reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

Ja bylam u rodzinnego to odesłała mnie do ginekologa. Ginekolog mówił, że tak się zdarza. U mnie też dwa poronienia. Myślę jednak, że dwa poronienia z rzędu to jednak już nie przypadek. Mam wrażenie, że dzisiejsi lekarze, głównie Ci na NFZ to mają w dupie.
Ja będę robić badania tarczycowe TSH, FT4, FT3, anty-TG, anty-TPO.
Oprócz tego badania na zespół abtyfosfolipidowy: antykoagulant toczniowy, beta-2 glikoproteinie IGG i IGM, przeciwciała kardiolipinowe IGG i IGM.
Dodatkowo przeciwciała przeciwko antygenom łożyska APA, przeciwciała przeciwjądrowe ANA, białko c I białko s.
I jeszcze badania na trombofilie.

Można zrobić jeszcze kariotypy i to robisz Ty i mąż, ale ja to zrobię później. Spróbuję skombinować skierowanie na NFZ, bo to za dwie osoby ok. 1000 zł.

Najważniejsze to miec plan działania! Kiedy startujesz do laboratorium? 😉
 
reklama
Dziękuję Ci, to bardzo miłe, że tak mi życzysz i że dobrze o mnie pomyślałaś. Momentami mam wrażenie, że jestem beznadziejna. W dodatku miałam dziś trudny dzień. Pojechałam do ginki na kontrolne usg, pierwsze od wyjścia ze szpitala. Dowiedziałam się, że niestety macica nie oczyściła się jak należy, że nadal w niej coś zalega.... Przepisała receptę na jakieś czopki mające rozluźnić macicę i ponownie mam się zgłosić na usg za tydzień. Jak nic się przez ten tydzień nie zmieni to znów skierowanie do szpitala...... Myślałam, że przynajmniej ten etap mam już za sobą, a okazało się, że prawdopodobnie czeka mnie powtórka z ryzrywki...... :(
Hej, jak się czujesz? Bardzo mi przykro, że tak się poczułaś i nadal musisz się mierzyć z fizycznymi dolegliwościami... trzymam mocno kciuki, zeby wszystko było dobrze, przynajmniej aby udało się bez szpitala.
Myślę, że niestety każda z nas na pewnym etapie, po stracie czuję się byle jak...
 
@Kamy_czek , jak się czujesz? Przeżyłaś ostatnie pożegnanie? Córeczki też uczestniczyły? Odezwij się do nas, proszę.
Jest mi ciężko. Byliśmy wszyscy na pogrzebie, dziewczynki bardzo płakały, wszyscy płakaliśmy.
Czuję przygnębienie i ból fizyczny po całym miesiącu w szpitalu. Boli mnie całe ciało, jestem osłabiona po prawie miesięcznym krwotoku. Połóg jest ciężki, jeszcze do tego laktacja...
Na razie nie potrafię rozmawiać o tym z ludźmi, niestety moje przygnębienie udziela się innym. Nie potrafię sobie jeszcze tego poukładać. Czuję jakbym zapadła się w sobie, mam koszmary w których przeżywam cały ostatni miesiąc. Mąż wraca jutro do pracy bo tak będzie mu łatwiej, boję się zostać sama z myślami.
Czekam na wyniki histopatologiczne bo po tym będę mogła zacząć pielgrzymkę po lekarzach, mam nadzieję że zajmie mi to myśli.
 
Najważniejsze to miec plan działania! Kiedy startujesz do laboratorium? 😉
We wtorek chcę zrobić tarczycowe. I albo pod koniec tego tygodnia lub na początku przyszłego resztę. A jak będę miała urlop od 17.02. Będę robić na trombofilie.
A Ty jak tam się trzymasz? Masz już jakiś plan kochana?
 
Tez mam dwie straty z rzędu i niestety to już nie może być przypadek :( Zróbcie sobie badania, na wszystko znajdzie się rozwiązanie. Trzeba jedynie dojść do przyczyny
A jakie badania? Ja mam na czwartek zakaznika. Szukam innych przyczyn gdzie szukać? Jakie badania?
 
Hej, jak się czujesz? Bardzo mi przykro, że tak się poczułaś i nadal musisz się mierzyć z fizycznymi dolegliwościami... trzymam mocno kciuki, zeby wszystko było dobrze, przynajmniej aby udało się bez szpitala.
Myślę, że niestety każda z nas na pewnym etapie, po stracie czuję się byle jak...
Dziękuję, że pytasz 😘 Czekam na jutrzejsze usg i łudzę się, że nie trafię po nim do szpitala. Poza tym mam chorego syna. Od 3 dni mierzy się z gorączką po 39-40 stopni. Martwię się pierońsko jak każ da mama ... Wszystko mi sie kumuluje i nie nastraja dobrze....
Czekam już na wiosnę.... Niech przyjdzie z tym swoimi powiewem świeżości i optymizmu 🦋
 
A jakie badania? Ja mam na czwartek zakaznika. Szukam innych przyczyn gdzie szukać? Jakie badania?

