reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wątek dla macoch: Jak Wam się układa z Waszymi pasierbami?

Aine gratuluję synusia! oby dawał każdego dnia dużo mocy i radości! Pochwal się jak maluszek ma na imię, ile ważył i mierzył? pamiętaj nic na siłę... bo nie zmusisz ojaca do miłości a jak bedziesz zmuszać będzie tylko ból i cierpienie... szkoda łez ciesz się maluszkiem a on na pewno da ci moc miłość a przede wszystkim siłę na lepsze dni!
Lucyann czekamy na Twojego synusia z niecierpliwością:tak:
 
reklama
WitamDzisiaj pierwszy raz odwiedzilam ta strone i pomyslalam, ze moze wy mi pomozecie.....Jestem razem z facetem od ponad 10lat, mieszkamy razem juz 6. Od ok 2 lat matce jego dzieci znudzilo sie juz macierzynstwo i wyjechala do stanow. Takze dzieci znalazly sie u nas. Sa w stosunku do mnie grzeczne i mile za to nikt nie nauczyl ich porzadku. Dodam, ze corka ma 17 lat a syn 12. Mi glupio zwracac uwage, na ojca uwagi nie reaguja a dziadkowie uwazaja, ze one sa tak biednymi malutkimi sierotkami, ze we wszystkim trzeba je wyreczac. Raz w tygodniu ich babcia przyjezdza i sprzata cale sterty brudnych ciuchow wymieszanymi z resztkami jedzenia z kosmetykami........tego sie po prostu nie da opowiedziec. Kiedys mojemu partnerowi powodzilo sie bardzo dobrze. Niestety pieniadze dzis sa jutro ich juz nie ma. Mimo to dzieci maja wszystko co tylko chca, najdrozsze ciuchy, sprzet, super kosmetyki, buty....ich ojca juz na to nie stac za to maja bogatych dziadkow ktorzy albo sami im funduja albo wymuszaja na ich ojcu zycia ponad stan. On nie oponuje bo boi sie ze przestana mu pomagac i wtedy nie da sobie rady. Ode mnie wymaga placenia polowy oplat. Ja uwazam, ze doplata 1/4 bylaby jak najbardziej sprawiedliwa bo niby dlaczego mam lozyc na jego dzieci, nie nauczone oszczedzania pradu wody (pozapalane cale dnie telewizory, komputery , swiatla) Dostajemy rachunki za prad ok 400zl miesiecznie!!!! Robie zakupy, gotuje, sprzatam ale on tego nie docenia. Co miesiac ten sam problem i wojna. Kiedy mu mowie o tym ze dam mu 1/4 obraza sie na mnie i twierdzi ze powinnam mu dolozyc wiecej bo on dzieci do pracy przeciez nie wysle. Ale dzieci maja zdrowa matke, ktora wysyla od czasu do czasu jakies pieniadze tyle,ze pieniadze laduja w kieszeni u dzieci, a wydaje je zaraz nastepnego dnia. Zaczynam sie czuc w tym zwiazku ofiara. Kocham mojego partnera lecz boje sie nasz zwiazek dlugo nie wytrzyma. Nie mam z kim o tym porozmawiac, kiedy probuje z nim zaraz sie wsieka, wykrzykuje jakies historie ze nie pozwoli zebym jezdzila po jego tylku itp itd Ja od niego nie chce nic materialnego. Sama zarabiam, sama kupilam sobie samochod, sama go utrzymuje, kupuje sobie ubrania kosmetyki....Czy to ja jestem nienormalna????
 
Witaj Monika Nie mam czasu teraz pisac,ale powiem jedno.Albo postawisz sprawe jasno,na zasadzie-siadaj musimy porozmawiac i dojdziecie do jakiegos porozumienia,albo wasz zwiazek sie skonczy,bo bedziesz ciagle zla,tak jak piszesz czula sie ofiara w tym zwiazku i ciagla frustracja nie bedzie Cie opuszczac,a to wiadomo,zawsze konczy sie awantura.
Moja droga,teraz musze uciekac,ale zagladne tu na dniach i bedziemy myslec jak Cie oswobodzic :-)
Powodzenia i do uslyszenia !
 
Monisiu Kochana , zawiń nogi jeżeli jeszcze możesz... a jak chcesz tam być to przede wszystkim z jakiej racji masz łożyć na obce dzieciaki! nie daj się! płać tylko i wyłącznie za siebie! a alimenty od matki powinny trafiac na ręce wasze przecież to kasa dla dzieci na jedzenie, życie itp... a nie na zachcianki a jak ona chce im robić prezenciki to iech robi ale alimenty powinnieście mieć ustalone sądownie...
 
