denerwowały przed wizytami, a pewnie sama będę w strachu czy zobaczę serduszko:confused: choć teraz czuję się zupełnie inaczej niż w poprzedniej ciąży, więc myślę, że to dobry znak:-D

A u mnie pierwszy raz od dwóch tygodni jest prawdziwy letni dzień: niebieskie niebo i słońce świeci... Cudnie!
A ja i tak mam doła. Wczoraj dzwoniła do mnie siostra - od dwóch lat starają się o dziecko. Szykuje się na kolejną inseminację. Nie umiałam jej powiedzieć, że jestem w ciąży, w dodatku takiej zupełnie nieplanowanej. Nie umiem sobie z tym poradzić. Załamka.
An

Anyolki przytulam Cię mocno:tak:

Ja się wybieram z rana jutro i mam zamiar poprosić o zwolnionko na te dwa dni - ciezko mi wytrzymac w pracy przy tej pogodzie

Powiem Ci kejt, że mi też dość ciężko siedzieć przy takiej pogodzie w pracy, bo strasznie mi jest słabo jak jest tak duszno i gorąco:confused: a u mnie też jeszcze nikt nie wie, więc muszę wytrzymać chociaż do następnej wizyty:tak:
 
Ja mam dzisiaj taki "nerwowy" dzień. Przy ostatniej ciąży dostałam plamienia 7t6d, czyli jakby dzisiaj. Latam co chwila do łazienki sprawdzić czy nic tam nie mam. Chyba zaraz sama sobie wleje :wściekła/y:
Mama Sówka ja też myślałam że jak już zobaczę serduszko to się uspokoję. No może na chwilę pomogło, ale im bliżej do kolejnej wizyty tym bardziej zaczynam świrować:zawstydzona/y: Najchętniej podłączyłabym się na stałe do USG ;-):tak:
OK ale już nie świrujmy i nie nakręcajmy się dodatkowo :-)
 
Mama Sówka ja też myślałam że jak już zobaczę serduszko to się uspokoję. No może na chwilę pomogło, ale im bliżej do kolejnej wizyty tym bardziej zaczynam świrować:zawstydzona/y: Najchętniej podłączyłabym się na stałe do USG ;-):tak:

Shingle tylko ja miałam pusty pęcherzyk tamtym razem, więc narazie dla mnie najważniejsze jest zobaczyć i usłyszeć serduszko Maleństwa:-)
 
Kochana pocieszające jest to że baardzo żadko zdarza się żeby kobieta miała dwa razy puste jajo płodowe pod rząd. Poza tym trzeba myśleć pozytywnie. Dopóki nic się złego nie dzieje to znaczy że musi być dobrze :-D
 
reklama
Dziewczyny starajcie się myśleć pozytywnie. Będzie dobrze. Trzymam kciuki. Wkleję Wam tęcze, chcecie?
An
 
Do góry