reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek dla macoch: Jak Wam się układa z Waszymi pasierbami?

Noel, już odpowiadam na Twoje pytania.

1. Gdy przeprowadziłam się pasierb miał już skończone 14 lat, a nie 13 i przez męża był przygotowywany do nowej sytuacji od kilku miesięcy, tj. od dnia naszych zaręczyn. Na marginesie, to pasierbowi bardziej zależało na szybkiej mojej przeprowadzce, niż męzowi.

2. Ten dom jest jego, owszem, ale pasierb tego domu nie prowadzi, nie jest panem ani panią tego domu i jest osoba wciąż niepełnoletnią. Jesli pasierb zajmie się prowadzeniem tego domu, przejmie moje obowiązki oraz męża, opłaty, ustalanie budżetu domowego, jego rola jako gospodarza domu będzie wtedy jak najbardziej uzasadniona. Póki co pasierb na dom nie zarabia i nim kompletnie nie zajmuje się, wręcz przeciwnie, traktuje go jak hotel, a od otwierania drzwi obcym sa dorośli, a nie dzieci.

3. Mi kanapki do szkoły robił tata, z tym, że nie zapominajmy, ja nie jestem mamą pasierba i takiego obowiązku wobec niego nie posiadam.

4. Wprowadziłam się do domu mojego męża, a nie pasierba! To bardzo duża różnica. Reszta, punkt 2.

Pozdrawiam:)
 
reklama
Zastanawiam się co twój pasierb musiałby zrobic, żebyś uznała, że jest w porządku?

Dlaczego w relacjach pasierb-macocha ta druga strona (macocha) musi być wyrozumiała, elastyczna wręcz altruistyczna wobec pasierba, podczas gdy pierwszej stronie (pasierbowi) wszystko się wybacza, egoizm oraz brak zdolności adaptacyjnych do nowej rzeczywistości?
W moim przypadku, tu odpowiadam m.inn. Noel, mi było trudniej, bo nagle znalazłam się w kompletnie dla mnie obcym otoczeniu. Nowy kraj, obcy język i inne zwyczaje. Pasierbowi sytuacja nie zmieniła się aż tak drastycznie, co mi. Jeśli juz, to na plus, bo teraz ma w domu posprzatane i ugotowane. Pasierb nie zmienił otoczenia, szkoły, przyjaciół, ja to zrobiłam dla jego tatusia, by ten czuł się bardziej szczęśliwy.
Do tej pory pasierb nic dla mnie nie zrobił, natomiats ja dla niego-tak. To nie jest układ OK. Nie sądzisz?
 
1. Nie uważam, że pasierbom powino wybaczać się absolutnie wszytsko.
Ale 14-latek to jeszcze dziecko, które musi uporaś się z nową sytuacją.
Do tej pory to On był najważniejszy dla Taty.
Teraz musi dzielić Jego uwagę z kobietą.
Kolejna sprawa, że chłopak jest w okresie dojrzewania i nawet dzieciaki z 'normalnych' domów sprawiają problemy wychowawcze.
Nietety od dorosłych wymaga się więcej.

2. Rozumiem, że 5-latek nie może otwierać obcym drzwi ale 14-latek...to chyba lekka przesada


3. Ale kanapki robi mu ojciec więc to ich sprawa.....jakk tacie to pasuje to spoko;-)


4. Dom dziecka jest tam gdzie jego rodziców.
Niedosłownie należy do niego bo wiadomo, że go nie kupił.
Jak byłby to Twój syn to też twierdziłabyś, że to Twój a nie Wasz dom:confused:


Ale inna sprawa to to, że powinniście z mężem grać do jednej bramki.
Pownnieście ustallić co i jak i wzajemnie się wspierać.
Bo jeżeli Ty mówisz, że ma sprzatać, gotować czy cos tam innego, a Twój mąż mu powie, że nie musi to zawsze Ty wyjdziesz na tą złą.
Pogadaj z mężem na spokojnie.
A potem we troje i ustalcie wspólnie jakieś zasady.
Ale uwzględnijcie też potrzeby pasierba, to mu nie pasuje, czego by chciał o d Was itd.

