reklama
hejka :-)
w pierwszej ciazy przytylam 16 kg i nigdy nie udalo mi sie do konca z tej wagi zrzucic.z 47 kg przed ciaza milam 56 az tak bardzo mnie to nie martwilo bo zawsze uwazlam ze jestem za chuda.
teraz jestem w 20 tc i mam do przodu 4 kg-tym razem uwazam na to co jem bo pozniej strasznie bede sie meczyc by to zgubicjesli uda mi sie to zgubic..
w pierwszej ciazy przytylam 16 kg i nigdy nie udalo mi sie do konca z tej wagi zrzucic.z 47 kg przed ciaza milam 56 az tak bardzo mnie to nie martwilo bo zawsze uwazlam ze jestem za chuda.
teraz jestem w 20 tc i mam do przodu 4 kg-tym razem uwazam na to co jem bo pozniej strasznie bede sie meczyc by to zgubicjesli uda mi sie to zgubic..
Witam, jak to jest z ta wagą? Przeczytałam kilka sprzecznych informacji na temat przyrostu wagi. Idealnie, kiedy przybiera sie tylko 20% swojej masy wyjsciowej. Po drugiej stronie tego swierdzenia stoi, ze kobiety z niedowaga powinny przybrac więcej.
Wiec skoro moja waga od kilku juz lat utrzymywala sie na poziomie 43 kg (157 cm wzrostu), przed zajsciem w ciąze udalo mi sie dobic do 45 (dla zdrowia Maluszka), to zgodnie z opinia powinnam przytyc tylko 9 kg? Czy to nie za malo? Teraz koncze 11 tydzien i przytylam "juz" 2 kg, dzieki moim usilnym staraniom (chociaz przypuszczam, ze samej tkanki tluszczowej jest niewiele, wiekszosc do woda zatrzymana w organizmie). Czego sie wiec trzymac, zeby sie nie martwic, ze tyje za malo albo za duzo?
Wiec skoro moja waga od kilku juz lat utrzymywala sie na poziomie 43 kg (157 cm wzrostu), przed zajsciem w ciąze udalo mi sie dobic do 45 (dla zdrowia Maluszka), to zgodnie z opinia powinnam przytyc tylko 9 kg? Czy to nie za malo? Teraz koncze 11 tydzien i przytylam "juz" 2 kg, dzieki moim usilnym staraniom (chociaz przypuszczam, ze samej tkanki tluszczowej jest niewiele, wiekszosc do woda zatrzymana w organizmie). Czego sie wiec trzymac, zeby sie nie martwic, ze tyje za malo albo za duzo?
Ja w ciąży przytyłam ok. 12 kg - na początku ciąży tyłam średnio 1 kg miesięcznie. Również nie miałam zachcianek. Po porodzie złapałam doła. Myślałam że urodzę dziecko i już na drugi dzień figurka będzie jak dawniej a tu szok!!! Żostało mi 6 kg i trzymało się bardzo długo (dopiero jak przestałam karmić piersią w siódmym miesiącu powoli kilogramy zaczęły spadać). W ciąży wagą nie ma sie co zabardzo przejmować - dziecku nie może niczego brakować tak że diety odpadają a po ciąży dieta i dużo ruchu i musi być dobrze )
fajnamagdalenka
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 27 Wrzesień 2007
- Postów
- 16
Hejka,wcześniej ważyłam 57kg,jestem w 36tygodniu ciąży i waga wzrosła do 67,5 ale nie mam siły.Marze o płaskim brzusiu o spaniu w różnych pozycjach o ulubionych dżinach o normalnym ubraniu o bucikach na szpileczce czy ja tak dużo wymagam,pocieszam się tym ze tyle wytrzymałam to ten miesiąc też dam radę.Robię to wszystko dla mojej Małej dzidzi.
Witam, jak to jest z ta wagą? Przeczytałam kilka sprzecznych informacji na temat przyrostu wagi. Idealnie, kiedy przybiera sie tylko 20% swojej masy wyjsciowej. Po drugiej stronie tego swierdzenia stoi, ze kobiety z niedowaga powinny przybrac więcej.
