reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek dla mam karmiących piersią

Melulu ja jeszcze karmię i to dużo szczególnie w nocy :( mam zamiar karmic min do 2 lat a potem sie okaze... Julke karmiłam równo 2 lata i 5 miesiecy i 1 dzień....
O, fajnie że nie jestem całkiem sama :)
Nam się udało w wakacje zakończyć nocne karmienia w miarę bezboleśnie. Teraz karmimy się na dobranoc i potem rano, to jest między 4-5, kiedy moje dziecko ogłasza dzień @@ Do tego jeszcze raz- dwa razy w ciągu dnia (zależy, czy jesteśmy cały dzień razem) i tyle.
 
reklama
Ja też :)
Maja ciągle na diecie bez nabiału, czekam na 7 marca - mamy zaplanowaną wizytę u nowej polecanej pani alergolog. Bardzo na nią liczę, że nam ustawi dietę na czas odstawienia. Do tego czasu się wstrzymuję :)
 
dziewczyny ratunku!!! czy któraś miła kiedys podobny problem??? karmię 2 córe piersią. od popołudnia w czasie karmienia z lewej piersi odczuwam straszny ból. karmiłam małą tak jak zawsze w zwykłej pozycji i bolało jak cholera. już 2 karmienie tak wyglądało. za pierwszym razem myślałam że mała dostała takiego apetytu, że aż za mocno sobie pozwala. przy drugim karmieniu z lewego cyca przypomniałam sobie z mądrych artykułów że karmienie nie może boleć. odłączyłam małą, zassała znowu, dalej boli jak cholera. zmieniłam pozycję na ,spod pachy, i guzik!!! dalej bolało. jakoś przecierpiałam. mała skończyła jeść i co zobaczyłam??? na sutku plamka białego nalotu. o co chodzi??? co to??? czemu boli??? zasmarowałam maltanem i wietrzę. kanaliki drożne. ściskałam pierś i mleko sika jak zawsze. stresuję się. karmienie Oli - pierwszej córci skończyło się bardzo szybko bo po 5 tygodniach :( i do tej pory mi żal
 
Moimzdaniem zle sie przyssała i to dlatego moj młody robił mi tak ale na samiutenkim poczatku...
A dla pewnosci smaruj jeszcze aftinem(nie wiem jak sie pisze) na plesniawki

a my sie dalej karminy..zostałam juz pewnie sama
 
a my sie dalej karminy..zostałam juz pewnie sama
Wcale że bo nie :)
My co prawda już coraz bardziej symbolicznie (raz, max dwa razy dziennie), ale ciągle jeszcze się karmimy. Czekamy na wyniki badania krwi, bo pani doktor chce mieć najpierw pełen obraz sytuacji, zanim nam ustawi dietę. Zwłaszcza, że moja Maja nie może jeść nic od krowy, a sztucznego mleka nie tknie. W efekcie nadal jako mleko zna tylko moje.
 
madzia niby podgoilam i bylo ok choc nadal lekko bolało. aftinu nie stosowałam - dopiero dzis sie wbiłam na bb. odnowiło sie po nocy. dzwoniłam do połoznej, zaleciła bepanten masc i nakładki na sutki.mała dostała szoku jak jej takiego cyca zaserwowałam. cos tam je, reszte odciagam i wyciskam. przed nami noc. kusi zeby wywalic te kapturki, słabo sciaga :(.
 
reklama
ja w kapturkach nie potrafiłam karmic a i dzieci nie chciały.. przemeczyłam sie i potem było ok

\bepanten stosowałam od samego poczatku i był ok
 
Do góry