Życzę powodzenia
 
Noel, kanapki robi mu ojciec, bo pasierb na nim to wymusza. Mąż niestety jest mało asertywny, gdy oznajmił pasierbowi, że czas najwyzszy, by ten sam sobie robił kanapki do szkoły, pasierb oznajmił, że musiałby wcześniej wstawać. My nie znęcamy się nad pasierbem, ale chcemy go usamodzielnic i przygotowac do życia dorosłego. My z mężem ustalilismy wspólny front. Do obowiązków pasierba należy:
wynoszenie śmieci,
codzienna toaleta
oraz spraztanie swojego pokoju raz w tygodniu. Czy Twoim zdaniem 15-latek obłożony jest nadmiernie obowiązkami?

Co do domu, pasierb ma w zwyczaju otwierać drzwi nieznajomym, co mi akurat nie odpowiada. Ponadto nie jest upowazniony do odbioru poczty, bo przynajmniej tu gdzie mieszkam, wszelkie listy polecone tudzież przesyłki odbieraja tylko dorośli. Dla mnie ta cała sytuacja ma na celu pokazać mi, kto tu rządzi, a rządzi pasierb. Niestety nie może tak być, by dziecko, co sama słusznie zauważyłaś, rządziło domem, nie mając o tym zielonego pojęcia. Jestem liberalna, ale nie do tego stopnia, by powierzac władzę młokosowi.
Ja tez mam syna, który znajduje sie w okresie dojrzewania i naturalna koleja rzeczy buntuje sie, jednak mój syn wie, who is who i gdzie jest jego miejśce w domu.

Muszę kończyć, bo pęcherz odmawia mi juz posłuszeństwa, a pasierb wciąż blokuje łazienkę i czas go pogonić.
 
Zapewne jesteś miłą, sympatyczną i liberalną osobą. Ale gdybyś była moją macochą bym cię znienawidziła. Dlaczego?

1. Bo jestem pasierbem, bez imienia, co jest podkreślane niemal w każdym zdaniu.
2. Bo trzeba mnie poganiać, pokazać mi gdzie jest moje miejsce ( tylko właściwie gdzie, bo jesli siedzę zamknięta w pokoju jest żle, jeśli wyjdę spytać czy trzeba pomóc jest źle, jeśli chcę wyjść to traktuję dom jak hotel).
3. Bo osmielam sie oczekiwac, że moje rzeczy będą wyprane i ktos dla mnie ugotuje.
4. Bo w domu jest pan, pani i reszta.
5. Bo smierdzę (okropnie zreszta jak większośc nastolatków), ale jest to odbierane jako osobista zniewaga przez pozostałych domowników.

Nastolatkowie potrafia być okropni nawet dla swoich rodzonych matek. A dlaczego macocha ma być bardziej wyrozumiała, altruistyczna, elastyczna? Bo jest dorosła, dojrzalsza, ma szerszy ogląd sytuacji, bo zdecydowała sie na małżeństwo z facetem z całym dobrodziejstwem inwentarza czyli również z leniwym, upartym gnojkiem (bez ironii) wobec którego ma obowiązki. Jesli ustalone jest, że pasierb wynosi smieci, myje się i sprząta pokój to pasierb to robi. Jesli ustalone jest, że mąż zarabia na utrzymanie rodziny, to to robi. Jesli ustalone jest, że macocha prowadzi dom w tym pierze i gotuje, to robi to bez łaski bo taki jest rozdział obowiązków w domu, gdzie ponoć wszyscy mają swoje miejsce.

I ja równiez zycze powodzenia zdając sobie sprawę jak trudne może być zycie z dzieckiem innej kobiety pod jednym dachem.
 
Współczuję... Pasierbowi.
Chwila moment, jesteś osobą dorosłą więc sama podjęłaś decyzję o przeprowadzce do męża, tak? Świadomie zrezygnowałaś ze swojego otoczenia, rodziny, znajomych, tak? Zupełnie nie rozumiem tego stwierdzenia "ja mam gorzej".
Po drugie chcesz być panią domu ale już obowiązki wobec syna męża nie są Twoimi obowiązkami?! Do otwierania drzwi jest dzieckiem, do robienia kanapek starym leniem? Może należało sobie znaleźć faceta bez zobowiązań, bo dla mnie to wygląda tak, że drażni Cię już fakt istnienia pasierba :baffled: pewnie co by nie zrobił to będzie źle.
I jeszcze jedna rzecz. Chciałabyś aby Twój syn był tak samo traktowany?
 
