reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wakacyjne mamy 2017

reklama
Nie , on poprostu żyje pracą...nie musi tyle pracować bo ja miałam płatny macierzyński, teraz jeszcze dostanę wyrównanie za dni urlopu wszystkie i dodatki od państwa będę brała wiec nie jest złe naprawdę . A wolałabym żeby był z nami :( . Wiecie przed ciaza było zupełnie inaczej, żartowaliśmy,śmialiśmy się a teraz tylko pretensje i złośliwości .


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Przytulam. Mysle, ze w kazdym zwiazku zdarzaja sie takie momenty. Narodziny dziecka, a potem opieka nad nim sa bardzo stresujace. My zmieniamy w 100 % nasze zycie, a mezczyzni nadal chodza do pracy, maja znajomych itp. Niestety to my czujemy sie samotne. Dzieciaki tez daja w kosc. Jednak wystarczy jeden usmiech naszych szkrabow i swiat nabiera troche innego wyrazu. Foxy - ja zawsze przezywalam kazda klotnie z mezem. Nie moglam sobie tego darowac, a teraz przestalo mnie to interesowac. Powiem co mysle i tyle.
 
Veronika gratulacje! Super! Ja podziwiam ze sobie ze wszystkim radzisz. A mąż to je*nal tekstem jak łysy grzywką o kant kuli -.- bo my siedząc w domu nie jesteśmy zmęczone.

Foxy nie przejmuj się, ja wczoraj tak miałam. Dzisiaj Artur przez cały dzień był grzeczny! :) taka zadowolona jestem. Nawet pozwolił mi zrobić papryki, robiłam w ratach ale nie płakał tylko musiałam mu podać zabawkę albo przestawić bo wczolgiwal się pod stół. A ty obudź męża z rana tekstem "wypierdzielaj do sklepu po jedzenie, jak się wieczorem nie chciało" to może odechce mu się takich akcji.

Poranna burza to ta moja znajoma zanim urodziłam codziennie, CODZIENNIE pisała czy urodziłam. Kurde przecież rodziła 2 dzieci to powinna wiedzieć ze to nie ode mnie zależy i takie pytania denerwują. Jak urodziłam to jak dowiedziała się ze wiezlam zzo to ona "naprawdę rodzilam, nie wzielabym nigdy zzo". Urodziłam w 3h jak na pierworodke to i tak szybko ale "ja szybciej urodziłam drugie dziecko, 2h 45 min i bez ZZO." Jak usłyszała ze muszę karmić mm+ pierś przez kapturki to dowiedziałam ze ze ona mleka miała zawsze dużo i nie rozumie jak ja mogę karmić mm, i do tego kapturki, jej dzieci pięknie chwytaly. Po tygodniu od urodzenia pyta się mnie kiedy mogą przyjechać z 2 DZIECI(które są rozpieszczone jak bezpanski bicz)powiedziałam ze moze najpierw rodzina? Potem mowilam ze dziecko nie szczepione(u mnie w rodzinie nie ma małych dzieci), że Artur chory i tak przeciagalam. Aż w końcu się zgodziłem w grudniu. To mi te dzieciaki skakaly po sofie, zwalily powieszone obrazki, stluczyly 2 miseczki i darly się niesamowicie a łaską mi z tekstem "co złego to nie ja". A i zapomniałam powiedzieć że jak byli u mnie to mówię aby nie clwchodzili do sypialni bo tam będę karmić. To nawet nie zauważyła ze te dzieci polazly za mną i jak kazalam im sypialni wyjąć, bo mówiłam ze tu nie mają wstępu to dopiero krzyknęła ze maja wracac. Ostatnio mi wysłała zaproszenie do nich. Raczej nie pójdziemy za szybko. A co do sprzątania my nie możemy sobie pozwolić aby bałagan czekał na męża bo nasi mężowie pracują do 20. Więc nie widzę tego ze wyciągam odkurzacz o 21.mojego z dojazdami nie ma 12.

Ja zad ecydowalam że jak wrócę z wyjazdu to od 1 lutego spróbuję diety kopenhaskiej. Strasznie drastyczna ale trwa 13 dni.
 
Kasieks te raczkowanie jest wykańczające :o mój teraz jak się przekręca to na kolana i łapie szczebelki i wstaje [emoji33] . Kiedy to minie


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Będzie gorzej jak zacznie chodzić ha,ha;)
A co do męża to musi się przestawić na to, że dziecko w domu. Tak jak pisała Burza-my to robimy automatycznie a faceci nie ogarniaja tematu
 
Poranna burza dzieki za porady:) napewno skozystam,tyle ze przewaznie to zakupy robi moj partner, chyba ze Mala sie dobrze czuje;) a slabo widze jego czytajacego sklady aczkolwiek powiem mu;)
Emol wspolczuje takiej natretnego babsztyla,a i musze zobaczyc co to za dieta ktora chcesz zaczac stosowac
Kasieks ja widze ze Ty to tez sie uwijasz raz dwa tak jak Veronika, ja to jakos sie ociagam ostatnio:/
Ja to chyba taka nieogarnieta przez te kilogamy bo czuje sie ociazala :/ zawsze bylam zadowolona ze tyle jadlam i nic nie tylam :/
 
reklama
Kasieks - Ja tez naleze do pracoholikow. Zreszta ja bardzo lubie swoja prace. Jednak teraz wszystko przewartosciowalam. Planuje dlugi urlop wychowawczy.

Emol - To ta znajoma nie krytykuje. Jednak narzuca swoja racje. Chociaz przyznam, ze czesto ja pytam o niektore rzeczy. Wiem, ze napewno bedzie chciala pomoc i nie zaszkodzi. Ogolnie taka ciepla z niej kobieta, nigdy nie narzeka, a ja czasami po prostu bym chciala ponarzekac. Tylko glupio tak przy niej :D Czytalam kiedys troche o tej diecie.

PatiEmma - Faceci nie czytaja skladow niestety. Moj czasami czyta bo wie, ze ja jestem nienormalna pod tym wzgledem. Polecam ksiaze Beaty Pawlikowskiej "Klamstwa naszej cywilizacji". Zreszta cala ta jej seria o odzywianiu jest ciekawa. Tylko od razu uprzedzam, ze ona jest weganka, gotuje w szklanych naczyniach wiec w wielu sprawach jest przesadzone. Mysle, ze kazdy cos tam wyniesie z tego co pisze i troche zmieni nawyki zywieniowe. U mnie w pracy te ksiazki byly przekazywane z reki do reki. Przyznam, ze kazda zrzucila pare kilogramow po tej lekturze.

U nas ciezka noc. Mlody wstal o 3.25. Dopiero zasnal.
 
Do góry