Aldix przeczytałam cały wasz wątek i muszę stwierdzić, że dzielne dziewczyny jesteście. Patrząc na to co już przeszłyście chylę czoła i podziwiam Cię za miłość, cierpliwość, troskę i niegasnącą nadzieję. Przyglądając się Twojej historii pomyślałam, że grzeszę narzekając, że moje dziecko marudzi, nie chce jeść, że się znów niewyspałam itp. Czym są takie problemy wobec problemów mam takich jak Ty. POZDRAWIAM i ŻYCZĘ DUŻO ZDRÓWKA!!!