Eh, od czego by tu zacząć... ;)
Kariotyp obojga (Twój i partnera). Dla Ciebie: badania w kierunku trombofili (czynnik V leiden, protrombina), badania w kierunku zespołu antygosfolipidowego (antykoagulant toczniowy, P/c P. Beta-2-glikoproteinie I w klasie IgG i IgM, P/c P. Kardiolipinie w klasie IgG i IgM), mutacja genu PAI-1, mutacja genu MTHFR, białko C, białko S, TSH, antyTPO, antyTG. Hormony płciowe (progesteron, prolaktyna, estradiol, LH), P/c przeciwjadrowe ANA1 (jak wyjdą dodatnie to ANA2 i ANA3), P/c P. Antygenom łożyska, chlamydioza, cytologia, mycoplasma, ureaplasma, toxoplasmoza w klasie IgG i IgM, różyczka wkładów IgG i IgM...
Jest tego od groma :(
Musisz pamiętać, ze np zespół antyfosfolipidowy i przeciwciała robi się do maks. 6 tygodni po poronieniu, bo później system odpornościowy może je dezaktywować.
A jakie badania konkretnie będziesz robić w czwartek?
 
Dziękuję, że pytasz 😘 Czekam na jutrzejsze usg i łudzę się, że nie trafię po nim do szpitala. Poza tym mam chorego syna. Od 3 dni mierzy się z gorączką po 39-40 stopni. Martwię się pierońsko jak każ da mama ... Wszystko mi sie kumuluje i nie nastraja dobrze....
Czekam już na wiosnę.... Niech przyjdzie z tym swoimi powiewem świeżości i optymizmu 🦋
W takim razie trzymam mocno kciuki, żeby się udało bez szpitala!!! Daj proszę znać po wizycie 😘
Zdrówka dla syna! Oby gorączka szybko spadła!
Patrząc na pogodę, wiosna w tym roku może przyjść szybciej.
Trzymaj się dzielnie 😘
 
Ja wczoraj przeżyłam nie lada stres. Od kilku dni już nie krwawiłam, ani nawet nie plamilam, wiec stwierdziłam, ze idę na basen. A co [emoji14] Na wszelki wielki zaaplikowałam tampon i jazda. W końcu to był 15 dzień po poronieniu.
Było super, nic nie rozładowuje lepiej niż wysiłek fizyczny. Ale wleciała mi woda do nosa i oczywiście ból zatok po basenie. Leżę sobie wieczorem, oglądam film i czuje, ze robi mi się coraz bardziej mokro. Ledwo wstałam a zalałam się krwią. Na kibelku jakby ktoś kranik odkręcił. Krew żywo czerwona, skrzepy 4-5 centymetrowe. Postanowiłam czekać do rana, ale przez cała noc nie zmruzylam oka. Bałam się, ze się wykrwawie podczas snu i się już nie obudzę. W nocy co pół godziny chodziłam do toalety, zeby sprawdzić co tam się dzieje. Krwi było sukcesywnie mniej. Nad ranem usnęłam, odkąd się obudziłam to albo nie ma nic albo mocno brązowe plamienie przy podcieraniu po siusiania. Ale tez minimalne. Zgłupiałam, bo wystraszyłam się nie na żarty. Żadnych boli brzucha, żadnej podwyższonej temperatury, było samo krwawienie. Wkurzam się, bo ile to będzie jeszcze trwało... Nie po to robię wszystkie badania na cito, żeby teraz czekać ze staraniami aż mojej szanownej macicy odechce się upuszczać ze mnie krew...
 
reklama
Ja wczoraj przeżyłam nie lada stres. Od kilku dni już nie krwawiłam, ani nawet nie plamilam, wiec stwierdziłam, ze idę na basen. A co [emoji14] Na wszelki wielki zaaplikowałam tampon i jazda. W końcu to był 15 dzień po poronieniu.
Było super, nic nie rozładowuje lepiej niż wysiłek fizyczny. Ale wleciała mi woda do nosa i oczywiście ból zatok po basenie. Leżę sobie wieczorem, oglądam film i czuje, ze robi mi się coraz bardziej mokro. Ledwo wstałam a zalałam się krwią. Na kibelku jakby ktoś kranik odkręcił. Krew żywo czerwona, skrzepy 4-5 centymetrowe. Postanowiłam czekać do rana, ale przez cała noc nie zmruzylam oka. Bałam się, ze się wykrwawie podczas snu i się już nie obudzę. W nocy co pół godziny chodziłam do toalety, zeby sprawdzić co tam się dzieje. Krwi było sukcesywnie mniej. Nad ranem usnęłam, odkąd się obudziłam to albo nie ma nic albo mocno brązowe plamienie przy podcieraniu po siusiania. Ale tez minimalne. Zgłupiałam, bo wystraszyłam się nie na żarty. Żadnych boli brzucha, żadnej podwyższonej temperatury, było samo krwawienie. Wkurzam się, bo ile to będzie jeszcze trwało... Nie po to robię wszystkie badania na cito, żeby teraz czekać ze staraniami aż mojej szanownej macicy odechce się upuszczać ze mnie krew...
Ja krwawilam przez tydzień w sumie to plamilam dziś jest 3tydzien po u mnie ciąża skończyła się w 10t ale aniołek zatrzymał się w 6
Od skończenia plamienie nic mi nie dolega i nawet chyba miałam owu sprawdzałam testami wiem że może to dziwne bo ja się lecze mam wielkie obawy ale chcemy z mężem spróbować jeszcze raz A ponoć po poronieniu jest to szybciej możliwe
Boję się mam mieszane uczucia ale mój mąż staje na wysokości zadania jest kochany i wspiera mnie jak nigdy 😍
 
Do góry