reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wasi partnerzy/ mężowie

Natalunia a Wy bierzecie cywliny slub czy koscielny??ja wiem co TY bedziesz przezywac znam to z doswiadczenia...tez jak moj M sie dorwie z kolegami to ja nie spie cala noc az on do domu nie wroci bo sie denerwuje czy cos idiotycznego im do glowy nie wpadnie...masakra!!A jak sie uchleja to juz szkoda gadac:-(ale co zrobic dobrze ze takie wyskoki nie sa czeste!!

bierzemy ślub kościelny. Boję się szczególnie, że to A organizuje, bo on jest znany z tego, że nie ma zahamowań odnośnie kobiet. I tego się obawiam. mam nadzieje, że mój Ł będzie rozsądny i nie zrobi głupot bo wtedy ani mnie ani dziecka na oczy nie zobaczy. Nie jestem w stanie wybaczyć zdrady... Nawet "niewinnego" dotknięcia striptizerki za jakąś część ciała! A należy do osób, które organizują tkaie wieczory, zdradza wtedy swoją kobietę i czuje się bezkarny. Dobrze, że będzie świadek mojego Ł, bardzo w porządku i kilku kolegów "na miejscu".
 
reklama
oj Natalunia wspolczuje Ci...ja wiem do czego fasec jest zdolny jak sie nachleje a jeszcze jak ma kolege takiego o jakim ty piszesz to w ogole wszystkie hamulce moga puscic:-(Mam nadzieje ze Twoj narzyczony bedzie sie chamowal...ja tez zdrady nie wybaczylabym:-(
 
Wiesz co jest najgorsze? Że ja wiem, że on mnie nie zdradzi. Ale może byc taka sytuacja, ze A go spije i będzie niefajnie. Boję się, że coś się stanie jak on straci film i nie będzie sam pamiętał co zrobił. Nie mam zamiaru pytac go o to, co było na tym wieczorze. Tak w ogóle to jestem przweciwna modzie z USA. Wieczory panienskie i kawalerskie mamy przez całe życie aż do ślubu. Ale nie, trzeba zwyczajem amerykańskim iść, spic się do nieprzytomności i narobić głupot.
 
bierzemy ślub kościelny. Boję się szczególnie, że to A organizuje, bo on jest znany z tego, że nie ma zahamowań odnośnie kobiet. I tego się obawiam. mam nadzieje, że mój Ł będzie rozsądny i nie zrobi głupot bo wtedy ani mnie ani dziecka na oczy nie zobaczy. Nie jestem w stanie wybaczyć zdrady... Nawet "niewinnego" dotknięcia striptizerki za jakąś część ciała! A należy do osób, które organizują tkaie wieczory, zdradza wtedy swoją kobietę i czuje się bezkarny. Dobrze, że będzie świadek mojego Ł, bardzo w porządku i kilku kolegów "na miejscu".

natalunia a kiedy oni maja zamiar isc na ten wieczór?
moj P tez niby grzeczny i ja tylko najważniejsza na inne nie patrzy a co do czego na wieczór poszedl z kumplami do Exclusive ;] i z tego co wiem striptiz był szczególny dla pana młodego ale nie chce znać szczegółów bo i tak wojna byla jeszcze długo po wieczorze
 
natalunia a kiedy oni maja zamiar isc na ten wieczór?
moj P tez niby grzeczny i ja tylko najważniejsza na inne nie patrzy a co do czego na wieczór poszedl z kumplami do Exclusive ;] i z tego co wiem striptiz był szczególny dla pana młodego ale nie chce znać szczegółów bo i tak wojna byla jeszcze długo po wieczorze

I właśnei tego się obawiam najbardziej. Bo jeżeli tak będzie, to dla A się najbardziej dostanie za zorganizowanie tego. Poza tym pogadam ze S, który będzie swiadkiem Ł i mam nadzieję, ze wszystko będize ok.
 
Cześć Wam
Jak czytam to co napisałyście to dochodzę do wniosku, że nie tylko ja mam ochotę zabić swojego męża:-), uczucie ulgi jest niesamowite!!! Oczywiście zdaję sobie sprawę, że reaguję przesadnie i powiem Wam szczerze, że mój Mąż ma po prostu przerąbane:-D ale z drugiej strony to co wyprawia...:crazy:
 
Ostatnia edycja:
hehe to najlepiej jakbyście zabroniły organizację tego wieczoru :-p
albo nie brać ślubu i już.... hiiiii....
no ja się uspokoiłam już troszkę.... jakoś nie mam już takich humorków jak kiedyś....
dlatego boję się że coś nie teges....
 
Ja też dzisiaj mam nerwa na mojego M. Wkurzył mnie bo wie o tym że odkąd jestem w ciąży mogę jesc tylko lody owocowe, a ten poszedł i kupił wielkie pudło waniliowych. Zwróciłam mu tylko uwagę, że wie jakie teraz wolę, to on powiedział że w całym markecie nie było innych lodów i że jak mi się nie podoba to żebym sobie sama szła. Powiedziałam mu że widocznie mnie nie słucha bo dzisiaj mu mówiłam że chce lody owocowe. Założył słuchawki i włączył sobie gre, a ja nie znoszę jak nawet nie mogę mu nic powiedzieć, bo on mnie nie słucha i kończy rozmowę w ten sposób. Siedzą teraz te lody w lodówce i ciekawe kto je zje.... wrrrr... dlaczego oni nas nie słuchają??
Mój M. dzisiaj stwierdził rano że powinny być takie hotele dla kobiet w ciąży na 9 miesięcy żeby spełniali tam wszystkie zachcianki a mąż mógł przychodzić tylko w odwiedziny :))
 
Niunians - dobre to co powiedział twój mąż, ale to tylko świadczy o ich braku wyobraźni i zrozumienia - bez obrazy.
Mój m. to też czasem udaje wielce pokrzywdzonego, bo on bardzo cierpi z powodu rzadkich stosunków płciowych lub ich braku. Raczej nie może zrozumieć, że ja teraz nie mam ochoty na, ponieważ obawiam się o swoją ciąże albo wcześniej o 12 w nocy, wtedy to ja śpię. A tak w ogóle to niby jest kochany i w ogóle, ale i tak nie dociera do niego, że będzie ojcem. Np. powiedział, że nie będzie spełniał moich zachcianek. Dlatego ja się sama zaopatrzam w to na co mam ochotę a mu nie zostawiam. A i tak ma święty spokój ze mną bo nie mam za specjalnie jakichś humorów.
 
reklama
hehe Gosia też dobrze...
mój na szczęście spełnia każdąjedną zachciankę... hiii..
bo i tak uznał że w pracy wystarczająco jestem wkurzona....
no więc... ehhh... boy tak dalej .... :tak:
znaczy nie z pracą..... tylko z nim :-p
 
Do góry