Wiec skoro moja waga od kilku juz lat utrzymywala sie na poziomie 43 kg (157 cm wzrostu), przed zajsciem w ciąze udalo mi sie dobic do 45 (dla zdrowia Maluszka), to zgodnie z opinia powinnam przytyc tylko 9 kg? Czy to nie za malo?
Jestem teraz w 12 tc i dzieki moim usilnym staraniom (chociaz przypuszczam, ze samej tkanki tluszczowej jest niewiele, wiekszosc do woda zatrzymana w organizmie) przytylam najpierw 2 kilo, a potem kilogram zgubiłam.
Czego sie wiec trzymac, zeby sie nie martwic, ze tyje za malo albo za duzo?
Wiec skoro moja waga od kilku juz lat utrzymywala sie na poziomie 43 kg (157 cm wzrostu), przed zajsciem w ciąze udalo mi sie dobic do 45 (dla zdrowia Maluszka), to zgodnie z opinia powinnam przytyc tylko 9 kg? Czy to nie za malo?
Jestem teraz w 12 tc i dzieki moim usilnym staraniom (chociaz przypuszczam, ze samej tkanki tluszczowej jest niewiele, wiekszosc do woda zatrzymana w organizmie) przytylam najpierw 2 kilo, a potem kilogram zgubiłam.
Czego sie wiec trzymac, zeby sie nie martwic, ze tyje za malo albo za duzo?
Ja przed ciążą ważyłam 63kg, a teraz dochodze już do wagi 92 kg . Nie wiem czy mam się martwić czy nie. Po sobie tego nie czuje, nie jestem jakaś mega grupa. Sądzę że mam dolegliwości i dyskomforty ruchowe jak inne ciężarne. Moja siostra przytyła w ciąży 23 kg, a już po niecałych 6 miesiącach wyglądała jak wygłodzone próchno. Wiele też chyba zależy od przemiany materii i sylwetki, a także zdolności skóry do regeneracji, no i chyba wieku...
Ostatnio na szkole rodzenia położnik mówił, że jak ciężarna miewa obrzęki (tak jak ja) to wtedy wiadomo że w organizmie zatrzymała się woda - min 10 litrów. Tak więc wiem skąd to 10 kg, ale reszta?? hmm to przez te słodycze!
Ostatnio na szkole rodzenia położnik mówił, że jak ciężarna miewa obrzęki (tak jak ja) to wtedy wiadomo że w organizmie zatrzymała się woda - min 10 litrów. Tak więc wiem skąd to 10 kg, ale reszta?? hmm to przez te słodycze!
reklama
Fitusia
Zaangażowana w BB
Tuz przed porodem dziecko wraz z łozyskiem i wodami waży około 8kg. Do tego nalezy dodac obrzeki, ktore znikną po porodzie. Razem jakies 10kg.. Ja przed ciąża wazyłam 48/49kg przy wzroscie 163, wedlug tabel miałam niedowagę. W tej chwili w 27tygodniu wazę 60kg, a wiec juz przytyłam 11kg. Troche mnie to przeraza, najgorszy jest cellulit, genetyczny. Całe uda, łydki, nawet ramiona mam w skórce pomaranczowej. Na brzuchu tez jest. Zawsze mialam z tym problem, znikal dopiero przy tak niskiej wadze jak 49kg. Zatrzymuje tez duzo wody. Buzie mam jak ksiezyc w pełni. Mam nadzieję, ze po porodzie uda mi sie z tym zrobic porządek.. Jedno co, to nie mam ani jednego rozstepu.
Jem naprawde niewiele, ginka nawet kazała przystopowac z tym tyciem.. a ja jem 2 kromki dziennie i obiad, warzywa. Gdy to usłyszała uznała, ze moze lepiej zebym tyła niż nic nie jadła..
Hmmm..
Jem naprawde niewiele, ginka nawet kazała przystopowac z tym tyciem.. a ja jem 2 kromki dziennie i obiad, warzywa. Gdy to usłyszała uznała, ze moze lepiej zebym tyła niż nic nie jadła..
Hmmm..
Podziel się: