Noel, już odpowiadam na Twoje pytania.
1. Gdy przeprowadziłam się pasierb miał już skończone 14 lat, a nie 13 i przez męża był przygotowywany do nowej sytuacji od kilku miesięcy, tj. od dnia naszych zaręczyn. Na marginesie, to pasierbowi bardziej zależało na szybkiej mojej przeprowadzce, niż męzowi.
2. Ten dom jest jego, owszem, ale pasierb tego domu nie prowadzi, nie jest panem ani panią tego domu i jest osoba wciąż niepełnoletnią. Jesli pasierb zajmie się prowadzeniem tego domu, przejmie moje obowiązki oraz męża, opłaty, ustalanie budżetu domowego, jego rola jako gospodarza domu będzie wtedy jak najbardziej uzasadniona. Póki co pasierb na dom nie zarabia i nim kompletnie nie zajmuje się, wręcz przeciwnie, traktuje go jak hotel, a od otwierania drzwi obcym sa dorośli, a nie dzieci.
3. Mi kanapki do szkoły robił tata, z tym, że nie zapominajmy, ja nie jestem mamą pasierba i takiego obowiązku wobec niego nie posiadam.
4. Wprowadziłam się do domu mojego męża, a nie pasierba! To bardzo duża różnica. Reszta, punkt 2.
Pozdrawiam
1. Gdy przeprowadziłam się pasierb miał już skończone 14 lat, a nie 13 i przez męża był przygotowywany do nowej sytuacji od kilku miesięcy, tj. od dnia naszych zaręczyn. Na marginesie, to pasierbowi bardziej zależało na szybkiej mojej przeprowadzce, niż męzowi.
2. Ten dom jest jego, owszem, ale pasierb tego domu nie prowadzi, nie jest panem ani panią tego domu i jest osoba wciąż niepełnoletnią. Jesli pasierb zajmie się prowadzeniem tego domu, przejmie moje obowiązki oraz męża, opłaty, ustalanie budżetu domowego, jego rola jako gospodarza domu będzie wtedy jak najbardziej uzasadniona. Póki co pasierb na dom nie zarabia i nim kompletnie nie zajmuje się, wręcz przeciwnie, traktuje go jak hotel, a od otwierania drzwi obcym sa dorośli, a nie dzieci.
3. Mi kanapki do szkoły robił tata, z tym, że nie zapominajmy, ja nie jestem mamą pasierba i takiego obowiązku wobec niego nie posiadam.
4. Wprowadziłam się do domu mojego męża, a nie pasierba! To bardzo duża różnica. Reszta, punkt 2.
Pozdrawiam