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
O ile nie mylę się, temat ten został stworzony dla macoch, a nie pasierbów i każda z nas, macoch, ma swoje doswiadczenia w tej tematyce. Nie jestem pewna czy Magnez tudzież Rybcia stając się macochami nie podzielaliby mojego punktu widzenia.

Osobiscie nie mam nic do dzieci, ale cierpie na wyjatkowa alergię, gdy stykam się z egocentryzmem, lenistwem oraz manipulacją.

Ps. Pasierb jak najbardziej ma imię, ale świadomie go tutaj nie podaję.
 
reklama
Kilka dni mnie tu nie było i widzę, że dyskusja ostra...

Ja myślę, że ani Rybcia ani Magnez nie zdają sobie sprawy co taki typ jest w stanie zrobić, aby pokazać, że jest Panem i Władcą!

Jeżeli zdecydowalimy wspólnie, że będziemy tworzyć rodzinę i ustaliliśmy wspólnie z dziećmi zasady panujące w naszym domu, oczekujemy od WSZYSTKICH DOMOWNIKÓW tego samego- niezależnie od tego czy to jest moje dziecko, jego dziecko czy też nasze wspóne dziecko! I powiedźcie jak to jest, ze dziwnym trafem tylko mój pasierb ma być na innym traktowaniu! Dlaczego ma mieć większe fory?? W czym jest gorszy np. mój syn (pasierb dla mojego partnera) i dla niego nie ma problemu, aby się wgrac/dostosować do naszych zasad, a drugi ma mieć prawo być świętą KROWĄ??!!
Ja jestem w "ich" domu wraz z moim synem już a może dopiero 5 lat. I jest ciągle coraz gorzej... Doszło do tego, że tak na prawdę robię wszystko, aby go nie widzieć.
Jutro jest jego Bierzmowanie, a ja nawet nie wiem, tzn. nie zostałam poinformowana o ktoórej godzinie... Nic na siłe nikogo nie będę prosić czu yeż nie będę się wpraszać, tam gdzie mnie niechcą! Ale zasady są zasadani i nie odpuszczę!!! Grunt to wspólny punkt widzenia (mój i mojego partnera), ale bardzo dużo to nas kosztowało!!!

Ja również uważam, tak jak kjakja, iż młody nie powinien odbierać poczty, która jest osobista i zaadresowana do konkretnej osoby. Nie powinien odbierać telefonów, no chyba, że "go" o to poproszę czy też odbierać domofonu bez mojej wiedzy!!! Uważam, że pasierbowie (niezależnie czy od ojca czy też od matki) powinni szanować wybór swojego rodzica co do kolejnej partnerki. Nie musicie(myślę tu o pasierbach) ich kochać, ale należy chociażby te kobiety/meżczyzn tolerować. Gdybyśmy my MACOCHY przychodziły do "ich" domów z nastawieniem "będę przysłowiową macochą" wierzcie mi , wówczas nie wchodziłbyśmy wogóle dyskusje i życie z nimi!!! Ja mieszkam na codzień z pasierbem, jest on podłym człowiekiem, nauczyłam się go unikać! I jest mi z tym bardzo dobrze :D I to ja jestem teraz górą! I on jako dziecko musi się dostosować do naszych reguł, a jak tego nie zrobi będzie miał jeszcze bardziej przysrane i nie dlatego, że jest pasierbem! To jest teraz nasz wspólny dom i wszyscy muszą przestrzegać naszych zasad, a jak się nie podoba to TRUDNO! jeszcze 2 lata i może sobie iść w Świat! :)
Konsekwencja, konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja (OBU OPIEKUNÓW), TO 1 STOPIEŃ DO DOBREGO I MIŁEGO ŻYCIA DLA NAS WSZYSTKICH

Cóż za wywód...

A propos robienia kanapek... Mój syn ma aktualnie 10,5 l i sam robi sobie od roku kanapki, powiem więcej sam szykuje się do szkoły kiedy ja jeszcze śpię!
 
Ostatnia edycja:
Do góry