Witojcie :-) Czesc Monika :)
Wiesz mysle sobie tak.Tworzycie zwiazek,mieszkacie razem,wiec razem ustalacie reguly gry.To nie prawda ze Ty "nie masz nic do powiedzenia" skoro robisz zakupy,gotujesz i pewnie pierzesz brudne gacie calej trojce.Czy Ty jestes tam sluzaca czy partnerka tego faceta?? Nich Ci nie bedzie glupio zwracac im uwagi zeby sprzataly po sobie,bo to takze Twoj dom i w Waszym domu WY ustalacie zasady a nie dzieci czy dziadkowie.Jak Ci sie cos nie podoba,to mow o tym glosno.Gdy bedziesz milczec Twoja zlosc i frustracja bedzie rosnac coraz gwaltowniej az skonczy sie to karczemna awantura.Powiedz partnerowi ze nie ponosisz zadnej odpowedzialnosci za jego dzieci,wiec tymbardziej finansowej.Trudno zebys sponsorowala obce,jak by nie bylo dzieci! A argument ze nie wysle ich do pracy,to nie Twoj problem.Albo niech je wysle do pracy albo niech sam poszuka dodatkowej a nie zeruje na Tobie.Musisz byc stanowcza w tym co robisz bo inaczej nic nie osiagniesz i nadal bedziesz pania od garow,prana brudow lazienkowych i gotowania obiadkow a przeciez nie taka jest Twoja rola w tym zwiazku.Przynajmniej nie powinna byc.Niech ten Twoj ksiaze nie opowiada Ci historyjek jakie te dzieci biedne a on przy nich ,a ty sie nie daj na nie nabierac,bo facet ewidentnie chce wzbudzic w Tobie poczucie winy,czyli probuje Toba manipulowac.Tak jak pisala MINKA alimenty sa nie na cukierki i dyskoteke,alimenty sa na zycie,prad,gaz,ksiazki itp. A to ze partner nie umie sie zorganizowac z wydatkami to nie Twoja odpowiedzialnosc.Zapytaj go czy gdyby braklo Ci na rate na samochod czy wyciagnal by kase i Ci dal?? Wszystko dziala w dwie strony.Powodzenia,mam nadzieje ze napiszesz do nas ;-)
 
Witaj Moniko,

Nie masz lekko. Ja mam podobnie i walczę z tym chociaż to bardzo trudna walka L

Życzę konsekwencji, bo bez niej, nie stawisz temu czoła….


Pozdrawiam
Słonko
 
Witajcie Macoszki,

A my dopiero wróciliśmy z Grecji. Zostawiliśmy nasze towarzystwo same na tydzień i polecieliśmy na Kretę odpocząć od domowego wariatkowa… Byliśmy tam tydzień i tyle naszego co użyliśmy…J Wykupiliśmy sobie all inclusive i mieliśmy wszystko w nosie …:p

Po powrocie nasza najstarsza gwiazda nie odzywa się już nawet do ojca. Jest wściekła, że ona nie ma na buty ect. A my mamy na wszystkoJ
Nie powiem żeby ten wyjazd był przypadkowy. Wymyśliłam to żeby pokazać pannie, że rządzi ten kto ma pieniądze a nie ten co nie robi nic….

Jedno wam powiem, powodzenie jest wtedy , kiedy ma się wsparcie i współpracuje się z mężem /partnerem a nie w pojedynkę.

Następna rzecz i mój krok do przodu to to, ze przestałam siedzieć cicho. Mówię w Prost i głośno to co mi się nie podoba. I tak ostatnio zamiast truć mężowi, sama wypożyczyłam sobie gwiazdę na rozmowę. Powiedziałam jej, ze jeśli się chce mieszkać, to trzeba płacić i że ja nie mam interesu w tym, żeby ona kiedyś miała mieszkanie na talerzu. Że skoro ona nie poczuwa się do obowiązku płacenia za siebie, to ja tym bardziej i że ja tez przestaję płacić bo i dlaczego skoro ona nie musi .. W tym miesiącu nie zapłaciłam czynszu . Jeśli prośby nie pomagają , to może groźby pomogą. Tak naprawdę jeden miesiąc nie płacenia w porównaniu z rokiem jaki ona się buja jest niczym, ale nie zamierzam jej tego podarować – to tylko kwestia czasu J

Gwiazda ( pasierbica ) za miesiąc kończy 19 lat, uważa, ze skoro jej nie ma w domu i tylko wraca się przenocować, to nie musi za nic płacić, bo przecież nie zużywa prądu ani gazu itd.
Tylko nie bardzo wie, że to, że nie zużywa , to nie znaczy ,ze nie musi płacić, przecież nikt nie zabrania jej zużywać J Czy jak się wyjedzie na urlop i nie korzysta z mieszkania to się nie płaci bo się nie mieszkało w domu tylko w namiocie ?!
Powiedziała mi ,ze nas na wszystko stać , a ona nie ma nawet na buty, na co ja , że to nie mój problem, przecież moja osoba zwisa jej jak kilo kitu , więc jej brak butów zwisa mi tak samo.

Pozdrawiam
Słonko
 
słonko super!!! fajnie że poszaleliście hehe a może jakąś fasolke przywieźlicie?? hhihi cuda się zdarzają i marzenia się spełniają :-D
 
reklama
Do góry